W środku ten nocy padłem na kolana z zawołaniem: „Ojcze, bądź Wola Twoja”, a rano okaże się, że mam być na Mszy św. wieczornej. To nie było przypadkowe, ponieważ przez tydzień będzie odmawiania litania do św. Józefa.

    Zobacz początek prowadzenia tego dnia w którym miałem moc:

1. Przepisałem głosem dwa dni trafiając 05.09.1994 r. na Ps 5,5-7.12 dotyczący później odczytanej intencji: „Nienawidzisz wszystkich, którzy zło czynią. Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie. Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym”.

2. Przygotowałem drzwi garażu do malowania (zabezpieczyłem specjalną farbą), to samo uczyniłem z karoserią samochodu oraz listwami podwozia, a później go wysprzątałem.

3. W czytanym „Dzienniczku” s. Faustyny będą jej słowa o poczuciu Obecności Bożej, a znam to.

4. Na Mszy św. o 17.00 myślałem o obronie słabszych, a nawet o intencji: za oddających życie w obronie słabszych lub napadniętych...nawet z oddaniem za nich życia (ks. Skorupka, ks. Popiełuszko, o. Kolbe, itd.). Napłynęła też refleksja: co Pan Bóg pokazuje przez zagładę...nawet ludzkości? To tylko namiastka śmierci wiecznej, bo duszy.

    Później natchnienie sprawi, aby przeczytać przekazy Żywego Płomienia od Boga Ojca https://viviflaminis-deogracias.pl.tl/2022.htm Przytoczę ich fragmenty....

7 stycznia 2022 r.

    „Do waszych granic zbliża się realne niebezpieczeństwo, co uczynicie? Co zrobicie? Jeżeli wasz wybór ponownie oddali wypełnienie Woli Bożej, to dopuszczę do was szatana, on dokona u was wiele zniszczeń, zginie większość biskupów, a ci którzy zostaną, dokonają tego co chcę.  Czy chcecie, aby zginęło was około trzydziestu milionów? Jeszcze jest czas, co wybierzecie?” 

25 lutego 2022 r.

    „Wielu chce usłyszeć Moje Słowo, Mój komentarz dotyczący napaści Rosji na Ukrainę. To co obecnie tam się dzieje, jest wynikiem nieposłuszeństwa Woli Bożej. W tym narodzie jest wiele grzechów, w tym też te nieodpokutowane, a jest zbyt mało ludzi ofiarnych, którzy zrównoważyliby zło czynionych uczynków.

    Rosja będzie teraz chciała podporządkować sobie tych, którzy oderwali się od niej swojego czasu. Jeżeli Polacy nie podejmą prawdziwej pokuty, modlitwy i wynagrodzenia za grzechy, to podzieli los podbitych narodów”.

    Od Ołtarza św. popłynie Słowo:

Dn 9,4b-10 „O Panie mój, Boże wielki i straszliwy, który dochowujesz wiernie przymierza tym, co Ciebie kochają i przestrzegają Twoich przykazań. Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, popełniliśmy nieprawość i zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań. (…) Panie! Wstyd na twarzach u nas (…), bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie”. To wielkie ukorzenie z peanem o Miłosierdziu Boga Ojca.

Psalmista wołał (Ps 79,8-9.11.13): „Nie czyń nam, Panie, według naszych grzechów (…) Wspomóż nas, Boże nasz, Zbawco, (…) Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie
i mocą Twojego ramienia ocal na śmierć skazanych.

Pan Jezus zalecił (Ewangelia: Łk 6,36-38): „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie (…) nie potępiajcie (…) odpuszczajcie (…) dawajcie (…) Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie.

    Eucharystia ułożyła się w laurkę oraz pionowo wzdłuż jamy ustnej, co oznacza: „My” z Bogiem Ojcem i tak będzie przebiegał ten dzień. Tak trafię na w/w Orędzia Boga Ojca, a później na stronę Pokutującego Łotra, gdzie dałem komentarz jako Teista https://www.ekspedyt.org/2022/02/28/91916/#comment-135284

    "Jestem lekarzem, mistykiem świeckim (mistyka Eucharystyczna) z łaską odczytywania Woli Boga Ojca. Dzisiaj, z natchnienia przeczytałem te dwa przekazy, a to sprawiło odczyt intencji modlitewnej (Dziennik duchowy): za tych, których czeka zagłada.

    Każde słowo w tych orędziach jest Prawdą, a natychmiast rozpozna to człowiek mający moją łaskę. Dla niewierzących jest to dziwactwo... Joanna 28 lutego 2022 godz. 10:15

    Tzw. żywy płomień – odczuwam, że jest to bardzo mocno poraniony człowiek, którego przekazy nie pochodzą od Pana Boga.

     Ciekawi mnie Wasz stosunek do Mszy św. i Eucharystii, bo samo Słowo i dyskusje nie dają mocy duchowej.

                                                                                                              APeeL

 

    Do wpisu Jana Hartmana na jego blogu (www.wpolityka.pl): "Czy mamy się bać?" dałem dwa komentarze (dr. Bylejaki):

14. marca 2022 o 19.41 

     Wyraźnie widzę, że nie budzą Pana Profesora...nawet wybuchy bomb kasetowych i fosforowych. Może drgnie Pan po "pomyłkowym” upadku bombki atomowej w swojej okolicy.

    Pisze Pan, że obecne ludobójstwo to chwile podarowane...dla PiS-u. Ma to ukryć bezeceństwa rządzących, którzy nie robią nic, aby "wzmocnić Polskę na wypadek pogorszenia się sytuacji”...proszą tylko Amerykanów i chwalą się swoją proukraińskością.

   Jako mistyk świecki znam język Mefistofelesa, a jego namiastkę pokazał Ławrow. Grozi nam zagłada, a małostkowa opozycja nie może dojść do siebie po utracie władzy. Nie obchodzi ich dobro naszej ojczyzny.

    Przecież Stefan Niesiołowski mówił w Sejmie RP, że jak PiS wygra to będzie mógł robić, co zechce. A tu: „To gwałt na polskiej racji stanu!” To co najmniej dziwna diagnoza.

    W dalszym zapisie trwa typowy trans Pana Profesora z jawną nienawiścią do obecnej władzy i dobrymi radami, a takimi jest wybrukowane Piekło.

    „Stach się bać”, a ja dodam, że strach wchodzić na blog Pana Profesora. Przerwałem czytanie w połowie i spożyłem całą garść tabletek oprócz moich na chorą głowę, serce i przerost prostaty...

14. marca o 23.07 o 23.07 (do moderacji)...jako uzupełnienie.

    Przestraszony przez Pana Profesora, po zażyciu garści leków padłem w sen i tak uspokojony przeczytałem zakończenie wpisu...

    Sprawdza się mój komentarz pod rozważaniem Pana Profesora o nowej Polsce przytulonej przez UE, pozbawionej wiary, itd. Wówczas postawiłem na wielkie BUM. Widzę, że Pan Profesor idzie w tym kierunku, ale różnimy się światopoglądem.

    Ja wiem, że jestem – w odmienionym ciele – tuż po śmierci, a negujący nadprzyrodzoność „gnije w ziemi”. Tak też myśli nasz człowiek w Moskwie. Kto to neguje żyje tylko tym światem i mądrością (głupstwem u Boga). Tak miesza się polityka i wiara, Państwo i Kościół katolicki. Nie można tego oddzielić...

     Pan Profesor ma rację, że słudzy upadłego Archanioła chcą podpalić świat, a ich metody nie mieszczą się w naszych głowach. Wreszcie pada zawołanie: „Nie daj Boże, aby była to granica polska”, ale dalej marnuje Pan "atrament" wskazując na PiS, Błaszczaka i Kaczyńskiego.

    W sprawie ochrony obiektów ma Pan Profesor doświadczenie...przydałby się głos Marty Lempart. A tu znowu Kaczyński beztrosko czekający na zamachy, a gdzie słowo „NATO”? Nieładnie, bo my jesteśmy silniejsi, a posiadający przyciski atomowe będą odpowiadać za masakrę niewinnych ludzi.

- „Agentura rosyjska ma się w Polsce wspaniale”...proszę się nie narażać, bo kto będzie nas ostrzegał?

- I wkoło to samo: „Kaczyński (…) odpłaca się wierną służbą Putinowi na odcinku dywersji w Unii Europejskiej”. Niech Pan Profesor zdejmie ze ściany obraz Jarka, bo chce się wymiotować przez okno (dobrze, że mieszkam na parterze)...

- ”Tak, trzeba się bać”...

     Mamy się bać, bo nie wiemy, co może uczynić opętany fanatyk z podsuniętą wizją „Wielkiej Rosji”. Koledzy psychiatrzy, ateiści leczą takich tabletkami, a wcześniej elektrowstrząsami.

   Takie osoby wymagają wielkich egzorcyzmów (nie wiem czy można to czynić na odległość...z całego świata). Pan Jezus wygoniłby z takiego demony...w stado świń. Na zakończenie dodam, że duszy nie może zabić nic...oprócz grzechu.

 https://www.wola-boga-ojca.pl