W śnie napłynął obraz pięknej Matki Najświętszej, która zatrzymała się przed krzyżem z Panem Jezusem. Później ze „Słowa na dzień” popłynie zalecenie, aby otwierać serca na pomaganie, ponieważ jest to postawa chrześcijańska.

   Napłynął obraz „Joni” (książka) o inwalidce pomagającej innym (tak jak Ochojska) oraz pastora, który w N. Jorku, nocami wyszukiwał narkomanów. Trafiłem też na telewizyjną aukcję dla potrzebujących. Nakarmiłem gołębie i rzuciłem jedzenie kotom, a grubą panią poprosiłem, aby pomagała pieskom bezdomnym, ale odpowiedziała, że jej piesek się złości!

    Na Mszy św. o 7.00 były trzy intencje - za zmarłych z wielkich rodzin - na której było czworo wiernych. Takie nabożeństwa to wielkie wspomożenie dla dusz Czyśćcowych, ale ludzie nie rozumiem tego. Popłynie prośba o uzdrowienie czyjeś córki, a ja zawołałem o swoją. Bóg jednak nie może w pełni interweniować, jeżeli taka osoba woli trwać w nałogu.

    Skupienie zalało serce, a uwagę przykuły słowa o wiecznym darze jakim jest Msza św.! Od Ołtarza św. popłynie Słowo....

Prz 3,27-35

„Pracownikom nie odmawiaj zapłaty (…) Nie mów bliźniemu: Idź sobie, przyjdź później, dam jutro (…) Nie spiskuj przeciw bliźniemu (…) Niesłusznie nie sprzeczaj się z nikim (…) Nie zazdrość krzywdzicielowi (…) Pan się brzydzi przewrotnym (…) Mądrzy dostąpią chwały, udziałem głupich jest hańba”.

Ps 15,1-5

„Prawy zamieszka na Twej górze świętej

(…) Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
(…) Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego, nie ubliża swoim sąsiadom,
kto za godnego wzgardy uważa złoczyńcę,
ale szanuje tego, który cześć Bogu oddaje”.

Mt 5,16

"Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego".

Pan Jezus powie (Ewangelia: Łk 8,16-18): „Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło.

   Dzisiaj praca szła sprawnie...

- oto przestraszona matka chorobą serca córki, a ona ma „zespół prostych placów”, który daje takie dolegliwości

- powtórki leków, ból pięty i kręgosłupa, guz piersi, blok kolana (uszkodzenie łąkotki), przeziębienia,, koklusz, kamica nerki, choroba wrzodowa, naczyniowe bóle głowy

- do tego dochodzą porady duchowe z pocieszaniem...

   W końcu złość, bo już 14.20. W tym czasie Seweryn Krajewski zaśpiewał; „Droga, którą idę biegnie śladem ludzki spraw”. Chciało mi się płakać, ponieważ przypomniały się słowa Pana Jezusa, abym szedł po śladach Jego Stóp.

    Później z telewizora popłynie inna: „świata nie będzie, a my będziemy (…) Ty mój, a ja Twój”. Tęskna miłość do Pana Jezusa zalewała serce i powróciła podczas zapisywania tego świadectwa o 21.30. Dziwne, bo w tym czasie z telewizora popłyną słowa: „o naszej stęsknionej duszy”.

   Przed laty, gdy nie miałem jeszcze łaski wiary, a tak jest u normalnych...tęskniłem za poprzednim czasem, przeszłością, a właściwie młodością! Teraz moje serce ucieka do Pana Jezusa oraz przyszłego życia w Królestwie Bożym. Ktoś powie, że to abstrakcje, a ja odpowiem, że ten świat jest abstrakcją i za chwilkę może go nie być. Dzisiaj, gdy to przepisuję to jest realne (24.03.2022), ponieważ grozi nam III Wojna Światowa (nawet atomowa).

   Moje serce zalała miłość do Zbawiciela. Trudno jest ją opisać kobiecie (zna miłość do dziecka), a jeszcze trudniej mężczyźnie, bo jest to miłość mężczyzny do Syna Bożego. My jednak myślimy po ludzku, ponieważ w Królestwie Bożym nie mamy ciał fizycznych tylko przemienione.

   Na ten moment Bhagawadgita otworzyła się na słowach, że już tutaj mamy cieszyć się szczęściem duchowym, które zaznamy później w niebie. U nich nie ma Boga Ojca oraz Zbawiciela, a doznania duchowe są wynikiem transu wywoływanego przez ciało (pozycje, oddychanie, itd.). U nas jest to zjednanie z Panem Jezusem w Eucharystii i natychmiastową odmianą: ciała z duszą na duszę z ciałem.

   Zacząłem „św. Osamotnienie” z pragnieniem opuszczenia koronki do ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy, a od Anioła Stróża napłynęło błagalne: „Nie! Nie!” Po latach zdobędę ten obraz, który jest teraz w mojej izdebce i wiem dlaczego protestował, ponieważ Zbawiciel został zmasakrowany.

   Jeszcze medytacja o Getsemani, gdzie Pan - po modlitwie z Bogiem Ojcem - podjął ostateczną decyzję o swojej Bolesnej Męce. Tak samo postępował Mojżesz, Jan Paweł, a teraz czynię to sam podczas odczytywania intencji modlitewnych.

   Dzisiaj nie przyjąłem pieniędzy od babuszki, odpychając je trzy razy, bo nie starczy jej na leki. Wzrok zatrzymały moje darowizny (wpłaty). Poszedłem do lasu odmówić moją modlitwę. Mignęła Rwanda i niesiona tam pomoc oraz międzynarodowa pomoc dla Haiti. A w wyrzucanych gazetach wzrok zatrzyma tytuł o organizowaniu przytułku...

                                                                                                            APeeL