Przed snem trafiłem na wstrząsające słowa Pana Jezusa do Boga: „O! Ojcze! Mój Ojcze! Proszę Cię w imieniu tych, którzy są drodzy Tobie (...) Wysłuchaj Twe Słowo, wysłuchaj Błagającego! (...) Powstań, o Boże! Proszę Cię w tej godzinie, w tych godzinach! Powstań, o Boże! (...) Mój Ojcze, broń tego stada, które jest Twoje i Moje!” *

    Zbawiciel wskazał, że nadejdzie czas naszego prześladowania przez prawdziwych profanatorów Boga i wówczas musimy błagać o opiekę przeciw nieprzyjaciołom. W ręku znalazła się książeczka „Ojciec mówi do Swoich dzieci”, gdzie Bóg wprost wskazuje, abyśmy prosili o obronę przed wrogami pełnymi nienawiści.

   Zdziwiłem się, bo nie chciałem błagać Boga o obronę w mojej sprawie, a właśnie czekam na spotkanie z Inkwizycją Nieświętą w Naczelnej Izbie Lekarskiej. Nie wstawił się za mną żaden lekarz, a rzecznik praw lekarzy okazał się figurantem...mam do czynienia z Goliatem samorządowym, a właściwie samosądowym. Podobnie było z Panem Jezusem, bo ”wszyscy Go opuścili”.

    Wstałem o 4.00 i do pierwszej Mszy św. udało się zapisać zaległą intencję (‘za bałwochwalców Słowa’). Po wyjściu do kościoła spotkała mnie niespodzianka, bo mimo zapowiedzi dzisiejszego posiedzenie Sejmu RP ominęły mnie bezczelne „naloty” żyjących ze śledzenia i donoszenia.

    Czasami urojenie prześladowcze wg kolegów psychiatrów łagodnieje, ale to tylko gry, bo moja osoba jest źródłem dodatkowych dochodów i nikt tego nie kwestionuje, ponieważ najważniejsze jest bezpieczeństwo RP Ludowej (od „ludowców”, którzy „wygrali” wybory).

   Okupanci mają usta pełne demokracji, ale dochodzenie swoich praw traktują jako pieniactwo i chorobę, a skarżenie się to donoszenie. Tak działanie Jarosława Kaczyńskiego w Unii Europejskiej widzi marszałek Radosław Sikorski.

     Dzisiaj apostoł Jan ujrzał ostateczny bój na niebie...anioły z plagami, bo w końcu wybuchnie gniew Boga przeciw ludziom i Bestii z działaniem broni, którą trudno opisać („morze szklane, pomieszane z ogniem”). Ap 15, 1-4 Jak laik może przekazać działanie broni laserowej i elektromagnetycznej, która właśnie jest tworzona w USA?  

     Jezus powiedział, że z powodu Jego Imienia  będziemy w „nienawiści u wszystkich”, będą wlec nas „przed królów i namiestników”, podniosą na nas ręce, będą nas prześladować, a niektórych z nas „o śmierć przyprawią”. To będzie „sposobność do składania świadectwa”.

   Mamy nie obmyślać obrony, bo Pan Jezus da nam „wymowę i mądrość, której żaden z naszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić”.  Łk 21, 12-19  

   To wielka prawda, ponieważ sam doświadczyłem tego, bo przygotowywałem się na poprzednie podobne spotkanie, a po modlitwie nie pojechałem!

   Dzisiaj, po Mszy św. wieczornej jest spotkanie wyborcze z kandydatami na burmistrzów ale Eucharystia ponownie - jak w dniu wyborów - ułożyła się poprzecznie (”zamknęła mi usta”), a to oznaczało pozostanie w domu.

     Ból zalał serce i podczas drogi powrotnej skończyłem modlitwę "za bałwochwalców słowa". To tak krótki czas, a zaznałem tak wiele dobra duchowego. 

    Dziwne, bo właśnie przysłano list ze Stowarzyszenia Niepokonani 2012, których poprosiłem o pomoc prawną (prawnika), bo samorząd lekarski wykorzystuje przepisy do celowego nękania i przedłużania procedur.    

   Intencję odczytałem w pełni dopiero w poniedziałek i z płaczem odmówiłem moją modlitwę, a na ponownej Mszy św. wołałem do Boga, aby ukazał kolegom, którzy poczuli się panami tego świata Swoją Moc.

   Może któremuś drgnie serce i wszystko skończy się ugodą, bo za ewentualne odszkodowanie pragnę odmalować Ołtarz Święty... 

   Podczas modlitwy...na wietrze i mrozie 01.12.2014 ujrzałem cierpiących podobnie, a w „Rozmowach w toku” płakała czarnoskóra niewiasta, która była maltretowana w rodzinie od dziecka.

   Intencję potwierdziła pieśń w kościele ze słowami: „Boże Wieczny, Boże Żywy wysłuchaj nasz głos płaczliwy”. Skończyłem zapis, a żona podała mi obrazek "Deus Abbus Omnipotens Pater". Wpisz to w wyszukiwarce, a dowiesz się skąd miała natchnienie, bo ja doznałem ponownego wstrząsu...    APEL

*„Poemat Boga-Człowieka” ks. 4 cz. 3 (87. „Pożegnanie z Hebronem”)