Na Mszy świętej o 6:30 będą słowa o przybyciu Piotra do Jerozolimy (Dz 11,1-18), gdzie „ci, którzy byli pochodzenia żydowskiego, robili mu wymówki: Wszedłeś do ludzi nieobrzezanych - mówili - i jadłeś z nimi.

    Piotr przekazał, że z nieba miał pokazane zwierzęta z Głosem:

- „Zabijaj, Piotrze, i jedz!" Odpowiedziałem: "O nie, Panie, bo nigdy nie wziąłem do ust niczego skażonego lub nieczystego".

- Ale głos z nieba odezwał się po raz drugi: "Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił". Powtórzyło się to trzy razy i wszystko zostało wzięte znowu do nieba...

    Zaraz potem trzech ludzi, wysłanych do mnie z Cezarei, stanęło przed domem, w którym mieszkaliśmy. Duch powiedział mi, abym bez wahania poszedł z nimi.

    Ciało Zbawiciela pękło na pół, co oznaczało, że czeka mnie cierpienie, które pokonam z pomocą Pana Jezusa („My”). Tak, bo dzisiaj jest posiedzenie Sejm RP, a to oznacza atak „towarzyszy” od towarzyszenia...no cóż, taki jest mój los.

    Szkoda, bo naród  ogłupił czerwony okupant, który ostatecznie odsłonił twarz właśnie teraz, gdy to przepisuję (24.04.2022). Nastąpił barbarzyński atak ruskich hord na Ukrainę.

    A tu pieśni: "Niechaj z nami będzie Pan". Nie chciało się wyjść z Domu Pana. Wzrok przykuła wielka postać Pana Jezusa Dobrego Pasterza (w Ołtarzu). Zacznie się nękanie...

- ktoś biegnie z jednym zapytaniem, a ja jestem zjednany z Panem Jezusem

- uciekłem też przed  podchodzącym do mojego samochodu

- uciekłem do rejestracji w przychodni, ale to nic nie dało

- pierwsza pacjentka tylko do laryngologa, a ma wielkie nadciśnienie...

- przybył na badania kierowcy, ale nie wziął dowodów!

- powtórki leków, a to poniedziałek i 8:00 rano

- pani jedzie na pogrzeb, spieszy się i też prosi o leki.

    Tak trwał ten diabelski dzień do 13:15. Niesłusznie uważałem że kończy się, a jakby na znak płynęła piosenka ze słowami życzeń w radiowej Jedynce: „Nie chcę więcej - Twoje Serce do życia wystarczy. Twoje Serce, co zagrzewa do walki, które cierpi i kocha".

    Dalej trwała udręka, bo rolnik przybył na przedłużenie zwolnienia („ciągłość"), a zawsze umawiam się z takimi na środy i piątki...w te dni poszczę i pracuję dobrowolnie z otwartym sercem od 7.00-18.00.

   To jest tragedia tych spracowanych i zmęczonych życiem ludzi, bo można przejść na emeryturę, ale trzeba zdać gospodarstwo. Inni lekarze nie dają takich zwolnień, bo są płacone dopiero za 30 dni. Zobacz walkę z naszymi żywicielami. Wyobraź sobie, że masz małe gospodarstwo i trójkę dzieci.

    Inny rolnik przybył w tej samej sprawie, ale miał zwolnienie jeszcze do jutra (włącznie). Można wydać 3 dni do tyłu, ale nie można przeskoczyć jutra. Zobacz jakie natchnienia wpuszcza pacjentom mój przeciwnik, którego zadaniem jest dręczenie mojej osoby. Nie mam własnych chorych, każdy może przyjść z innego ośrodka jak do swojego.

    Wróciła też babcia, która była pierwsza, ale przypomniała sobie, że miała poprosić o zapisanie leków dla syna. „Panie zmiłuj się”...

                                                                                                                   APeeL