Gehenna
1. «ciężkie przejścia, wielkie cierpienie psychiczne lub fizyczne»
2. daw. «piekło»
Wczoraj, w strasznym śnie byłem sprawcą aborcji mojego nienarodzonego dziecka...w świadomości odpowiedzialności przed Bogiem Ojcem oraz niemożności uczestnictwa w spotkaniach z Panem Jezusem.
Zarazem zostałem wyobcowany w środowisku, bo wskazywano na mnie jako wierzącego, a do tego klękającego i żegnającego się przed przyjęciem Eucharystii, co wg zmarłego kolegi lekarza było "aktorstwem"!
Po przebudzeniu krzyknąłem tylko: "Jezu! Jezu! Dziękuję, że to tylko sen". Później, na stoliczku w kościele wzrok zatrzymają ulotki o duchowej adopcji dziecka poczętego.
Natomiast dzisiaj, tuż po północy ponownie znalazłem się wśród gromady małych dzieci przygarniętych przez starsze. Stałem zadziwiony, oglądałem przy nich "żywność" w stojących na ziemi słoikach i chciałem wyjaśnić całe zajście. Przed wyjściem na Mszę św. o 6.30 uwagę zwróci doniesienie o ukraińskich sierotach, kóre przygarnięto na Sycylii.
Tuż po przebudzeniu przypomniał się artykuł: "Urodzone w burdelach" z 7 maja 2005 w "Wysokich Obcasach". Dodaj do tego dzieci pozamałżeńskie ("bachory", a takim wg Kotlińskiego z "Faktów i mitów" był też Pan Jezus, który miał przybranego ojca ziemskiego).
Ogarnij cały świat z tej ciemnej strony. "Boże Ojcze! Jak możesz to wszystko wytrzymać! Nic nas nie ocali, Apokalipsa posuwa się milowymi krokami, a ludzkość nie budzi się". Właśnie w mieście Zhoushan to niezbyt duże jak na Chiny miasto (milion) pojawiło się czerwone niebo wywołujące panikę z myślą o tej karze.
Pomyślałem o obrazie Pana Jezusa błogosławiącego matkami z dziećmi, który otrzymałem od pacjentki przed śmiercią, a na dodatek w ręku znalazł się obrazek św. Józefa z Dzieciątkiem.
Wstałem o 2.00 i zapisałem te zdarzenia duchowe, przeświadczony o prowadzenie w kierunku rozpoczynającej się intencji modlitewnej. Trafiłem na przykrość, ponieważ w trzyczęściowym filmie dokumentalnym przygotowanym przez brytyjską stację Sky "Mother Teresa: For The Love Of God?" - pokazano ciemniejszą stronę Matki Teresy z Kalkuty, która miała bronić duchownego oskarżonego o seksualne molestowanie dzieci. "Boże mój"...
Także wypadek...dziewczynka upadła i zostało przydepnięta przez konia, a inną zostawiono w rozgrzanym samochodzie (40 stopni C).
Dorzuć do tego bestialstwa "wyzwolicieli" na Ukrainie, których efektem są dzieci przegonione z ludzkich siedzib...bawiące się teraz pod moim oknem. Wróciła ucieczka Świętej Rodziny do Egiptu z Rzezią Niewiniątek w Betlejem
W tym czasie Pan Jezus zawołał(J 12,44-50): "Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. (…) Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić. (…) To, co mówię, mówię tak, jak Mi Ojciec powiedział”. Sam przeżył gehennę, która trwa, ponieważ świat kłania się wysłannikom Mefistofelesa...
Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, a po wyjściu na modlitwę odczytałem intencję i wołałem do Boga Ojca przez godzinę. W tym czasie przepływały cierpienia dzieci na całym świecie...umierających z głodu i pragnienia, gwałconych, sprzedawanych do domów publicznych, porywanych na Ukrainie przez ruskich, wcześniej poddawanych "eksperymentom" medycznym przez dr. Mengele.
Z powodu upału powłóczyłem nogami i padłem ledwie żywy...
APeeL