Po nawróceniu ciągnie mnie do chorych duchowo. Nie wiem, co dzieje się w głowach kolegów psychiatrów, którzy leczą tylko psyche...jak u zwierząt (nie posiadają duszy).

   Dla nich kolega - równający z ziemią miejsce uświęcone (z krzyżem) - to nic takiego. Natomiast mnie obrońcę potraktowano jako chorego psychicznie. "Gładzą" to ślepi przewodnicy w Izbie Lekarskiej kochający "władzę" i posiadający wiedzę na każdy temat.

   Jaka jest moja wina, że zostałem zawołany przez Boga Ojca, a to oznacza pójście śladami Pana Jezusa skąpanymi w Jego Krwi! Z tego powodu wokół słyszysz o zdziecinnieniu ("daj ci Boże"), naiwnym widzeniu tego świata, a stwierdzający to myli niebo z gwiazdami odbitymi w stawie.

   Ratunkiem dla ludzkości ma być skasowanie wiary katolickiej ze stworzeniem jedności niewiernych z centrum decyzyjnym świata, gdzie zasiądą czerwono-zieloni wybrańcy. Zamiast procesji będą kolorowe Parady Grzeszności, legalna aborcja i eutanazja, zażywanie marychy, zmienianie płci wg własnego poczucia, a to wszystko przy zasadzie "róbta, co chceta" ze sztuczną radością i światełkami do nieba straszącymi psy.

   Ustali się też obowiązująca "wiarę", której pragnie dusza ludzka. Szatan poprowadzi ludzkość pod przewodnictwem kolorowej i czerwonej zarazy. Dla nudzących o życiu po śmierci zbuduje się piękne psychuszki, aby nikt nie zarzucił, że wyznawcy "jakiegoś boga z bełkotem o szatanie" znajdują się w nieludzkich warunkach.

   To nie jest bajka, bo Antychryst (będzie to "zbawiciel" powołany przez Kłamcę na podobieństwo Pana Jezusa) sam siebie uzna za większego od wszystkich bogów (wzorem jest klan Kimów w KRLD, ale prawdziwy będzie Tajniakiem). On zapanuje nad wszystkimi narodami z czasem wielkiej udręki.

   Ludzkość nie chce prawdziwego życia po odrzuceniu ciała, ale świadomie wybiera "księcia tego świata" czyli Śmierć! To wszystko zostanie przerwane nagłym nadejściem Pana Jezusa! Napisałem to, a dreszcz Prawdy przepłynął przez moje ciało.

   Nagle wszystko zostanie wywrócone. Biada nieczystym i nienawróconym. To koniec Miłosierdzia Bożego: nie dotrze ich błaganie, bluźnierstwa lub próba ucieczki. To "napisało się" w kwadrans po wstaniu następnego ranka (o 5.00), a nic nie planowałem.

   Wróciło wczorajsze czytanie (2 Sm 15) w którym król Dawid usłyszał prawdę od pewnego człowieka, który krzyczał rzucając kamieniami: "Precz, precz, krwawy człowieku i niegodziwcze! Na ciebie Pan zrzucił odpowiedzialność za krew rodziny Saula (...) Teraz ty sam jesteś w utrapieniu, bo jesteś człowiekiem krwawym". Natomiast Pan Jezus z opętanego wypędził legion demonów...w stado świń (Ewangelia: Mk 5,1-20). Eucharystia sprawiła ekstazę, stałem się niezdolny do życia na tym świecie.

   To wszystko jest prawdą. Ateizm i bezbożność z pewnością siebie to wielkie nieszczęście. To naiwne widzenie naszego człowieczeństwa, zdziecinnienie z pragnieniem uratowania ludzkości siłami nędzników.

   Tacy nie dopuszczają nawet myśli o istnieniu czegoś, czego nie widzą i czegoś, czego nie słyszą...nawet czytając to pukają się w czoło. Później będą bili się w piersi jak Jurek Owsiak: powtarzając moja wina, ale to będzie małpowanie naszej wiary, a światełko do nieba okaże się światełkiem do Piekła.

   No tak, ale przecież czynią dobro. Jakie dobro możesz uczynić bez Boga? Nazbierasz forsy i chwalisz się tym na cały świat...

                                                                                                  APeeL

Aktualnie przepisane...

17.07.1994(n) ZA TYCH, KTÓRZY STOJĄ...U DRZWI TWOICH, PANIE

   Zbudziła mnie muzyka weselna, a to czas na "Anioł Pański". Moja głowa jest ciężka, ponieważ przeholowałem podczas transmisji meczu piłkarskiego i zbyt długo siedziałem w nocy. Z pustym sercem wyszedłem na Mszę świętą, ale zatrzymałem się przed drzwiami naszego kościoła...uczestnicząc tylko fizycznie w spotkaniu z Panem Jezusem.

   Napłynęła rozterka: czy przystąpić do Komunii świętej, ale napłynął obraz Aniołów pochylających głowy w czasie tego Sakramentu. Zrozumiałem, że jestem niegodny, a jakby na znak na końcu Mszy świętej śpiewano pieśń: "U drzwi Twoich stoję Panie". Łzy zalały oczy, ponieważ ja właśnie jestem takim.

   W drodze powrotnej zacząłem odmawiać moją modlitwę w intencji tego dnia, a takich wiernych  jest większość. Nawet uczestniczą w Mszy świętej, ale nie przyjmują - bez istotnego powodu - Ciała Pana Jezusa. Przez cały dzień z przerwami będę wołał w ich intencji i wrócę na Mszę świętą wieczorną.

   Tak się stało, że znalazłem się pod wielkim freskiem Boga Ojca na sklepieniu świątyni. Napłynęło poczucie obecności Boga Ojca. Nawet zacząłem wołać: "Och, Ojcze! Wszystko jest w Twojej mocy. Tę Eucharystię przekazuję na Twoje Święte Ręce w intencji tych, którzy dochodzą tylko do drzwi Twoich"!

   Jak małą resztkę stanowimy, nawet dziecko może nas policzyć. Właśnie do Komunii św. podchodzi garstka, kapłan czeka na mnie z Panem Jezusem, a ja klękam z przeżegnaniem się. Odzyskałem moc i w tym stanie odmawiałem moją modlitwę, wiele stacji ze św. Agonii "dziesiątkami".

   Naprawdę pragnę zerwać z piciem, ale dzisiaj jest mecz Brazylia : Włochy. "Panie wybacz". W barze spotkałem znajomego z wojska (szatan dopadł mnie), a to zarazem była okazja do przekazania mu, że nie ma śmierci, a to jest nasza tragedia. Jaruzelski reprezentował zbrodniczy system, którego owocem byłyby świątynie zabite deskami! 

   Żona była zdenerwowana, a ja zapytałem ją czy jest jaka osoba na ziemi, która kocha ją bardziej ode mnie? Szatan zalewa nas nienawiścią, nawet do najbliższych, aby nas podzielić.

   Podczas meczu widziałem wysiłek ciała, aby odnieść sukces w mistrzostwach! Tak samo jest w świecie duchowym! Ile kombinacji pokazuje mylący strzał na bramkę najlepszego bramkarza. Tak jest też w boju duchowym, ponieważ oszustwa Szatana są bardzo precyzyjne. 

   To śmiertelny bój, ponieważ chodzi o dusze ludzkie. Im wyżej dotrzesz po drabinie do Nieba tym boleśniejszy może być upadek. Ile trzeba przebyć prób, aby zostać świętym! Czy naprawdę chcesz być świętym i otrzymać laur?

    Co chwilkę spoglądał Pan Jezus w koronie cierniowej. Jak wytłumaczysz to normalnej osobie?  "Dziękuję Ojcze za ten dzień"...

                                                                                                                     APeeL