Urodziny, kończę 53 lata!

    Wczoraj byłem na drugiej Mszy Św. (o 17.00), ponieważ dzisiaj mam dyżur w pogotowiu. W serce wpadły słowa: "Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg". Dlatego Pan Jezus wskazywał, że "Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo (Ew. J 2).

    Ponownie popłakałem się przy psalmie, a ja w tym czasie zawołałem do Boga  Ojca, aby zabrał moje krzyże, a dał mi krzyż Pana Jezusa. Przepisuję to świadectwo (07.09.2022) i mogę przekazać, że moja prośba spełniła się, bo 2007 roku za obronę wiary będę miał zawieszone prawo wykonywania zawodu lekarza! Nikt nie stanął w mojej obronie.

   Popłakałem się ponownie podczas zapisywania tego, bo Eucharystię przekazałem na ręce Boga Ojca  w intencji tego dnia w dniu moich urodzin. Pocieszenie napłynęło podczas odmawiania modlitwy "Anioł Pański", ale w tym czasie spojrzał Pan Jezus w koronie cierniowej.

   To zawsze oznacza cierpienie, ale nie wiem jakie. To są sekundowe błyski, a dzisiaj jest to poczucie mojego wielkiego obdarowania - jak nikogo na świecie! Wszystko mam, w tym łaskę wiary z bliskością Kościoła Świętego! Żona  wypowiedziała piękny życzenie: aby chronił mnie Anioł Stróż.

   Po wejściu do pogotowia miałem wyjazd z trafieniem do nędznej chaty z dziadkiem mającym cewnik. Po powrocie w  ręku znalazł się rysunek nieba oraz obozu ziemia z demonem który kręci się przy mnie.

   Z Mszy Świętej radiowej popłyną słowa homilii: przeklęty kto zasmuca ojca, kto obraża tego, który przytula do piersi i całuje. Takim jest dobry ojciec ziemski i Ojciec Prawdziwy!

   Teraz znalazłem złoty gwóźdź, który miałem wbić w sztandar szkoły. Nie poszedłem jednak na to zaproszenie. Jakby na znak badam faceta, którego pogryzł wybrany ze stada pies! Nawet dałem mu świadectwo wiary dotyczące mojej osoby. Zobacz jak Pan mówi!

   Zaczął się bałagan, wyjazdy, wezwania do ambulatorium, przejeżdżamy obok figury Matki Bożej, a bardzo to lubię. Teraz jedziemy do szpitala z wielkim wodobrzuszem pacjenta w celu jego usunięcia.

    Szarpią do ambulatorium: oto chłopczyk z ropnym zapaleniem spojówek i anginą. Pomagam mu, a to syn policjanta...wahadełkiem sprawdziłem że pomoże mu antybiotyk (gentamycyna w zastrzykach).

   Dopiero teraz popłynie moja modlitwa w intencji wybranych. W bólu chodziłem po placu, a całą radość miałem z tej bolesnej modlitwy w której współcierpię z Panem Jezusem. Ból sprawiał ukojenie i pokój. To cud Boga naszego.

    Szatan miał nadzieję na mój upadek, ponieważ prosiłem o podwójny krzyż w intencji córki, a właśnie kierowcy urodził się syn! Nawał w pracy trwał do 18:00, a później zaczął się piknik z ogniskiem...nawet trafił się zawodnik do gry w karty, ale w tym czasie wzrok zatrzymał Anioł (ostrzeżenie) na okładce "Gazety lekarskiej.

   W tym czasie ojciec Rydzyk mówił o Europejczykach czyli naszej władzy ludowej. Tak, bo to wybrani, którzy ranią. Nie dali nic z majątku narodowego, wszystko rozkradli podczas powszechnego uwłaszczenia. Do rana był spokój, nawet nie przeleciała mucha, miauczał tylko mały kotek...

                                                                                                              APeeL