Pierwszy piątek miesiąca
Wielką moc ma człowiek związany z Bogiem, bo od g. 1:00 - 4:00 edytowałem wczorajsze świadectwo wiary z zaległymi z 1996 r. To jest obecny cel mojego kończącego się życia. Nie zrozumiesz radości serca służącego dziełu zbawiania.
Wstałem rześki i po kawie pobiegłem do garażu dziękując Bogu Ojcu za łaskę spotkania z Panem Jezusem. Zastanawiałem się dlaczego znalazłem się pod stacją Drogi Krzyżowej: Pan Jezus umiera na krzyżu. Znam ten znak, który oznacza zabijanie Syna Bożego, ale dzisiaj nie czułem, że jest to kierowany do mnie.
Niezbyt docierały czytania, ale...
Św. Paweł wskazał (w pierwszym liście do Koryntian), że: od szafarzy Tajemnic Bożych żąda się wierności, bo Pan jest naszym sędzią.
Psalmista wołał ode mnie w Ps 37(36); "Powierz Panu swoją drogę, zaufaj Mu, a On sam będzie działał". Tak właśnie czynię, a dzisiejsze świadectwo wiary będzie tego dowodem.
Natomiast Pan Jezus (Ew. Łk 5 5. 33-39) - na zarzut faryzeuszy i uczonych w Piśmie, że Jego uczniowie nie poszczą - odpowiedział, że będą to czynić po Jego odejściu.
Zjednany z Duchowym Ciałem Zbawiciela wołałem w litanii do Serca Pana Jezusa: "zmiłuj się nad nimi". To później wyjaśni odczytana intencja modlitewna. Prawie chciałem krzyknąć z zadziwienia, a dodatkowo napłynęły przykłady rodaków świadomie szkodzących naszej wierze. Mam przedstawić ich karykatury...
Joanna Senyszyn facebook,com Palikot, Grodzka i Biedroń Stanisław Obirek
Lesław Kuczerski - polityka sadistic.pl studioopini.pl
kuczerski.com
Jan Hartman Janusz Palikot i Kuba Wojewódzki
Lewick: Gazeta, sex i rewolucja Mural w Warszawie
politykapolska.eu PropertyDesign
Roman Kotliński i Andrzej Rozenek Jerzy Owsiak Skarbowcy.pl Fakty i mity wyborcza.pl cep anyklerykalny Ś(c)iema św. Jurka czyli róbta nas...jak chceta!
Można powiedzieć, że nic nie miałem do roboty. Po edycji świadectwa pojadę na czuwanie przed Monstrancją (z piątku do soboty), gdzie przez godzinę będę wołał w mojej modlitwie (jest na witrynie)...do Boga i Syna przez pośrednictwo Matki Bożej.
Tak się stało, że w aktualnej "Gazecie warszawskiej" czytałem artykuł Mirosława Kokoszkiewicza o o. Pawle Gużyńskim. Jest mi bardzo przykro, że tak postępuje namaszczony sługa Pana Jezusa.
Dodatkowo Pan dał do ręki wynurzenia pacjentki z1 1.07.1992, która napisała, że Pan Bóg dał nam wiele darów z zaleceniem pójścia "świetlistą drogą z omijaniem plugastwa lewą i prawą nogą".
A ty bestio nierozumna, wzgardziłeś i gardzisz naukami Pana!
Wszystko żeś splugawił, boś panicz ze dwora, draństwo bezrozumne.
Robaki ludzkie - marność z marności, niebawem same zostaną kości.
Jest za pięć dwunasta i to nie pomaga.
Opętany mocą czarcią wkrótce będziesz jęczeć!
W mojej słabości nie ustawało kuszenie demona, który podsuwał rozmyślania o mojej krzywdzie doznanej w Izbie Lekarskiej - od kolegów antykrzyżowców - z wieloma postępującymi świadomie w traktowaniu mistyki jako psychozy. To upadły Archanioł określił dwoma słowami: kołtuneria duchowa. Tak właśnie budzi nienawiść jednych do drugich.
Nie zmarnuj mojego świadectwa i nic nie badaj, bo stracisz tylko czas. Nie piszę tego jako wierzący, ale wiedzący, że wszystko jest prawdziwe w Kościele Katolickim...
APeeL