Ja mam łaskę odczytywania Woli Boga Ojca poprzez tzw. "duchowość zdarzeń" (np. wczoraj trafiłem na białego gołąbka w garażu). W moim wypadku jest to cała "mowa nieba" z "patrzeniem" (zatrzymywaniem wzroku) figur, obrazów, a także "uśmiechaniem się" św. Oczu Pana Jezusa z Całunu. To nie ma końca i jest w każdym zapisie...

   W naszym języku są to aluzje (łac. allusio), memy (żarty polityczne), różne żarty z podtekstem, różne slangi rzucane słowa (libki, dziaderstwo...), itd. Nikogo to nie dziwi.

    W środku nocy (3.30) na stronie internetowej miałem 777 wejść. Zdziwiłem się i pomyślałem o symbolu tej liczy. Zaraz zacznie się krzyk, że mistyk zajmuje się magią, a w Biblii też są wzmianki o zwracaniu uwagi na ten znak. U nas znamy "13" lub "21" (gra w Oczko), znaleziony grosz, a guzik to "guzik z tego". Każdy wie o co chodzi i ma swoje "znaki".

   Okaże się, że 777 oznacza wybranie przez Anioły, a właśnie przede mną leży miesięcznik "Cuda i objawienia" (listopad 2021) ze stroną z wizerunkami Aniołów i tytułem: "Módlmy się do Aniołów o pomoc".

   Z opisu zajmującego się numerologią wynika, że "mam unikalne zdolności, a wypełniając Boski cel życia jestem na właściwej ścieżce służąc innym, zarówno dużym, jak i małym. Mam dalej przynosić miłość, światło i uzdrawianie życia własnego i innych. Za to, że słucham Boskiego przewodnictwa nadszedł czas, aby zebrać nagrody...

    Rano pojechałem pod "mój" krzyż, który leżał powalony przez czas na trasie E7 W-wa - Kraków. To było na początku mojego nawrócenia (1988-1989), sprawiłem jego podniesienie i od tego czasu opiekuję się tym symbolicznym grobem naszego Zbawiciela.

   Przed koronką do Miłosierdzia Bożego (o 15.00) mówiono o odchodzeniu od naszej wiary, porzuceniu chrzczenia dzieci i brania ślubów kościelnych. Co lepszego może dać każdemu Przeciwnik Boga? Odpychających Anioła otaczają demony (hieny), a tacy głoszą duchowe brednie i bluźnierstwa przeciw własnemu Ojcu Prawdziwemu.

   Nawet nie mają tej świadomości, bo Mefistofeles daje im klakierów, wpaja nowoczesność, zerwanie z ciemnogrodem ("opium dla ludu") i wyrwaniem się z grzesznego Kościoła Pana Jezusa.

   Cóż obchodzi mnie kapłan-nędznik, który nie kala tego, co czyni jako namaszczony sługa. Sam wpadnie później do Czeluści jako pierwszy przed najgorszym z ludzi. Piszę to jako wiedzący. Możesz mi zarzucać pychę duchową, stuknięcie, psychozę, ale to nie zmieni stryktury tego i tamtego świata.

    Jeżeli wierzysz tylko w jedzenie chleba i kiełbasy do końca życia ziemskiego to twoja sprawa. Zdziwisz się po drugiej stronie i krzykniesz: ten miał rację, dlaczego go nie posłuchałem. Gdyby to pisał ksiądz miałbyś mniejszą karę, bo "wielu nie wierzy w księży", a "Donald mniejszy nie kłania się takim".

   To nie przeszkadzało mu w fałszywych spotkaniach z papieżem Franciszkiem i to trzy razy: w 2016 i 2017 roku oraz z rodzinką 05.10.2019. To POlak, który udaje głupszego niż jest (słowa gościa do Kuby Wojewódzkiego).

   Zdziwiony słuchałem czytanego "Dzienniczka" przed koronką do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus powiedział do s. Faustyny, aby nie bała się. Później przekazała, że w podróży towarzyszył jej Anioł, a każdy stojący na kościele kłaniał mu się. To jest zrozumiałe, ponieważ w Królestwie Bożym panuje h i e r a r c h i a...tak też jest w naszej wierze. 

    Siostra Faustyna przestrzegła wszystkich, że mamy świadka naszych czynów. Ja wiem, że wszystko jest zapisane...także nasze myśli!  Właśnie w dzisiejszej Ewangelii (Mk4,26-34) Pan Jezus będzie mówił o Królestwie Bożym.

   Wyjechałem na czuwanie przed Monstrancją z późniejszą Mszą św. z zamiarem odmówienie mojej modlitwy: za tych, którzy są wdzięczni za Bożą ochronę. Koło garaży natknąłem się miejscowego pariasa, który zaczął chodzić drobnymi krokami (zatarcie stawów biodrowych).

   Straszliwy ból zalał serce, bo wcześniej proponowałem mu pomoc w uzyskaniu renty społecznej (tak już było z podobnym), ale wolałby forsę do ręki. Kiedyś dałem mu 10 zł i nie dawał mi spokoju.

    W kościele nie mogłem dojść do siebie, a w tym czasie napłynęły obrazy;

- rolnika do którego trafiłem pogotowiem...leżał w stodole (przekazał gospodarstwo) we własnych odchodach

- właścicielki domku z której córka z policjantem (konkubent) chciała zrobić chorą psychicznie

- laborantki, która źle zakończyła swoje życie (została bez niczego)

- pijanego, który padł na ulicy i zamarzł, bo nie znalazł się Samarytanin

- biednych, porzuconych, bezbronnych, mieszkający na ulicach...

    Ogarnij cały świat. W tej intencji popłynęła moja modlitwa z ofiarowaniem Mszy św. i Eucharystii.

                                                                                                                   APeeL

 

 

 

Aktualnie przepisane...

14.07.1994(c) ZA NĘDZĘ LUDZKOŚCI...

   Od rana przepływały obrazy Mądrości Boga Ojca z potępieniem Galileusza (Galileo Galilei) włoskiego fizyka, astronoma i filozofa (15.02.1564-08.01.1642). To typowy konflikt pomiędzy wiarą i wiedzą...trwający dotychczas, gdy to przepisuję (28.01.2022).

   Nauka dalej jest stawiana na piedestale ze wykazywaniem na ciemnogród czyli Cud stworzenia wszystkiego przez Boga, który zadziwił samego Pana Jezusa.

   Dla ludzkości do czasów Mikołaja Kopernika słońce krążyło wokół ziemi. Tak jest też z naszym widzeniem śmierci (zakopaniem ciała) z negowaniem życia wiecznego. Napłynęła przebiegłość Szatana, a na ten czas książka "Muzea Watykanu" otworzyła się na Kaplicy Sykstyńskiej z obrazem nagich ciał. Ile zła dokonał Kłamca w Kościele Świętym, którego nie pokona.

   Teraz, poprzez swoje diabelskie sługi dokonuje odpychania wiernych. Jego pomysłem była Inkwizycja ze spalaniem ofiar żywcem! W tym czasie płakano w Królestwie Bożym. Czym różnili się tacy od wierchuszki w judaizmie krzyżującej Pana Jezusa? To sprawia żądza władzy typowa dla pogan.

    Napłynęła Parlamentarna Grupa Kobiet walcząca z Kościołem Pana Jezusa. Na ten czas czytałem art. o opętanych, najgorsze jest opętanie intelektualne (trudno rozpoznać). Dalej ludzie szukają czegoś w kosmosie i w kosztownych wycieczkach, a nawet w popisach (okrążanie ziemi, itd.).

   Podczas podwiezienia córki do autobusu pobłogosławiłem ją wykonując na jej czole krzyżyk i poprosiłem, aby w każdym zamiarze zgłaszała się do Boga Ojca, wykorzystała moją łaskę, sprawdziła jak przebiega pomoc Boża. Zawołałem tylko: "Ojcze mój! Jakże cierpisz z powodu dzieci odwróconych od Ciebie".

   Pod kościołem z tablicy popłyną słowa błogosławieństwa dla tych, którzy uczestniczą w Eucharystii, ponieważ wielu przychodzi i wychodzi w takim samym stanie.

    Na ten czas prorok Izajasz powie (Iz 26): "Imię Twoje i pamięć o Tobie to upragnienie duszy (...) Panie, użyczysz nam pokoju, bo i wszystkie nasze dzieła Tyś nam zdziałał!"

    Zawołałem za żyjących i zmarłych z mojej rodziny, przepłynęło drzewo genealogiczne. Po "spojrzeniu" obrazu z Janem Chrzcicielem dodatkowo zawołałem do tego największego człowieka na ziemi. Padły słowa Zbawiciela: "Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię" (Mt 11.28).

   Nagle odczułem nędze ludzkości, która może budować elektrownie atomowe, ale woli produkować takie bomby. Właśnie, gdy to przepisuję (28.01.2022) W. W. Putin przygotowuje się do wywołania III Wojny Światowej, a Państwo Islamskie pragnie zatknąć swoją flagę na Watykanie.

   Nic im to nie da, bo po tym w Chwale wróci do nas Syn Boga Żywego, a nie wymyślonego lub podsuniętego przez Belzebuba. Wszystkiego dowiedzą się po śmierci..."pozostawieni" Szatanowi z jego zastępami. Cóż oznacza wielkość takich ludzi, jak będą wyglądali po drugiej stronie życia?

    Dla takich zamknięta jest wąska furtka do Królestwa Bożego, ale przez szeroką bramę wpadną do Czeluści. Ludzkość lekceważy życie nadprzyrodzone (odmienionych ciał) i trzyma się kurczowo: posiadania, władzy nad słabszymi i zabezpieczania swojej spokojnej starości skradzionymi dobrami. Jaką możesz mieć starość bez Boga, Mszy św. i Chleba Życia dla duszy? To droga na manowce, którą sam przeszedłem!

   Podczas Eucharystii łzy zalały oczy, a po zjednaniu z Panem Jezusem odeszły wszystkie lęki, serce zalała Radość Boża, która nie ma nic wspólnego z luzem szerzonym w telewizji. Zawołałem tylko "Jezu! Jezu!" z odruchowym skrzyżowaniem rąk na sercu. Nie interesuje mnie nic poza modlitwą, bo mam świadomość odpowiedzialności za świat (powołanie przez Pana Jezusa). Nie da się tego wytłumaczyć naszym językiem.

   Mamy ONZ, który nie ma żadnej władzy nad państwami (brak odpowiedniej armii międzynarodowej). Pan Jezu zaleca przez Vassulę (t. I str. 90 "Prawdziwego Życia w Bogu"), abym sprawił Mu ulgę biorąc na chwilkę Jego krzyż.

   Teraz na działce odmawiam moją modlitwę w intencji tego dnia. Wymieniłem kwiaty pod krzyżem Pana Jezusa w imieniu objętych modlitwą. Żona stwierdziła, że śmieją się z nas, a ja mam wielką radość z takiego "poniżenia", które zbliża mnie do Pana Jezusa. W takim momencie nic nie oznacza oddanie mojego życia.

   Łzy zalewały oczy podczas odmawiania "dziesiątkami" św. Agonii Pana Jezusa. Przepłynęło moje grzeszne życie z odwróceniem się przez wiele lat od wiary...

                                                                                                                   APeeL