Dzisiaj faryzeusze na tajnej naradzie radzili w jaki sposób zgładzić Pana Jezusa. Napłynął obraz "nocnej zmiany" z preziem Boleksławem i Donaldem Mniejszym, który...zaprzedał się poganom i wpadł do złotego bajora. Teraz próbuje wywołać pucz jak Marta Lempart przewodniczka Parady Ulicznic. Dopiero teraz spełni się proroctwo Adama Michnika ("Palantom władzy nie oddamy").
F A R Y Z E U S Z E
Świat znalazł się na krawędzi zagłady, a szujnia w UE (kłania się Stefan Niesiołowski) szkodzi na rozkaz naszej ojczyźnie i nie pozwala na reformę bolszewickiego aparatu niesprawiedliwości.
Prokuratura i sądy robią sobie żarty z obowiązującego prawa. Podam tylko trzy przykłady z programu Polsatu "Państwie w Państwie"...
1. Prokurator - przy pomocy "skruszonego" przestępcy z mafii - oskarżył niewinnego (miał do wyboru dwóch podejrzanych o tym samym imieniu i nazwisku), który przez 4 lata przeszedł gehennę.
2. Pokazano obrazy bestialskiego zamordowania młodego mężczyzny...nieprzytomnego rzucono na jezdnię, aby przejechał go samochód, co się stało w świetle kamer.
Sąd uznał, że ofiara po uderzeniach doznała uszczerbku na zdrowiu poniżej 7 dni, a to oznacza obrzęk lokalny po uderzeniu z zadrapaniami. Wydawałem takie zaświadczenie. To przykład bezkarnej zbrodni sądowej z wykorzystanie "niezawisłości sądu".
3. "Szemrany" przedsiębiorca zatrudniał bezdomnych i alkoholików, ubezpieczał ich w 19 firmach i mordował (tak uczynił z pięcioma "pracownikami" na sześciu).
Od Ołtarza Świętego popłynęło Słowo Boga (Mi 2, 1-5), który wie wszystko o tych, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach! "Gdy pożądają pól, zagarniają je, gdy domów - to je zabierają; biorą w niewolę męża wraz z jego domem, człowieka z jego dziedzictwem". Bóg Ojciec zapewnia to plemię o nieuchronnej karze: "od której nie uchylicie waszych karków i nie będziecie dumnie chodzić".
W tym czasie przez moje serce przepłynęły obrazy: zbrodniczej reprywatyzacji z czyścicielami kamienic, bandytów w białych fartuchach i togach, bronienie najgorszych jak u Moskali.
Psalmista błagał w tym czasie (w Ps 1):
"Dlaczego z dala stoisz, o Panie, ukrywasz się w czasach ucisku, gdy występny się pyszni, biedny jest w udręce i ulega podstępom, które tamten uknuł". Taki "czai się w zasadzkach przy drogach i zabija niewinnego z ukrycia"...
Antoni Macierewicz mówił, że tak też jest podzielona naszą ojczyzna: na normalnych Polaków i zniewolonych z bezpieki. Przekręcono im w głowach, że są patriotami, wybranymi, obdarowanymi do trzeciego pokolenia, ale w swojej wierności mają donosić "na wrogów ludu"...nawet na własnego ojca.
Tak też można podzielić całą ludzkość, gdzie zbrodnicze systemy toczą "gwiezdne wojny", a państwa terrorystyczne pragną podpalić świat. Szatan małpuje Królestwo Boże (Miłości) tworząc "związek nasz bratni, który ma ogarnąć ludzki ród" (Królestwo Nienawiści).
W Świetle poznanej Prawdy bardzo przeżywam zgubę zapatrzonych we władzę, posiadania (złoto) i miłość (seks jako bożek z różnymi dewiacjami). To wszystko jest wynikiem wmawiania sobie i innym, że Boga nie ma. Tak zmieszał się ten i tamten czas.
Właśnie na swoim blogu Zapiski nieodpowiedzialne prof. Jan Hartman dał wpis "W obronie księdza Dębskiego". Dałem tam komentarz (jako dr. Bylejaki), ale nie wiem czy przejdzie...
Panie Profesorze!
Jako wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej, a do tego obrońca krzyża, który powalił kolega psychiatra...stałem się ofiarą zdegenerowanego samorządu lekarskiego, który sprawił, że zawieszono mi pwzl lekarza i to 4 miesiące przed przejściem na emeryturę
Wg kolegów psychiatry: mistyka to psychoza...czyli "życie w świecie nierealnym", a przeżycia po Eucharystii to "brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć". Koledzy w dobie internetu nie wiedzą, co oznacza m i s t y k a, a zdrowie psychiczne porównują do swojego ("z kim się zadajesz takim się stajesz")...
Na tle wyczynu namaszczonego kapłana napływają podobne wybryki wierchuszki:
"Od powodzi trzeba było się ubezpieczyć" (Włodek Cimoszewicz)
"Jakby natura chciała to przekop byłby" (kandydatka na prezia RP, mateczka Kidawa-Błońska)
"Spieprzaj dziadu" (Lech Kaczyński)
"Całuj ziemię ojczystą" (Olek Kwaśniewski)
Ostatnio furorę zrobiły samcze harce Rafała Trzaskowskiego...
Wskazuję na nasze wyczyny z uwagą, że kapłani są szczególnie atakowani przez Szatana, ale Pan Profesor neguje istnienie "diabłów", bo jest XXI wiek, a nasz rozum wyklucza te urojenie.
Stąd bardzo przykre słowa świadczące o wyczynach dyskryminacyjnych Pana Profesora: "oddawanie czci b o s k i e j człowiekowi z pewnością jest bardziej niemoralne"...
Te słowa świadczą o indolencji religijnej, a właściwie ignorancji...po polsku głupocie duchowej. Pan Profesor nie obrazi się, bo sam obraża innych szerząc deprawację...
Ja nie oglądam filmów, a dzisiaj intencja została potwierdzona oglądaniem filmu "Wielki napad na pociąg: Opowieść gliniarza" (Telewizja P1)
APeeL
Przeczytaj wcześniejsze zapisy (Chronologicznie Ile: 1000)...
07.02.2014 za gangsterów wśród lekarzy
03.11.2014 za gangsterów u władzy
Aktualnie zapisane...
19.11.1992 (s) ZA CZYNIĄCYCH MACHLOJKI...
Dzisiaj mam moc i chęć do pracy, a żona dodatkowo pyta zachęcająco: "czy idę do przychodni?", ponieważ mam do odebrania wolne dni. Podczas przyjęć chorych Seweryn Krajewski śpiewał w radiu: "jeszcze dzień...jeszcze dwa i zrozumiesz ile Nieba jest tu na ziemi!"
Jakże przykro, gdy starsze i otyłe kobiety opierają się postom (duszności, bóle kręgosłupa, nadciśnienie, choroba wieńcowa): czy nie widzi pani różnicy pomiędzy; dobrowolnym postem dla Matki w jakiejś intencji, a gadaniem, że dzisiaj jeszcze nic nie jadłam!
Jak będzie czuła się pani, gdy zabiorą ciało i pokażą to wszystko? Proszę przyjąć cierpienie, pościć lub rezygnować z przyjemności w intencji rzucenia palenia...to też jest dobrowolne cierpienie. Napłynął obraz kapłana, który w piątek spożywa ciasteczka u solenizanta...ile dobra mógłby uczynić jednym czynem "piątek - nie jem!"
Nawał i około 14.30 ostatnia pacjentka (miała rentę wypadkową, którą zamienili na ogólną, a później uznali ja za zdrową!). Towarzysze dbają o "samych swoich" (1/5 rent jest lewa). To zarazem sprawiło odczyt intencji modlitewnej: za czyniących machlojki.
Nagle ujrzałem moje dzisiejsze kombinacje np. antydatowanie recept..dla dobra pacjentów, ale tego nie wolno robić, ponieważ data oznacza, że dany człowiek był w gabinecie! Zobacz naszą nędzę "Jezu mój! Miej nad tym wszystkim miłosierdzie!" Ukoiło odmawianie mojej modlitwy, a godzina 15.00 staje się moją Golgotą!
Podczas wyjazdu karetką do szpitala wołałem do Pana Jezusa w intencji ojca ziemskiego, który zbliża się do śmierci. Zarazem serce zalewał ogrom cierpień chorych i opiekujących się nimi.
W tym smutku popłynie wołanie także za służbę zdrowia (od salowych do chirurgów). Z cierpień cielesnych wyzwala nas śmierć, która dla większości jest początkiem cierpień duchowych w Czyśćcu! Dopiero powrót do Boga Ojca kończy nasze zesłanie z rozpoczęciem szczęśliwej wieczności.
Wierz mi, że nie są to bajki podsuwane przez negujących istnienie Boga. Zbawienie jest bardzo trudno uzyskać. Pan Jezus otworzył tylko Niebo, ale dzieło zbawiania wciąż trwa, ponieważ musimy nosić brzemiona jedni drugich (wyrzeczenia, modlitwy, itd.).
Dodam, że Sprawiedliwość Boża jest okrutna przy Nieskończonym Miłosierdziu. Wyrok zapada nieodwracalnie. Nie ma tam "pomyłek" sądowych, odwołań, itd. Za nami Oręduje Matka Boża. "Och! Gdyby była tutaj na ziemi i przyjmowała Eucharystię - długo klęczałaby pochylona! Matka Prawdziwa!"
Podczas odmawiania mojej modlitwy serce zalewał ból zawołań: "Pan Jezus pada pod Krzyżem". Ja jestem ze Zbawicielem na tej Drodze: za cierpiących, nie przyjmujących krzyża, upadających i obnażonych z wszystkiego. Jakże jest ciężko ludziom, którzy nic nie wiedzą o Panu Jezusie. Wprost śmiertelny ból przenikał serce podczas sceny brutalnego rozciągania i przybijania do Krzyża!
Koi chwilka snu,a teraz towarzyszy mi serial amerykański o machlojkach pracodawcy...jakże łatwo mi pojąć, że zakłady powinny należeć do ludzi i służyć wszystkim! Na potwierdzenie intencji modlitw pojawia się Lech Grobelny (oszust bankowy). Nawet program Red. Katolickiej ma cechy machlojki...oto składanka bez ładu i sensu:
- bezdomny i niepełnosprawny psychiczniemówi o modlitwach
- wzmianka o s. Faustynie, a pasowała 5 XI w rocznicę Jej śmierci
- słowo Jana Pawła II o biskupach.
Czytaj: nie wolno dawać świadectw wiary, bo ona dotyczy tylko głupich i hierarchii,a czasami świętych! Chciałbym opisać "Jeden Dzień Życia Pana Jezusa", a wzrok padł na "Dziennik" Witolda Gombrowicza, gdzie przeczytam: "Wszystko w nim (Nim) stawało się nadmierne; bohaterstwo, heroizm, surowość, moc, cnota."
Pan mówi także przez pogan i wrogów Swego Syna, Jezusa Chrystusa. Teraz otwieram "Odkrycia młodych" gdzie był Chrystus Pantokrator (Wszechmogący) z sekundowego snu w dniu 15 XI 92.
APeeL
21.11.1992 (s) ZA FAŁSZYWYCH
Po przebudzeniu przypomniała się rozmowa z kolegą-lekarzem, któremu powiedziałem: "dla ciebie niechęć do proboszcza przenosi się na niechęć do Pana Jezusa...widzisz dokładnie jego fałsz, a czy widzisz własny?" To prawda, bo najtrudniej jest ujrzeć belkę we własnym oku. Trudno coś zobaczyć Światła Boga Ojca!
Jakże zły lubi pośpiech. Teraz dodatkowo wpuszcza mi obrazy fałszywych, a dzisiaj mam modlić się w ich intencji. To dobra sztuczka: masz modlić się za nich, a zły zalewa serce nienawiścią do takich! Nie można modlić się z nienawiścią w sercu! W sekundowych błyskach przepływają obrazy:
- stale "chorej" bogaczki, która teraz musi pilnować. to co otrzymała...
- stale witający mnie, który spada nieoczekiwanie z nieba oto witający " witam doktorze ",który zawsze przechodzi przypadkowo
- oto "polityczny" po kursach, pielęgniarki czuwające nad moją osobą oraz cała reszta: "pomożecie? - pomożemy!"
Nie dziw się, że po śmierci pojawia się "streszczenie" naszego życia w formie błysku! Nasze ciało sprawi ograniczenia. Jasno widzę fałsz...fałsz tych, co idą za szatanem (bolszewików) - ich naprawdę jest 70%, a wmawiają reszcie, że jest ich garstka lub nie ma! Tak to zostało do dzisiaj, gdy to przepisuję (17.07.2022).
Każdy z nich ma szansę u Ojca..dokąd żyje, ponieważ Jego Miłosierdzie jest Nieskończone i Nieogarnione, ale Sprawiedliwość Okrutna (jedna dla wszystkich)! Jak to pięknie pokazane. W każdej chwilce życia możesz wrócić, skierować się ku Niebu!
W dniach, gdy mam dyżur w pogotowiu czynię fałsz i wpisuję się także w przychodni (wykonuję podwójną pracę i odbieram wolny dzień). Dzisiaj zrezygnowałem z tego, a był wielki nawał ludzi. Nie jest łatwo być katolikiem...och, to ciężkie zadanie!
-
Nie bój się to dla twego dobra...przekaż ból i strach Matce Bożej. To mówię maleńkiej dziewczynce, a rodzicom tłumaczę, że Ojciec Prawdziwy pragnie naszego dobra i dlatego mamy różne doświadczenia...jednak w swojej mądrości wolimy być młodzi, bogaci i piękni!
-
Co przeszkadza, aby został pan świętym (75-latek bardzo chory)? Każdy dzień życia musi pan ofiarować w jakiejś intencji, prowadzić życie modlitewne. Gdy zabiorą ciało, wszystko stanie się jasne. Nie będzie mógł pan tłumaczyć się, że nie wiedziałem...dzisiaj miał pan pecha! Śmieliśmy się...
-
Od 10 lat boi się pani śmierci, a jest pani absolutnie zdrowa...obecna choroba wrzodowa może być wynikiem tego strachu. Jak przykre jest pani życie w tym strachu, zły panią wykołował i cały czas podsuwa: "co będzie z dziećmi, bo może to coś śmiertelnego?"
-
Matka pani gaśnie, a zły kieruje cały wysiłek na jej ciało. Proszę nie uszczęśliwiać ją na siłę, trzeba delikatności, ona będzie żyła tyle ile wyznaczono...nic nie dadzą pani działania (badanie cholesterolu). Proszę dzisiaj zmówić cały różaniec w intencji jej dobrej śmierci...z Sakramentem Chorych (Ostatnim Namaszczeniem), krótką chorobą i wspólnym pożegnaniem!
Początek dnia zaczął się od kuszenia, a teraz podczas wyjazdu karetką moje serce zostało otwarte, ponieważ pojawiła się jasność dotycząca Orędzi Matki Bożej, która wciąż nawołuje do modlitw...wkoło to samo. Tak też jest ze mną: wkoło powtarzam ludziom to samo, bo inaczej nigdzie nikt nie dojdzie.
Wołam teraz w intencji fałszywych, obejmuję ich swoim sercem, bo widzę ich zaćmienie. Nagle świat jawi się jako "wspólny problem". Jakże zadziwiony czytam, że mamy stać się nowym stworzeniem, ponieważ inaczej nie pokonamy przeszkód rozbijających pojednanie! Pada, zimno, a ja jestem w niebie, bo płynie "Wniebowzięcie" i Ukoronowanie NMP".
Niezwykle otyła staruszka, wokół święte obrazy...ile cierpień daje ciało. Kobieta jest zadziwiona moimi radami, ale kręci głową i sama ujrzała pułapkę, którą zastawił zły. Rodzina chce badać ją profilaktycznie, a jest zdrowa do wieku i nie słusznie nie chce tego.
Przed chwilką przejeżdżałem obok "mojego" Krzyża Jezusa...jakże pięknie wyglądają wszystkie kwiaty. Radość zalała serce, ponieważ po drugiej stronie członek partii zakłada budkę z piwem na parkingu. Wcześniej podpalono drewniany kiosk.
Ile jest możliwości fałszu. Ja pomyślałem o pustelni przy takiej trasie, gdzie poszukujący mógłby skręcić i porozmawiać o Panu Jezusie i Matce.
Koronka w intencji tego dnia...także za mój fałsz, w rodzinach, a nawet w naszej wierze (wśród dostojników w hierarchii) oraz w kraju i na świecie. Na ten czas w telewizji będą dyskutowały dwie ateistki dyskutują o choince i Bożym Narodzeniu! Narodzenie Pana Jezusa, Pokój i rozłam dla świata, zwycięstwo nad szatanem...to choinka, którą zapalają jutro w USA!
Po napisaniu tego świadectwa wiary (na maszynie) podziękowałem Matce Bożej, a serce zalała radość Boża. Wzrok zatrzymał uśmiech Matki Boskiej Częstochowskiej! Nagle zrozumiałem, że Szatan nie cierpi Matki, ponieważ Ona psuje wszystkie jego plany, a nawet je ujawnia!
Teraz zrozumiałem dlaczego namawiał mnie "nie zabieraj maszyny na dyżur!", a po jej zabraniu wskazywał, aby nie brać, bo wszystko przepisze w przychodni w przerwach między przyjęciami (nie było nawet jednej chwilki).
Nagle pędzimy do wypadku. Młody człowiek zgnieciony w samochodzie (zderzenie z autobusem): zastrzyk przez ubranie i zaciśnięcie tętnicy udowej, ponieważ sterczał kikut kości. Wielka radość, gdy został uwolniony przez służby techniczne! Jak pięknie Pan pokazuje łączenie się ludzi w niesieniu pomocy innym! Jeden człowiek, a ile wysiłku...wyobraź sobie teraz wojnę!
Ile fałszu jest w każdym dniu...we mnie, gdy przyjmuję datki oraz w koledze, który odmówił wyjazdu i pojechał karetką na targ! To wyśmiewano właśnie w kabarecie: "szuja śpi spokojnie".
Dzień kończy rozmowa z pielęgniarką, która nie wraca w pełni do naszego Kościoła: "proszę nic nie badać, pani odpowiada za najbliższych i nie poprzez nawracanie, ale poprzez wołanie do Matki, ponieważ tylko Ona ma moc nad szatanem...głównym sprawcą niewiary, odwracania się od Boga".
To on mówi o istnieniu tylko ciała...naprawdę trudno jest uzyskać Zbawienie (wrócić do Boga Ojca), bo nie wystarczy ostatnia chwilka życia, ponieważ zły uderza wówczas z całą mocą i to w bardzo słabych, chorych i skołowanych ludzi!
Na początku rozmowy Biblia otworzyła się (dla mnie), że "jestem na świadectwo Ojca". Powiedziałem jej o tym i ostrzegłem, że mówię od Ojca Prawdziwego! Teraz czytam z Biblii, że z prostej drogi zbłądzili /../ nieme bydlę pod jarzmem /../ Są to źródła bez wody, obłoki wichrem porwane, których czeka chmura ciemności /../".
To dobra kobieta, ale zniewolona przez system i będzie jej ciężko. Chwilka czytania o św. Hostii, gdzie łączymy się z Panem Jezusem. Kapłan piszący te słowa nie może znaleźć powodu dla którego mało ludzi przyjmuje Komunię św.?
Dla mnie jest to proste...Szatan wciska im wstyd! Innych zobojętnia, a nawet wskazuje na prostych staruszków i dzieci...czyli na zacofanie. To zarazem jest wielka Mądrość Boża...dać Moc w białym opłatku, który w czasie Mszy św. zostaje przemieniony. Nie pojmie tego nasz rozum...
APeeL