W środku nocy, w moim łóżku znalazły się dwie panie. Jak to się odbywa, że czuje się ich ciała, zaloty, a zarazem bliskość swojego upadku...przy świadomości, że nie będę mógł przystąpić do Eucharystii!

   Po przebudzeniu nie mogłem dojść do siebie...w końcu zacząłem wołać do Matki Bożej, a później do św. Józefa z białą lilią i Jezuskiem. To bardzo piękny obraz, który ktoś zostawił dla mnie przy śmietniku. Teraz ojczym Zbawiciela jest zawsze ze mną.

    Piszę to, łzy zalewają oczy, a ja z imion jestem "mężem skałą"...w sensie mocy duchowej i psychicznej. Ponadto wiem, że mam ochronę Boga Ojca. Rano padłem na kolana z prośbą, aby Tata był ze mną, bo zarazem czuję się synem oraz bratem wszystkich na kuli ziemskiej.

    Wieczorem okaże się, że opracuję i edytuję siedem zapisów z roku 1992. Mam pragnienie przepisania dziennika, abym mógł spokojnie odejść z tego padołu. Śmierć jest radością dla wierzących, a szczególnie dla wiedzących o tej prawdzie, do których należę.

    Nie odezwał się prawnik przy Rzeczniku Praw Lekarzy...zadzwoniłem do samej pani doktór z próbą przekazania mojej krzywdy i nadzieją uzyskanie pomocy, ale rozłączyła się. Dla działaczy samorządu lekarskiego stałem się trędowatym.

     Zaliczyli wpadkę, przeniknąłem fałsz tej struktury z ciepłymi posadkami. Zasadą homo sovieticus jest zapieranie się do końca ze wskazywaniem, że ofiara jest agresorem (demonizm).

    Muszę wystąpić o zabranie mi pr. wykonywania zawodu lekarza, ponieważ nie mogę być członkiem struktury, która - wiarę w Boga Objawionego oraz obronę krzyża Pana Jezusa - traktuje jako chorobę psychiczną.

    Pasują tutaj słowa z Biblii (1 J.4,5-6): „Oni są ze świata i dlatego o świecie mówią i świat ich słucha. My jesteśmy z Boga, kto zna Boga, ten słucha nas, a kto nie jest z Boga, nie słucha nas". To dwa światy: ja dziwię się niewierzącym, a oni mnie.

    Nie spodziewałem się tak wielkich przeżyć na dzisiejszym nabożeństwie do Najświętszej Krwi Pana Jezusa z późniejszym błogosławieństwem Monstrancją oraz na Mszy Świętej, którą kapłan rozpoczął od słów o. Pio, że słońca może zbraknąć, ale bez Eucharystii nie możemy żyć. "Patrzył" wizerunek Ducha Świętego nad Ołtarzem oraz s. Faustyna, moja obecna opiekunka duchowa.

   Później podziękuję mu za to wskazując, że jest to Cud Ostatni i większego już nie będzie. Poprosiłem, aby w kazaniach mówił, że Eucharystia to Ciało Duchowe Pana Jezusa, Chleb Żywy dla naszych dusz...jak chleb powszedni dla ciał.

    Podczas czytań padną Słowa Boże z...

Księgi proroka Micheasza (Mi 6,1-4.6-8) z zarzutem Boga Ojca do narodu wybranego, który został wyprowadzony z Egiptu, a teraz "ma spór", bo Stwórca żąda "pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem"...

Ewangelii (Mt 12,38-42) o żądaniu znaku przez "uczonych w Piśmie i faryzeuszów". Dzisiaj takim ostatnim znakiem jest Eucharystia...

 

                                           Ostatnia Wieczerza 

   Dziwne, bo w przepisywanym świadectwie wiary (28.11.1992) trafiłem na słowa ówczesnego natchnienia podczas buntu z powodu inwigilacji. "Dziękuj za prześladowców, ponieważ oni uświęcają ciebie!" W nagłej jasności ujrzałem Mądrość Bożą...Pana Jezusa prześladowali i nas będą prześladować.

                                                        Pan Jezis w czer. płaszczu z męczennikami  

   Wróciły wyczyny gangsterów także w pionie sprawiedliwości, które ujawnia program "Państwo w Państwie" Polsatu, gdzie wczoraj pokazano napad na niewinnego dziadka (myślę, że podpadł jakiemuś ważniakowi z Olimpu Bezpieki).

    Panoszą się obecnie przestępcy jako świadkowie koronni, którzy bezkarnie wskazują na rzekomych przestępców. Sądy przyjmuje ich "zeznania", a także świadków od dawna już nie żyjących. Tak też przejęto stadninę koni. Dlaczego nie skazuje się sędziów za wyrządzono krzywdy wespół z gangsterami i komornikami.

    Ciało Pana Jezusa ułożyło się w laurkę...jakby za moje pogodzenia się z prześladowaniem, a nawet dziękowaniem za takie cierpienie.

                                                                                                                 APeeL

 

 

Aktualnie przepisane...

20.11.1992(pt) ZA ŁĄCZĄCYCH SIĘ PRZECIW INNYM...

    Opracowuję ten zapis (29.09.2010), a z radia płyną odgłosy demonstracji przed URM w W-wie zorganizowanej przez związki zawodowe. Myśl uciekła do ludzi zorganizowanych: jednych przeciw drugim.

   Po przebudzeniu w środku nocy próbowałem modlić się, ale to uda się po czasie i będzie dotyczyło ukrytych cierpień Pana Jezusa w ciemnicy (określam to skrótem UCC).

    Dzisiaj, gdy przygotowuję edytuję tej intencji (18 listopad 2022 r.) towarzyszy mi wstrząsający wizerunek Chrystusa...związanego „króla” w koronie cierniowej. To był typowy przykład ofiary mafii w rządzie (okupant rzymski + Synagoga)...tak też będzie z ks. Jerzym Popiełuszką, który przez tydzień był wymyślnie torturowany. Sam też stanę się prześladowany...

   Po wyjściu do pracy zacząłem moją modlitwę: „św. Osamotnienie” w Getsemani, gdzie wołałem: „Panie Jezu miej miłosierdzie nad tymi, którzy łączą się przeciw innym, oni nie wiedzą, co czynią, bo wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Jezu przyjmij moje wołanie, bądź dla nich miłosierny”.

   Szedłem noga za nogą, prawie omdlewając, to było współcierpienie z Synem Boga naszego. Na szczycie tego pragnienia modlitewnego będę musiał badać babuszki i słuchać kłótni o to, kto jest pierwszy? 

   Na pocieszenie jedna z pań zauważy, że „jestem od Boga”. Przez chwilkę rozmawialiśmy na tematy duchowo, a wszystko było dla nas jasne. Zważ, że była to prosta kobieta lat 75, która podziękowała mi za radę, aby nic nie badała, ponieważ Szatan będzie podsuwał różne wątpliwości, a on wie, że wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim.

   Kiwała głową na moje zalecenie, że jest w wieku diamentowym, nie ma śmierci i ten czas trzeba poświecić na modlitwy zgodne z Wolą Boga Ojca (prosić o podawanie intencji). Potwierdziła, że nasze spotkanie wyjaśniło jej wiele spraw i wciąż powtarzała: „pan jest od Boga, pan jest od Boga”.

   Po jej wyjściu moje serce zalała radość Boża, ponieważ zrozumiałem, że faktycznie jestem wysłannikiem Pana i mam się tym szczycić, bo ludzie przeważnie wzbraniają się, gdy ktoś wskazuje na takie wyróżnienie. 

   Innej tłumaczę, że Pan Jezus przyszedł zrobić rozłam...i nigdy na ziemi nie będzie Prawdziwej Jedności, bo tutaj szefem jest Szatan. Dlatego nie wolno być w naszym Kościele, a mówić: „tak, ale”...nie wolno zabijać nienarodzonych, ale jest tyle biedy! 

   Powstały dobrze zorganizowane grupy opowiadające się za zabijaniem (komitety) z różnymi VIP-ami (aktorka Tyszkiewicz). Nawet pracownice służby zdrowia chwalą zbijanie, które dla niepoznaki określamy aborcją.

   Powiedziałem jednej z nich, aby w tej sprawie milczała, bo toczy się śmiertelny bój duchowy, a Zły ma przewagę i silne grupy zabijania. Mnie nawet nie wolno dyskutować w tej sprawie, ponieważ to wywołuje złość. Matka Boża zaleca, aby modlić się za organizatorów tych komitetów!

   Zaraz padnie pytanie o gwałt, a ja zapytam: czy pan/pani nie powstała z gwałtu (bardzo częsty w małżeństwach). Smutek zalał serce i zacząłem wołać do Boga w mojej modlitwie...w tym za zorganizowane (mafijne dzieciobójstwo). 

    Nagle ujrzałem, że jestem własnością Pana Jezusa: „Jezu mój! Jezu! Ty wiesz o mojej modlitwie. Ty, Chrystus - Król nie z tego świata”. Na ten czas w kupionej „Niedzieli” będzie zdjęcie Pana Jezusa w koronie cierniowej, a w rozważaniu padną słowa: „Teraz, gdy usiadłeś na belce wciśnięto Ci, mój Jezu koronę cierniową!”

    Nie mogłem się ukoić i dodałem do modlitw koronkę do Miłosierdzia Bożego z wołaniem za posłów i członków rządu, a wzrok zatrzymał tytuł: „Poskromić mafię”.

   My mamy jednoczyć się jako dzieci Boże czyli „nieść brzemiona jedni drugich”, w cierpieniach wspomagać się modlitwą i służyć. Mafia łączy się w grupy przeciw innym...z celem dla siebie!

   Podjechałem pod „mój” krzyż zapalić lampkę, a tam w modlitwie wypadnie: Podniesienie Pana Jezusa na krzyżu oraz słowa Zbawiciela do Boga: "Odpuść im, ponieważ nie wiedzą co czynią”!

   Jak piękna jest każda chwilka mojego obecnego życia, bo teraz skulony z Panem Jezusem odmawiam koronkę do Jego 5-u św. Ran. Nie da się tego wypowiedzieć, bo żyję już tutaj w łączności z Niebem.

  Na koniec tego dnia z włączonego telewizora mignie scena rozbioru Polski (pakt: Ribbentrop - Mołotow), bo związki mafijne obejmują także państwa! "Ojcze dziękuję za ten dzień"...

                                                                                                                            APeeL

 

28.11.1992(s)  OLIMP...

   O 2.00 zrywają do uderzonego w głowę pod dyskoteką "Olimp"...pędzimy do szpitala, a w moim sercu cz. chwalebna różańca oraz różaniec Pana Jezusa: "aby zmartwychwstawał w ser­cach tych, którzy uważają, siebie za bogów na ziemi".

  Przepraszam Pana za wyczyny tych młodych i upitych ludzi. Mijamy świecący krzyż św. Andrzeja, a to wywołuje uśmiech, bo dodatkowo na krześle szpitalnego korytarza spał mały kotek. Pojawiają się pierwsze oznaki szatańskiego dnia: "chory" wyzdrowiał i nie zgadza się na pobyt w szpitalu, a lekarz nawet nie zszedł do niego!

  Podczas budzenia o 5.30...napada mnie demoniczna pokusa seksualna, w głowie "towarzysze od towarzyszenia". Szatan podsuwa rozmowę z takimi: "dajcie już spokój...ile czasu minęło od stanu wojennego? jak się czujesz ty i ty...także ty - nieładnie!" W takim stanie nikt nie wie, że jest poddany atakowi złego.

  Zawołałem: "Matko pomóż!" z przekazaniem pokus i złości. Napływa natchnienie, aby wstać, zacząć toaletę i modlić się. Właśnie płynie "Anioł Pański" (6.00). Świat nic nie wie o Złym. Dodatkowo pojawiło się wyjaśnienie: "dziękuj za prześladowców, przecież oni uświęcają ciebie!" W nagłej jasności ujrzałem Mądrość Bożą...sztuczka dzisiejsza tym większa, że wczoraj przekazałem cierpienie prześladowania Matce!

  "Matko Boża! Matko moja! Matko o. Kolbego, Matko wszystkich cierpiących, opuszczonych, słabych, grzesznych, szukających i tych, którzy zabłądzili! Matko głodnych i smutnych. Matko sierot ziemskich. Ty, Matko Jesteś wszędzie chociaż Cię nie ma! Ty, Jesteś tam, gdzie wołają i badasz ufność, bo ci, którzy nie wołają - nie wierzą, że Jesteś. Ty nigdy nie narzucasz się, ale czekasz na zawołanie. Jaką koronę masz dla mnie? Jaką?"

  Dzisiaj mam dyżur w przychodni (wolna sobota), a napływa wielu "chorych", których tworzą rozpadające się zakłady. Boli ząb i teraz wiem co oznacza zdrowie dla modlitwy...nawet zapomniałem o koronce do Miłosierdzia Bożego.

  Popłynie dopiero o 16.00 "za królów tego świata" Idę na zabieg i nagle napływa odczucie takich ludzi...siła, seks, pieniądze, dobre i szybkie samochody, a świat pod stopami". 

  Na obiad były gotowe pierogi (później okazały się zatrute), a z ciężkiego snu zbudziła wizja ciemnych, pędzących po niebie chmur (czeka mnie jakieś zamieszanie). To zaczęło się sprawdzać, bo córka - zawsze nie w czas - ma różne prośby!

  Nie dość, że ząb boli coraz bardzie to..zaczyna się biegaczka po pierogach oraz migrena rozsadzająca głowę!

  Bóle nasilają się, a zza okna płynie bal "królów tego świata" w  dyskotece "Olimp"! Przekleństwa, krzyki i piski. Nie można spać i nie można wytrzymać. Padłem na kolana "Panie Jezu przekazuję i ten ból za cierpienia dzieci, które nie mają pomocy".

  Trzymam głowę w obu dłoniach, klęczę i może mnie uratować tylko chwilka snu...

                                                                                                   APeeL