Nękały mnie sny od demona, nawet wstyd je opisywać, a po przebudzeniu wrócił wczorajszy obraz dziadka z cewnikiem proszącego w pogotowiu o kubełek. Nakrzyczano na niego, ale w drodze do szpitala podjechaliśmy karetkę na parking, odblokowałem mu cewnik i otrzymał wielką ulgę. Dlaczego ludzie nie są empatyczni i to powołani do niesienia pomocy?

   Mam iść na Msze Św. o 10.15, a demon podsuwa inną. Ja nie mam dostępu do tego, co będzie...w odróżnieniu od niego! Żona wróciła do siebie po eskapadzie do rodzinnego miasta (na groby), a w ręku znalazł się wizerunek MB Pokoju.

   W kazaniu radiowym o. Jacek Salij będzie pięknie mówi o naszych łaskach, Kościele Świętym, wierze katolickiej, barankach i pasterzach. Wspomniał o dzieciach mordowanych w łonach matek, a nawet o pogańskim zwyczaju wrzucania takich zwłok w mury budowanego miasta!

   Szedłem w radości do kościoła odmawiając różaniec Pana Jezusa, a później patrzyłem z chóru na dzieci zapraszane na środek kościoła. Dlatego zły kusił Mszą Św. o 7.00 lub 12.15, a miałem być właśnie na tej...jako dziecię Boże!

   Ogarnąłem wszystkich moich prześladowców, którzy szkodzą mi, wierzących w ustrój sprawiedliwości społecznej...jak się okaże dla "samych swoich" ("państwo w państwie"). To wiara w Mefistofelesa (Kłamcę i Niszczyciela). W tym czasie "patrzył" wizerunek Ducha Świętego oraz Boga Ojca.

   Błyskawicznie przepłynęły obrazy: żona pokazała swoje zdjęcie z Komunii Świętej, wróciło kazanie z Mszy Św. radiowej, a teraz wzrok przykuła para gruchających gołąbków. Miłość ludzka, a także zwierzęca, a na tym tle wszechogarniająca Miłość Boża, dlatego pomyślałem o swoich prześladowcach.

   Na Mszy Św. popłaczę się przy Księdze Mądrości, ponieważ większość uważa się że umieranie to nieszczęście. Pasują tutaj słowa św. Pawła o człowieku zewnętrznym (ciele fizycznym) oraz tym, który jest wewnątrz (duszy). To, co widzialne przemija, a na nas (jako dusze) czekają mieszkania w niebie. Piszę to po swojemu, bo język Apostoł jest bardzo trudny.

   Świętą Hostię przekazałem w intencji tego dnia. Z sercem zalanym Ciałem Pana Jezusa na kolanach zawołałem z dziękczynieniem: "Ojcze Najświętszy! Padam przed Tobą i całuję Twoje Stopy"! Później trafię na artykuł: "Jak chrześcijanin powinien rozumieć śmierć", ale ks. Henryk Michalak nie wspomniał tam...o duszy!

   Popłynie dziękczynna piosenka śpiewana przez dzieci: "Tyle dobrego zawdzięczam Tobie Panie", gdzie są piękne słowa, że: "Za wszystko Panie dziękuję Ci. Nawet za chmurne deszczowe dni!"

   Takie właśnie jest moje serce, dom na ziemi i Dom Boga...Królestwo Niebieskie, a żona mówiła, że jej miejsce jest w rodzinnym mieście. Trudno oderwać się ciałem i przyjąć łaskę Boga Ojca...dania nas tutaj!

   To raj na ziemi, ale ludzie tego nie widzą i nie dziękują, unikają Kościoła Świętego! Na początku po przybyciu ujrzałem, że jest to miasto zaprzedane poganom Dzisiaj, gdy to przepisuję (03.09.2022) jest już inaczej, ale do kościoła codziennie uczęszcza garstka, a wielu w niedzielę nie przystępuje do Komunii Św. Nie chcą tego Cudu Ostatniego!

   Ja mam w sercu słowa do Pana Jezusa, że w Jego ręce złożyć niepewny mój los! Serce zalewało dziękczynienie, radość z powodu otrzymania łaski wiary, Kościoła Świętego z Ciałem Duchowym Pana Jezusa, domu, łóżka i czapki.

   Zrozumiesz to po otrzymaniu łaski wiary, bo u większości wdzięczność za wszystko jest mała. Rozumieją to ofiary wojny lub różnych kataklizmów! Ponadto nie widzi się cudu stworzenia wszystkiego...w tym są Sakramenty Święte, a szczególnie za Miłość Bożą!

   To sekundowe błyski lub minuty, bo więcej nie wytrzymasz tak wielkich doznań duchowych, ponieważ nasze ciała są przyzwyczajone do miłości ludzkiej. Naprawdę moje serce jest zalane dziękczynieniem, bo Bóg Objawiony, a nie wymyślony to niebo w duszy!

   Z natchnienia jechałem do niewidomej matki ziemskiej (25 km), a podczas przejazdu wzrok zatrzymywały kapliczki z Matką Jezusa oraz jego figura z Sercem! Koło lasu oraz sadów ujrzałem ścięte drzewa, a w tym czasie pomyślałem o naszym poczęciu i zgaśnięcięciu. To wszystko jest pokazane: czas siewu i żniw, sadzenia i wykopywania. Dodatkowo wzrok zatrzymywały zwiędłe liście...wprost dziwię się, że ludzie otrzymali wzrok, a tego nie widzą!

   Trafiłem na matkę zapłakaną z powodu wojny pomiędzy Hutu i Tutsi. Podarowałem jej radio, które ustawiłem na odbiór radia Maryja. Nie chciała pieniędzy, ale powiedziałem, że to od Matki Bożej. Podczas wychodzenia zmieszała się miłość do matki ziemskiej i Królowej Nieba: "mamo i Matko Najświętsza to wszystko od ciebie. Jesteś ze mną dzisiaj".

   Z wdzięczności popłynie cz. Radosna Różańca, a w kwiaciarni otrzymam storczyk dla żony, a w innej chryzantemy pod krzyż Pana Jezusa i pod figurę Matki Bożej Niepokalanej, która przybyła pod nasz blok! Kwiaciarka poprosiła, aby przekazać, że to od niej, ale w Niebie wszystko wiedzą.

   O 15:00 popłynie koronka do Miłosierdzia Bożego: za dusze potrzebujące uwolnienia z czyśćca. Nagle zrozumiałem jaką Orędowniczką dla nich jest Matka Boża. Na ten czas spotkałem rodzinę poszkodowaną w wypadku (byłem karetką), która pragnie obdarować mnie rybą, a dodatkowo babcia przyniosła grzyby.   

   Tak się stało, że do starszego człowieka mówiłem o naszym wygnaniu (obozie ziemia) i niebie, gdzie jest mieszkań wiele! Posiadanie duszy pokazałem mu na długopisie i "wiecznym piórze", gdzie piszą wkłady, a nie piękne opakowania...

                                                                                                           APeeL