Po dwóch dniach wolnego szedłem ze strachem do pracy i wiarą w pomoc Matki Bożej, którą o to poprosiłem. Poradziłem sobie z nawałem chorych, a w próbie wezwano mnie na dwie wizyty o 14.30!

    We wsi z chorym wstąpiłem dodatkowo do przewlekle chorej (mojej pacjentki)...tak chciałbym ulżyć w cierpieniu tej starowinki (ch. Recklinghausena z biodrem zespolonym po złamaniu). Nie ma warunków do życia, kubeł przy łóżku jako WC, bieda.

    Ona pragnie umrzeć. Ja wiem, że jest to wielka łaska, bo nagle porzucasz zdemolowane ciało i jesteś w rzeczywistości duchowej. Większość ludzie nie wierzy w posiadanie duszy i życie wieczne...powtarzając głupio, że „jeszcze nikt nie przyszedł i nie powiedział jak tam jest”?

    To jest "zasługa" Kłamcy (Mefistofelesa)...jego wtyki w hierarchii nie pozwalają na głoszenie nadziei w życiu wiecznym, bowiem trzeba budować Raj na ziemi, ale bez Boga!

    Na Mszy św. wieczornej w Ewangelii: Mk 5,1-20 Pan Jezus uwolnił opętanego z duchów nieczystych (był ich „Legion”), które wypędził w stado świń. Nawet to nie przemawia...

    Przepisuję to świadectwo wiary (05.04.2022)...na stole leży książka: „Zawód egzorcysta”, a z programu interwencyjnego płynie sprawa ofiary bezkarnego sędziego. Pod samochód lokalnego kościelnego wtargnął pijany...niedaleko przejścia dla pieszych. Pouczono go, że podczas jazdy powinien się rozglądać i zareagować. Ten wskazał, że przed zbliżaniem się do baru powinie stać specjalny znak ostrzegawczy! Pijany miał szczęście, bo tylko złamał sobie nogę i rękę.

   Wcześniej w programie „Sprawa dla reportera” pokazano pracowitą rodzinę producentów kapusty, którą sprzedawali w wielkich ilościach, ale zostali oszukani i wpadli w zadłużenie. Wszyscy płakali.

    Podobnie było z kupującym mieszkanie od czerwonego dewelopera, przy tym wielkiego chama. Normalny rodak mimo wpłaty, przestrzegania umowy został bez pieniędzy i lokalu, który już urządzał.

  Na tym tle nie może dziwić postępowanie opętanego narodu rosyjskiego...wcześniejsze zrównanie z ziemią Aleppo w Syrii, a obecnie Buczy na Ukrainie. Popłakałem się podczas obrazu chłopca poparzonego (ofiary), który krzyczał w wielkim szoku.

    Przepłynęła zbrodnia aborcji z obrazami rozwoju dzieciątka, które od 3-4 miesiąca ma już palce u rąk i nóg. Na początku pracy byłem niewierzącym katolikiem i nie oburzało mnie działanie feministek, pani Labudy, później europejczyków pewnych, że czynią dobro. To typowe „dobro” od Szatana.

    Wróciły wojny prowadzone przez USA, napalm w Wietnamie i wszystkie okrucieństwa CIA. Teraz tę pałeczkę przejęli neobolszewicy. Nikt nie wspomina ofiar wiernych zamordowanych w kościołach. Jeszcze wszystkie więzienia na świecie wyjęte spod wszelkiej kontroli. W sercu krzyczałem na Mszy św.; „Ojcze! Wybacz im, ponieważ nie wiedza, co czynią”.

    W Słowie (Hbr 11,32-40) będą opisane katusze proroków, którzy „doznali zelżywości i biczowania, a nadto kajdan i więzienia. Kamienowano ich, przerzynano piłą, <kuszono>, przebijano mieczem; tułali się w skórach owczych, kozich, w nędzy, w utrapieniu, w ucisku (…) błąkali się (...)”.

   Pocieszał psalmista (Ps 31): „Nabierzcie ducha ufający Panu”, bo uciekający się do Boga „na oczach ludzi” są osłaniani Jego Obecnością „od spisku mężów”.

  Wówczas zapaliłem lampkę przed Panem Jezusem Miłosiernym i w wielkim smutku odmówiłem moją modlitwę, bo wielu bezkarnych w ostatnim uderzeniu serca krzyczy „Boże przebacz” i teraz czekają w Czyśćcu na nasze wsparcie...

    Może dziwić kogoś modlitwa za takich, ale Pan Jezus uczynił to samo za tego, tamtego, a także  za mnie. Nie miałem wówczas świadomości Istnienia Królestwa Bożego...

                                                                                                                         APeeL