Wielka Sobota

    W śnie dzieliłem się czekoladą i waflami! To symbol, ponieważ lubię obdarowywać innych, czynić dobro, chciałbym wszystko oddać biednym i przytulić nałogowców. To trudno zrealizować mając rodzinę. Tak czynili tylko Apostołowie...nawet poborca podatkowy Mateusz zostawił monety na stoliczku!

   Takie marzenia duchowe nie możesz czynić mając do wychowania dzieci. Nie możesz sam zdecydować! Nie możesz wszystkiego oddać i porzucić dla Pana! Ludzi dobroduszny jest wielu, ale apostolstwo, to całkiem inne powołanie. Od rana grałem na akordeonie śpiewając wkoło: "Wokół mnie ciemność nie będzie ciemna, a noc tak jak dzień zajaśnieje".

   W sercu miałem kapłanów, którym wystarcza uboga sutanna i Pan Jezus, który nie miał gdzie położyć głowy, ale w potrzebie nikomu nie odmówił. Zarazem przepłynęły urywki z filmów dokumentalnych dotyczących zabójstw kapłanów...w ostatnich czasach. Zrób film, rzucić na stacje drogi krzyżowej słowa takich (Niedzielaka, Zycha, Suchowolca i Popiełuszko).

    Ogarnij wszystkich błogosławionych i świętych, którzy opiekowali się biednymi (matka Teresa z Kalkuty, brat Albert, itd.). Przypomniało się moje pochylenie nad bardzo biedną ofiarą męża-alkoholika (czwórka dzieci, a on w więzieniu z powodu ich maltretowania). Kobieta miała wybite zęby i uszkodzoną głowę.

   Wyczułem, że potrzebuje wsparcia. Przywiozłem ją do przykościelnego „Caritasu”, którego wyjątkowo nie otworzono. Czekaliśmy w zimnie, a demon w myślach podsycał zwątpienie; „po co to czynisz, nie pomagaj innym potrzebującym…przecież przez to masz tylko kłopoty”.

    Ile ciepła potrzebujemy, a tu wyrzucony z psiej budy, spłonęła rodzina z szóstką dzieci, ale ich prababcia została pocieszona budującym się domem jako darem od ludzi. Jeszcze matka poparzonej dziewczynki i to po przeszczepach oraz samotna z dziećmi w nowym bloku. Jak mało trzeba, aby takim pomóc. Po co kupujemy coś, co nie jest do jedzenia?

   Dzisiaj, gdy to przepisuję pokazują brygadę "Polsatu" (sierpień 2022) "demolującą" do remontu chatkę matki, która ma dwójkę niepełnosprawnych dzieci. Pomaga jej kilkunastoletni syn...wielki jest heroizm prostych ludzi. Na Zgniłym Zachodzie komisyjnie stwierdza się "uśpienie" i mają spokój. U nas wykonano im nowy dom z wszelkimi wygodami...

   Na nabożeństwie wieczornym cały czas stała przy mnie kobieta z zapaloną świecę, a łzy zalewały oczy. Świat się wali! Przepływają zbrodnie z zabijaniem na tysiące sposobów. Zmęczeni są bracia ziemscy w każdym zakątku świata. Piszę to, a "patrzy" gazeta z tytułem: "12 lat czekał na przeszczep ręki". Gdy wszystko masz - jak zrozumiesz innych?

   To huśtawka, ciało i dusza, Królestwo Boże i królestwo ziemskie Szatana z duszą jako własnością Boga Ojca Pan zna naszą nędzę, a próby pomagają w dążeniu do świętości. Pamiętaj, że Pan Bóg czeka, abyś ujrzał swoja nędzę, błąd, uczynione zło i żałował...to jest droga do świętości.

   Na ten czas pasuje wspomnienie pochówku mojego pacjentka, staruszka z chatki z poprzedniego wieku. W chorobie nigdzie go nie chcieli. Nie mógł poradzić stary brat, płakała żona.

   Dodatkowo podczas pogrzebu okazało się, że jego zaniedbany grób wykupiła rodzina i powstała kłótnia. To był bardzo dobry i uczynny człowiek...wreszcie został powołany do Królestwa Bożego. Zważ na radość takich po opuszczeniu tego padołu...

                                                                                                                  APeeL