Musisz zrozumieć, że wiem jak działa Przeciwnik Boga, Mefistofeles (Kłamca), którego bronią jest: władza, złoto (jako symbol posiadania) oraz przyjemności tego życia, których symbolem jest seks.

    O jego działaniu nie usłyszysz...nawet w naszym Kościele Świętym. Kapłanów nie uczą w seminariach jak prowadzić walkę duchową. Kiedyś proboszcz powiedział, że nie będzie o nim mówił, bo byłby zadowolony.

   Rodzi się pytanie: jak masz wykonywać Wolę Boga Ojca nie znając podsuwanych przeszkód? Jak masz ją odczytać, gdy podobnie „szepcze” śmiertelny wróg naszej duszy? W tym czasie koledzy psychiatrzy negują istnienie natchnień!

    Bestia nienawidzi nas wszystkich, ponieważ został wygoniony z Królestwa Niebieskiego i zna Prawdę. Przecież każdy słyszał o kuszeniu Pana Jezusa, a przecież nie mógł proponować Zbawicielowi przyjemności tego życia, złota lub władzy w postaci szefa partii lub premiera.             Sięgnął po armaty (Mt 4,1–11)...

1.   Podczas czterdziestodniowego postu zalecił:

<< Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych».

2.   W Mieście Świętym na szczycie świątyni rzekł Mu:

«Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisane jest bowiem: Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień». Odrzekł mu Jezus: «Ale napisane jest także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego».

3.  Ze szczytu góry pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz». Wtedy opuścił Go diabeł, a oto przystąpili aniołowie i usługiwali Mu .

    Przejdźmy do pułapki zastawionej na W. W. Putina, którego zalał poczuciem wielkości i mocy z dokonaniem czegoś, co może zadziwić cały świat. Szatan zna nasze myśli i pragnienia dlatego dozgonnemu prezydentowi podsunął przejście do historii...poprzez odbudowanie wielkiej Rosji.

   Tak „nasz człowiek w Moskwie” wpadł w śmiertelną pułapkę! Teraz będzie straszony śmiercią (także przed swoimi) z podsuwaniem honorowego samobójstwa. Czas płynie i niedługo wpadnie do Czeluści, gdzie spotka się ze Stalinem i Hitlerem.

    Wyobraź sobie krzyk jak w kurniku, smród siarki i świadomość, że dusza będzie trwała tam wiecznie. Do tego dochodzą straszliwie wyglądający nadzorcy...o różnej hierarchii.

   Ja wiem, że tak jest, a przekazała to s. Faustyna zaprowadzona tam przez Pana Jezusa...po to, aby nikt nie mówił, że Piekła nie ma lub żartował z demonów i chwalił ciepło.

    Po wyjściu do kościoła zawołałem: „Niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus, Bóg Ojciec, w Trójcy Jedyny, Matka Zbawiciela z Aniołami i świętymi, św. Józef oraz św. Michał Archanioł z moim Aniołem Stróżem.

    Zważ, że koledzy psychiatrzy stwierdzają, że żyję w świecie nierealnym. W jakim oni żyją, gdy nie potrafią odróżnić wiary w Boga czyli „braku krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć” od choroby (psychozy).

    W tym stanie znalazłem się pod tablicą o nazwie Golgota (ofiar szatańskiej nienawiści) nad którą jest krzyż z figurą Pana Jezusa wykonanego z drutu kolczastego oraz informacja o ofiarach ludobójstwa szwabskiego, ale strona kacapska jest pusta. Nawet nie napisano tam słowa: Gułag, a cóż mówić - o skrytobójstwach po „wyzwoleniu nas” - dokonywanych przez pachołków Stalina.

   Na ten czas Apostoł Jakub doradził (Jk 5,13-20): „Spotkało kogoś z was nieszczęście? Niech się modli. (…) A modlitwa pełna wiary będzie dla chorego ratunkiem i Pan go podźwignie (…)”.

    Psalmista wołał (Ps 141,1-3.8): „Do Ciebie wołam, Panie, pośpiesz mi z pomocą
usłysz mój głos, gdy wołam do Ciebie”.

   Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: Mk 10,13-16 wskazał na dzieci do których „należy królestwo Boże. (...) Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego”.

    Po Eucharystii, która przewijała się do przodu przez witraż padł na mnie strumień wstającego słońca. Padłem na kolana i nie mogłem wyjść z kościoła. Dopiero jutro w tej intencji odmówię moją modlitwę...

                                                                                                          APeeL

 

 

Aktualnie przepisane...

08.08.1994 (p) ZA PRZESTĘPCÓW, KTÓRZY RZĄDZĄ...

   Po wczorajszym makabrycznym dyżurze w pogotowiu ratunkowym...tuż po północy trafiłem do chłopczyka z anginą w ośrodku wypoczynkowym MSW, który miał służyć zapracowanym w walce z wrogami ludu!

   Jeszcze babuszka z wysoką gorączką, która zasłabła (może sepsa spowodowana zakażeniem przewlekłego owrzodzenia podudzi), ale dlaczego ma napady śpiączki mózgowej. To jednak chyba objawy infekcji wirusowej, którą ktoś przywlókł do jej mieszkania. Podałem zastrzyk i zostawiłem zlecenie na transport (zawsze tak czynię, aby pacjent nie miał kłopotu)...tym bardziej, że nie chciała jechać do szpitala.

    W środku nocy trwała straszliwa ulewa, a rano trafił się pacjent w ambulatorium. Napłynęło pragnienie bycie na Mszy świętej, a właściwie przyjęcia Eucharystii, bo dalej mam dyżur (ciąg). Nawet wzrok zatrzymał Pan Jezus Miłosierny...

    Nie wolno opuszczać dyżuru, ale do kościoła dojeżdża się w kilka minut i był drugi lekarz. Pan spełnił moje pragnienie, bo trafiłem na czas Konsekracji z otrzymaniem Komunii św. Łzy zalały oczy z podziękowałem i powtarzaniem Jego Imienia, które oznacza (Ten, Który Zbawia), a wzrok padł na fresk z wizerunkiem Boga Ojca na sklepieniu świątyni.

    Eucharystię przekazałem w intencji tego dnia: za przestępców którzy rządzą w różnych krajach na świecie. Przepłynęły też zbrodnicze systemy (Kuba, Rwanda, itd.) oraz Stalin i Hitler z następcami, którzy żyją dotychczas. W sercu pojawiły się obrazy katowanych i mordowanych przez MSW.

    Także niezliczone struktury mafijne...także wśród rządzących, a nawet walka o tron papieża. Stąd próba zabójstwa Jana Pawła II przez wrogów naszej wiary. W samym Watykanie też jest dużo nasłanych.

    Zarazem Pan sprawił radość, ponieważ w kościele spotkałem żonę, ale kapłan nie zauważył jej podczas podawania Komunii świętej...musiała zostać na następnym nabożeństwie.

  Spokojnie mogłem odmawiać moje modlitwy w intencji tego dnia, ponieważ trafił się daleki wyjazd z objazdem z powodu remontu mostu.

    Bardzo szczupła kobiecina miała poronienie. Z mojego doświadczenia nie muszę jej dotykać. Pod szpitalem moje serce zalał pokój i radość oraz pełna ufność, że będzie dobrze. W tej  ufności napłynęła pewność istnienia nieba! Nawet powiedziałem o tym kierowcy, który uśmiechał się, a tak jest zawsze, gdy mówię o wierze.

    Większość ludzi z otoczenia to materialiści, ateiści oraz wrogowie kapłanów, a przy tym chętnie służący władzy wciąż ludowej. W czasie koronki do Miłosierdzia Bożego z dalekiego wyjazdu zabrałem 90 letnią starowinkę. W tym czasie jej córka patrzyła na mnie z podziwem: w sensie, że „jestem miły dla jej matki".

    Po powrocie do domu serce zalał ból, ponieważ pomagam innym, a nie mogę pomóc córce. Wiem, że Bóg Ojciec nie zostawi mnie w kłopotach. Na tę chwilkę wzrok zatrzymała książka Jana Pawła II "O cierpieniu", gdzie papież pisał o trędowatych, którzy cierpią podwójnie...odsuwani od innych.

    Zdziwiony czytałem „moje” słowa: „jak można zapomnieć o Bogu, gdy przygniata nas nieszczęście? Bóg kocha nas w nieszczęściu. Przecież Pan Jezus przeszedł próbę, próbę krzyża, który Go zdeformował i to bez żadnej winy z Jego strony. Zaufał Bogu, Swojemu Ojcu. Prosił Go nawet o uwolnienie od cierpienia". Papież specjalnie spotyka się z przywódcami państw, a to dlatego, że oni ponoszą odpowiedzialność za czynienie dobra ludziom.

    W tym czasie wolno zbliżaliśmy się do mostu, gdzie w dole stoi krzyż Pana Jezusa z Jego Ciałem w promieniach chwały. Tyle lat jeździłem tą drogą, a nigdy nie widziałem tego miejsca. Dzień zakończy relacja w telewizji o aferze w policji poznańskiej...

       „Dziękuję Pani Jezu za ten dzień”...

                                                                                                              APeeL