MB Różańcowej

    W nocy kilka razy budziły koszmary, a po przebudzeniu Szatan wykorzystując naszą słabość podsuwał nienawiść do prześladowców. Dziwne, bo wczoraj na półce postawiłem obraz Jezusa Miłosiernego z s. Faustynką, a teraz po otworzeniu oczu zrozumiałem, że mam być miłosierny.

    Dopiero o 7.30 zauważyłem, że dzisiaj jest święto Matki Bożej Różańcowej (ustanowione decyzją Pawła VI od 1969 roku). Dlatego koszmary senne, a wczoraj dano w telewizji zbrodniczy film, ponieważ Szatan nienawidzi Matki Bożej i Jej czcicieli odmawiających Różaniec. To straszna broń...

    W takich dniach mam w przychodni sztuczny tłok z nasłanymi pacjentami, którzy kłócą się wyzwalając podenerwowanie. Dodatkowo przybył kierownik, który ma pretensję, że jestem pracowity. Jeszcze niedawno "prosił" o zastępstwa kolegi prowadzącego "izbę lekarską" (niezgodnie z przepisami, bo nie było tam lekarzy dyżurnych). To członkowie Partii, a "ordynator" stał się bezrobotny, ponieważ chorzy omijają go. Sprawia to niepokój o moja pracę.

    Nagle oczy zalały łzy, ponieważ z radia płynęła piosenka, która przypomniała zgon rocznej córeczki Marty. Jakby Matka Boża współczuła "mówiąc": zobacz, co Ja przeszłam, gdy byłam świadkiem męczeństwa mojego Syna. Właśnie w tym momencie przyniesiono "Echo Medjugorje", a ja wiem, że jest to od Matki Pana Jezusa!

    O 15:00 pod "moim" krzyżem Pana Jezusa - którym opiekuję się od czasu nawrócenia ok. 1989 r. - zapaliłem lampkę i postawiłem kupione kwiaty. Napłynęła pewność, że dzisiaj mam być w moim kościele rodzinnym (20 km od miejsca mojego zamieszkania).

     Popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego oraz moja modlitwa (witryna strony). Tak znalazłem się w otwartej, ale ciemnej świątyni. Trwałem w modlitwie aż do zaśnięcia. Przebudziło mnie szturchnięcie: "panie, nie wolna spać w kościele".

    Mateczka sprawiła, że podszedłem do spowiedzi, a kapłan zalecił, abym za pacjentów zamawiał Msze św. (z ich datków). Łzy zalały oczy, bo to były słowa od Matki. Nigdy nie wpadłbym na taki pomysł....aż z serca wyrwał się krzyk!

     Apostoł Paweł (Ga 3,7-14) wskazał, że wypełnianie przepisów, nakazów i zakazów zostało zniesione przez Pana Jezusa. Nie można otrzymać zbawienie przestrzeganiem Prawa, ponieważ nie opiera się na wierze! Natomiast Pan Jezus (Ewangelia: Łk 11,15-26) po wyrzuceniu złego ducha został oskarżony, że czyni to "przez Belzebuba, władcę złych duchów".

     Domagano się też znaku. Pan wskazał: "jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was królestwo Boże." Wyjaśnił na czym polega opętanie: demon trafiając na sprzyjającą mu duszę (czyli "dom" pozamiatany i przyozdobiony) "idzie i bierze siedem innych duchów złośliwszych niż on sam; wchodzą i mieszkają tam."

    Na końcu nabożeństwa różańcowego trwałem na kolanach przed wizerunkami świętych z Aniołem na sklepieniu kościoła. Przypomniała się prośba do Matki Bożej, aby przysłała do mnie Swoich Aniołów! Łzy zalewały oczy, ponieważ u nas opuściłbym to nabożeństwo.

     Wracałem samochodem w ciemności kontynuując moją modlitwę, a w domu podczas "św. Agonii" Pan Jezus powie, że "każdy stanie ponownie przed Nim!"

    Musisz zrozumieć nędzę naszego bytu oraz chęć przypodobania się panu ziemskiemu! Ziemia nagradza tutaj, docześnie. Dlatego nastąpił zarzut Panu Jezusowi (w czytanym objawieniu), że "nagradza,a by Go chwalono". Zobacz jak Szatan wszystko odwraca. Ja pracuję z serca, aby mnie chwalili!

    Ostateczna refleksja. Istnieją prawa tego świata i tamtego z nieskończonością kombinacji! Samo ich przestrzeganie nie daje zbawienia. Musisz pójść...zawołany za Panem Jezusem! To Tajemnica Boża. Sam z siebie nie możesz zostać świętym. W tym czasie zamiast próśb o łaskę wiary trwa wielka obojętność z odwróceniem ludzi od Pana Jezusa!

      Podziękowałem Bogu Ojcu za ten dzień... 

                                                                                                                    APeeL