Przebudziłem się prawie po zaśnięciu...z pewnością, że umrze ojciec. Wprost czułem, że ktoś stoi koło mojej wersalki...nawet odsuwałem jego rękę, a ustąpiło przykre napięcie. Ciężko w sercu, coś złego napiera, zawołam do Pana Jezusa odczuwając, że cierpię razem z Nim.

    Na Mszy św. o 7.00 kapłan mówi o modlitwie, ale nie wspomniał, że nie wolno prosić o głupstwa,ciągle dla siebie ("koncert życzeń"). Módl się za innych, proś dla innych - szczególnie dla złych, nienawidzących i krzywdzących właśnie ciebie. Próbuj przyjmować za nich cierpienia zastępcze, bo "jedni brzemiona drugich noście".

   Pracuję w przychodni z wielką radością w sercu. Wraca żart Wałęsy o Mazowieckim, że "muchy nie potrafi złapać,a trzeba łapać złodziei!" Mnie tej sztuczki nauczył kolega na dyżurze...powolutku zbliżasz rękę i ciach! Zawsze złapiesz...czy to jest metoda na złodziei? 

    Trwa pogoda i humor, a obok w oddziale dziewczyny piją likier. Wyjaśniłem im, że w tym miesiącu nie piję, ale zrobiło mi się nijako, bo "nie rozgłaszaj, że przyjmujesz dobrowolne wyrzeczenie" (chwała własna).

   W ciszy zawołałem: "Jezu mój, Dobry i najdelikatniejszy Nauczycielu, Ty byłeś zawsze cichy...nigdy nie skarżyłeś się i nie chwaliłeś! Och, Panie mój, trzymaj mnie za rękę, bo jestem jak małe dziecko. Wiem Jezu, że czynisz to dla moich pouczeń, a niezbadane są Twoje Drogi. Nie starczy życia na ich rozpoznanie". Zacząłem odmawiać: "Ojcze nasz" i Zdrowaś Mario"!

- Kogo i czego się pani boi?...proszę zgłosić się do Matki Bożej, aby przytuliła panią do Swojego Serca...ja poprosiłem Jezusa, aby odebrał  pani część lęku i dał go mnie. Nie mam wpływu na długość pani życia, a pani obraża Boga tym ciągłym zwracaniem się o pomoc db stworzeń!

- Zło czynione przez ludzi w świecie jest często wynikiem działania złych sił niewidzialnych, które pragną wszystko zniszczyć, a ludzi doprowadzić do zguby.

- Młodej panience wskazałem na istnienie Królestwa Bożego, którego wysłannikiem był o. Pio. Powiedziała, że jej babcia ma książkę i przeczyta. Wyraźnie miałem polecenie obudzenia jej, bo uległa deprawacji która uległa deprawacji seksualnej przez ojca w wieku 13 lat. Odsiedział swoje, ale nadal mieszkają pod jednym dachem.

    Teraz z radia płynie piękny śpiew: "co za dzień...chce się żyć". Tak jest naprawdę, "bo życie lubi cieszyć, żyć się chce, żyć się chce, żyć chce (...) mamy jednak coś na stałe: radość i ból istnienia (...) radość i ból istnienia".

   Czekam na film "Hanussen". Początek: bój na cmentarzu, żołnierz pada trafiony obok pięknego krzyża Jezusa, coś ścisnęło serce. Podczas filmu jasno widzę jakie losy wyznaczył  Bóg Stwórca każdemu. Jeżeli wszystko jest wyznaczone: po co się martwić?

   Dzisiaj, gdy to edytuję dodam (19.05.2022), że wówczas wierzyłem w błędny determinizm. Zrozum Bóg dał ci tor przeszkód...odpowiedni dla każdego! Nie wolno niczym się martwić, bo wszystko to wyznaczone przez Boga Stwórcę! Dlatego trzeba za wszystko dziękować!

    Szczególnie za spotykane nas zło, ponieważ to świadczy o wybraniu...o badaniu wytrzymałości na cierpienia. Bóg wprost mówi: "patrz na Jezusa...czysty wzór, którego nie osiągniesz, ale masz dążyć do doskonałości. Czy wiesz, co Ja, Twój Stwórca mogę...czy wierzysz we Mnie?"

   Teraz wołam: "Jezu mój, patrzysz na mnie...ja, Twój marny proch. Jezu mój najdroższy Przyjacielu, który nigdy nie zawiedziesz...zawsze Jesteś czekasz na moje i innych zawołania!"

                                                                                                                APeeL