Dzisiaj zobaczysz jak zadziwiająco byłem prowadzony w odczycie tej intencji...

1. Przed wyjściem na Mszę Św. poranną w opracowywanym zapisie z 06.11.1996 trafiłem na słowa św. Pawła skierowane do wyznawców Pana Jezusa (Flp 2,12-18), aby "stali się bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego". Natychmiast wiedziałem, że taka będzie intencja tego dnia.

2. Teraz zdziwiony słuchałem jego dzisiejszego upomnienia (1 Kor 5,1-8): "Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami (...) jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca". Zarazem zalecił usunięto go: "w imię Pana naszego Jezusa (...) ku ratunkowi jego ducha (...) Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza?"

   W tym czasie pomyślałem o obecnych świętych świeckich pod egidą o. Roberta Biedronia. Zarazem nie wolno wskazać, że jest to ohyda spustoszenia w Oczach Boga naszego. Zresztą prof. Jan Hartman nie ma nic przeciwko kazirodztwu, a dalej mamy współżycie rodziców z dziećmi. Czytałem o takim ojcu i córeczce, która wskakiwała do jego łóżka. 

    W tym czasie psalmista wołał w Ps 5,5-7.12: "Prowadź mnie, Panie, w swej sprawiedliwości, bo Ty nie jesteś Bogiem, któremu miła nieprawość. Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie. Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym".

    Natomiast Panu Jezusowi przewrotna bezpieka świątynna zarzuciła, że uzdrawia w szabat (Ewangelia: Łk 6,6-11). Zbawiciel odpowiedział pytaniem: "Czy wolno w szabat dobrze czynić, czy źle, życie ocalić czy zniszczyć?" To wywołało w nich szał z naradzaniem się co złego mogą jeszcze uczyni?

   Ja zapoznałem się z podobną przewrotnością w Okręgowej i Naczelnej Izbie Lekarskiej w W-wie. Szatan działa niezmiennie od swojego upadku i tak będzie aż do ponownego przyjścia Pana Jezusa (Paruzji).

3. Jutro św. Paweł doda (1 Kor 6,1-11), że niesprawiedliwi nie posiądą Królestwa Bożego...ani rozpustnicy, bałwochwalcy, cudzołożnicy, rozwięźli, mężczyźni współżyjący z sobą, złodzieje, chciwi, pijacy, oszczercy oraz zdziercy! 

   W prowadzeniu przez Boga trafiłem na program TVN24 "Czarno na białym" (nigdy nie oglądam) w którym redaktor Artur Zakrzewski był niezwykle zatroskany o napadających na katolików, których włóczy się po czerwonych sądach.

   Nie widział przy tym nic złego z wkraczaniem takich na Misterium jakim jest Msza Święta. Uczyniło to między innymi małżeństwo posłanki Joanny Scheuring-Wielgus! Dlaczego nie interesuje ich meczet, gdzie nie mogliby wejść razem, a jej immunitet wywołałby śmieszność.

   Po stronie krzywdzonych bluźnierców stanął ekspert prof. Andrzej Zoll oraz prawniczka Monika Płatek. W tym czasie można spokojnie ubliżać takim jak ja, a nawet w majestacie bezprawia ubrać ich w czerwony płaszcz Pana Jezusa. Zgoda, że dla mnie jest to łaska współcierpienia ze Zbawicielem, ala mam obowiązek wskazywać na łamanie Prawa Bożego (Dekalogu).

   Na wszystkie prowokacyjne pytania redaktorka z czerwonej młodzieżówki spokojnie odpowiadał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł w koszulce "W obronie chrześcijan". Prowadzący zadawał pytania od Mefistofelesa, a na końcu stwierdził, że obecna obrona wiary to cynizm, bo chodzi o wybory.

    Jarosław Kaczyński powiedział tam: kto podnosi rękę na Kościół, ten podnosi rękę na naszą ojczyznę. Jakby w odwecie pokazano Zbigniewa Ziobrę na Mszy Św.! To jest niedopuszczalne, ponieważ władza powinna być bezbożna.

    Kapłan wskazał, że codzienna Msza Św. jest potrzebna do dobrego spędzenia każdego dnia naszego życia. To wielka prawda, którą przekazuję codziennie. W tym czasie zawołałem: "Panie! Ty jesteś dla mnie taki dobry, bądź błogosławiony. Dziękuję Ci za łaskę wiary i otrzymywaną codziennie moc".

   Ciało Pana Jezusa ułożyła się w laurkę...długo trzymałem je w ustach jak największy skarb na ziemi i tak chciałbym odejść do mojego Prawdziwego Domu. Podczas błogosławieństwa na końcu Mszy Św. "patrzył" wizerunek Ducha Świętego.

     Wieczorem w intencji tego dnia odmówiłem całą moją modlitwę... 

                                                                                                               APeeL

 

 

    Tutaj pasuje mój wpis na blogu z 14 stycznia 2015 o opętanej intelektualnie byłej katoliczce, która stała się reformowaną ewangeliczką (jakieś dziwactwo). "Pani redaktor Eliza Michalik szarga świętości, ale nie życzy sobie, aby gonił ją gwałciciel z siekierą!"

   10 stycznia 2015 r. trafiłem na audycję tej wiedźmy w RDC („Bez pudru”). Nie dość jej czytania wypocin w ubecko – komuszej szczekaczce (Super Stacji) z giermkiem Marcinem Wojciechowskim…napisanych przez jakiegoś opętanego zwyrodnialca, wroga mojej ojczyzny i wiary świętej.

     Dyskutowała tam z Janiną Jankowską (PR), Renatą Kim (Newsweek) oraz z Elizą Olczyk (Rzeczpospolita) na temat wolności słowa i tolerancji religijnej w związku z atakiem terrorystycznym na bluźnierców z redakcji „Charlie Hebdo”, gdzie zginęło 12 osób, a 11 zostało rannych. 

    Pani redaktor Janina Jankowska reprezentowała moje poglądy: trzeba szanować wszystkie religie i związane z nimi osobiste uczucia. Można krytykować zachowania duchownych, ich postawy, ale jest pewna symbolika (sacrum) i nic nie uzasadnia bluźnierstwa.

   Przecież już pierwsze karykatury Mahometa spowodowały palenie kościołów i morderstwa. Teraz przedstawiono gołego Mahometa i nic nie uzasadnia pokazanie Trójcy Świętej w formie gejowskiego stosunku seksualnego, bo to jest szarganie świętości.

     Chrześcijanka (kalwinistka) Eliza Michalik pytała odpowiadając sobie (ma taki demoniczny styl):
-  Nie śmiać się i od rana pytać co jest sacrum, a wówczas „buzia na kłódkę”…
- Dlaczego Trójca Święta w stosunku homoseksualnym? Taka satyra jest pewnym ujściem pary dla społeczeństwa zmęczonego świętością!
- W naszym kręgu kulturowym to śmieszy, a tam kładą bombę lub biegną z siekierą, aby zgwałcić mnie, bo jestem w krótkiej spódniczce, a ja sobie tego nie życzę!!

    Redaktorki Kim i Olczyk wspomagały ją, bo obowiązkiem każdego artysty jest szarganie świętości! Odkryły też Amerykę i stwierdziły, że bluźnierczy rysunek Trójcy Świętej nie spowodował ataku. Musiały dowiedzieć się, że chrześcijanie nie stosują zasady „oko za oko, ząb za ząb”, a naszym karabinem maszynowym jest modlitwa, przyjęcie cierpień i ich ofiarowanie (uświęcenie).

    Oburzył ich fakt, że Łukasz Warzecha nie solidaryzuje się z bluźniercami i jutrzejszym marszem w obronie „róbta, co chceta”…nawet wspomniano, że Jerzy Owsiak wyrzucił z konferencji prasowej dziennikarza Michała Rachonia  Telewizji Republika. Na to Eliza Michalik sprytnie powiedziała, że nie ma problemu, bo ich na spotkania prawicowe nie wpuszczają!