Wstałem o 4.00, a Pan zaprowadził mnie - poprzez wyszukiwarkę Microsoft Edge - na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne), gdzie dał wpis: "Katastrofa polskiego autobusu. Czy Kościół uderzy się w piersi?" Oto mój komentarz (jako dr. Bylejaki)...

   Można powiedzieć, że dla wroga wiary świętej każdy pretekst jest dobry, aby rzucić paszkwilem. Człowiek wykształcony, a zarazem tak ograniczony...praktycznie opętany intelektualnie. 

 

                                                    Szatan

 

    Szydzi z wezwań Matki Jezusa (Orędzi) z...

25 lutego 2022 r. "Pomóżcie mi modlitwą, by szatan nie dominował. Jego moc śmierci, nienawiści i strachu nawiedziła Ziemię. (...) Jeśli nie wrócicie do Boga i Jego przykazań, nie macie przyszłości".

25 maja 2022 r. "Pokój został naruszony, a szatan chce niepokoju. To nieczysty duch podziału i wojny".

25 czerwca 2022 r. "Kochan e dzieci, jestem z wami również w tych dniach, kiedy szatan walczy o wojnę i nienawiść. (...) Podziały są głębokie i zło działa w człowieku jak nigdy dotąd."

    Profesor jest wstrząśnięty wypadkiem za który wini istnienie Strony Bożej.  Wini też apele o nasze pojednanie oraz powtarzane błagania o modlitwy. To jest typowe "dobro" Mefistofelesa. Co ma do tego jednostkowy wypadek komunikacyjny...nawet nie znamy jego przyczyny?

   Niedługo spadnie na niego w W-wie...bombka od tow. Wowy...wszystko pojmie po drugiej stronie, bo śmierć uważa za unicestwienie! Dzisiaj wojna też jest winą Boga Ojca, bo "gdzie jest Jego Opatrzność"? To typowa argumentacja Kłamcy, a jego językiem posługuje się "nasz człowiek w Moskwie".

    Zobacz brednie duchowe wroga wiary katolickiej: "obawiasz się, że wojna z Ukrainy przeniesie się do Polski? Jedź do Medjugorie, aby wymodlić pokój!". Tylko "prostaczki" (wśród których jestem) wierzą, że nasz los może odwrócić tylko błaganie Boga Ojca. Wciąż zalecam, aby wierchuszka naszej władzy nie wychodziła ze Świątyni Opatrzności Bożej!

   W tym czasie wg profesora Kościół Święty powinien przeprosić za wypadek, ponieważ modlitwy o „nieustającą pomoc” oraz „wstawiennictwo” Maryi zawiodły...nie zostały wysłuchane, co świadczy, że to tylko jest interes. "Jechali po pokój, a znaleźli śmierć".

   Przy okazji określa Matkę Pana Jezusa słowami: "pewna kobieta, przebywająca w pośmiertnej, acz cielesnej powłoce w niebie, zanosi modły katolików". Zobacz ograniczenie duchowe człowieka w opałach demona. Pan Profesor pcha się na śmierć, ale prawdziwą, bo duszy!

   Dalej nie można czytać tych rzygowin Szatana, który wie, że wszystko jest prawdziwe w wierze katolickiej. "Ja wprawdzie nie wierzę, aby jakikolwiek biskup traktował na serio legendę o Maryi, lecz mimo to chcę powiedzieć jasno i wyraźnie: nie istnieje żadna św. Maria zwana Maryją, mieszkająca w niebie orędowniczka i opiekunka ludzi (...) opowieść o Maryi orędowniczce jest tylko legendą, jedną z tysięcy podobnych legend różnych religii (...)".

    Panie Jezu zmiłuj się nad Portalem Polityka...

    Na Mszy Świętej porannej popłyną słowa z Księgi Mądrości (Mdr 18,6-9), że lud Boży wie komu zawierzył i czeka ocalenia sprawiedliwych. Psalmista wołał ode mnie (Ps 33,1.12.18-20.22):

"Szczęśliwy naród wybrany przez Pana (...)

Dusza nasza oczekuje Pana.
On jest naszą pomocą i tarczą".

    Św. Paweł potwierdził (Hbr 11,1-2.8-19), że Abraham "usłuchał wezwania Bożego, by wyruszyć do ziemi, którą miał objąć w posiadanie. Wyszedł nie wiedząc, dokąd idzie. Przez wiarę przywędrował do Ziemi Obiecanej (...)". Oni pomarli nie doczekawszy spełnienia Bożej Obietnicy.

    My w tym czasie mamy być gotowi na ponowne przyjście Pana Jezusa (Ewangelia: Łk 12,32-48), a to jest ogólnie lekceważone. Wierni nie mają świadomości, że Bóg Ojciec nie rzuca słów na wiatr. Można sprawdzić nawet w komputerze: co było zapowiadane i co się stało?

    Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, a tak się stało, że klęczałem przed obrazem Matki Bożej Pocieszenia.

                                                              Matka Boże Pocieszenia

   Ponieważ już znałem intencję tego dni wyszedłem towarzyszyć piłkarzom, gdzie przez 1.5 godziny odmawiałem moją modlitwę...chwilami ze łzami w oczach.

    W tym czasie napływało pytanie komu służy profesor Jan Hartman, bo jego atak jest zgrany z małpowaniem procesji katolickiej na festiwalu muzycznym Jerzego Owsiaka...przewodnika tolerancji. Jakby na ten czas przypomniano obrazy ścinania krzyży i napadania na katolików, bo wiadomo, że siłą naszego narodu jest wiara katolicka.

    Dodatkowo dałem komentarz do wpisu Jana 6 SIERPNIA 2022 23:38 na blogu profesora...

    "Czy wiesz, że twoje imię oznacza: „Bóg jest łaskawy”. Zważ, że jest to zarazem imię autora bloga (Janek, Jasio, Janicek, itd.).Wiedz, że razem z żona pościliśmy w środy i w piątki na apel MB Pokoju w intencji ustania wojny w b. Jugosławii (nawet na dyżur w pogotowiu nic nie brałem: woda, kawa, jakaś bułka lub kanapka z serem).

    Tam oprócz zabijanie stosowano metody Wowy…na koniu prowadzisz lud (w tym matki z dziećmi) pod wysoką górę. Nie zabijasz tak jak na Syberii…

    Po śmierci dowiem się o efekcie tych postów, ale nagrodę otrzymałem już tutaj, bo w tym czasie nie utyłem. Te posty pozostały dotychczas w formie w złagodzonej.

    Piszesz: „Nie będę się zastanawiał nad sensem istnienia KRK i jego dogmatów”…co możesz wydumać, gdy nie wiesz, że istnieje Przeciwnik Boga? Nie wierzysz, że jest taki upadły Archanioł? Zapytaj Nergala lub Maleńczuka, bo mnie nie uwierzysz.

   Jeżeli istnieje Szatan to istnieje też Bóg Ojciec. Nikt nie traktuje satanistów jako chorych psychicznie..nie jest też chory Richard Dawkins od „Boga urojonego”. Chorymi są wiedzący, że Bóg Istnieje.

    Watykan nie uznał jeszcze Objawień Matki Bożej Pokoju, bo czeka wg swoich zasad. Ja też dziwię się, bo czasy są ostateczne, a wszystko poznajemy natychmiast po owocach. W oczekiwaniu na efekt objawień nie stosuje się kar i zakazów. Tak też było w Fatimie.

    Pleciesz głupoty o zapyziałej „katopislandii”. Co ma PiS do mojej wiary. Dalej piszesz sam nie wiedząc co, bo nic nie wiesz o życiu katolika, o moim szczęściu bycia na codziennej Mszy Św. Nic nie wiesz też o Cudzie Ostatnim czyli Duchowym Ciele Pana Jezusa…chlebie dla naszej duszy.

    Nie masz duszy? Nigdy nie pomyślałeś o wieczności…żyjesz dla życia martwiąc się o jutro? Naprawdę nie chcesz żyć wiecznie? Taki jesteś cwany, ale dowiesz się o Prawdzie „jutro”, bo jak określić nasz czas w stosunku do wieczności? Napisz jak to jest wg Ciebie, a nie krytykuj Prawdy…od Szatana, bo nawet nie wiesz jak działa".

                                                                                                                 APeeL