W oczekiwaniu na Mszę Świętą odmawiałem "Anioł Pański" z wołaniem do Matki Jezusa: "Pod Twą obronę" oraz słowami z pieśni: "Pod Twoją Obronę Ojcze na Niebo, grono Twych dzieci swój powierza los"...
Kapłan zalecił, aby podziękować Bogu za łaski, a ja wówczas zawsze wołam z wdzięcznością za największy dar Boga Ojca jakim jest Msza Św. z Eucharystią...Chlebem Życia dla naszej duszy. Ten Cud Ostatni jest tylko w wierze katolickiej, jedynie prawdziwej...
Większość nie wie i nie wierzy, że ma Ojca Prawdziwego. W tym czasie siostra zaśpiewała: "Jezu dobry i cichy Serca pokornego, uczyń serca moje podobne do Twego".
W Słowie św. Paweł wskaże trudnym językiem (1 Kor 15,35-37.42-49), że: "Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba (...) A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują się ciele?"
Jest zrozumiałe, że mamy ciało fizyczne (zmysłowe, ziemskie) i duchowe (niebieskie), ale w naszej wierze nie usłyszysz o duszy i co jest z nami po śmierci oraz o Szatanie. Krótko mówiąc jesteśmy natychmiast...chociaż ciało fizyczne ma obumrzeć, co jest pokazane na jego starzeniu się (proch z prochu). Jedynie Pan Jezus zmartwychwstał z ciałem fizycznym, a Matka Boża doznała Wniebowzięcia.
To jest bardzo proste ze Światłem Bożym, ale nie ujrzy tego racjonalista lub ateista, ponieważ będzie chciał dociec wszystkiego w swojej mądrości czyli głupstwa dla Boga. Szatan odwrócił naród wybrany, tkwią w ciemności duchowej i pozostała im tylko Ściana Płaczu! Chętnie spotkałbym się z faryzeuszami i uczonymi w czytaniu, także z Islamu.
W tym czasie psalmista wołał ode mnie (Ps 56,10-14): "W światłości wiecznej będę widział Boga", który ocalił mnie od śmierci duszy, a "moje nogi od upadku, abym" chodził w światłości życia.
Na ten czas w Ewangelii: Łk 8,4-15 będą Słowa Zbawiciela o siewcy i ziarnie, które pada w różne miejsca, a w końcu trafia na ziemię żyzną i wydaje owoc obfity. Zważ, że Pan Jezus wszystko przekazywał w przypowieściach (określamy to "duchowością zdarzeń").
Jakby na znak dla Ciebie pod wiekowym dębem znajdę żołądź, a pod dziką jabłonią pełno gnijących jabłek z pestkami. Na pewno nie wiesz, że zawierają cyjanek (zjedzenie dwóch filiżanek zmielonych nasion może być już śmiertelne)!
Spotkam też matkę z Antosiem w wózku, który ku jej zadziwieniu słuchał z zainteresowaniem tego, co mówiłem. Wyjaśniłem jej w żarcie, że on wszystko rozumie, bo "jeżeli nie staniecie się jak dzieci".
Eucharystia ułożyła się w kielich kwiatu, sprawiła przemianę człowieka cielesnego w duchowego: "Panie mojego serca i duszy, mojej wieczności. Dziękuję Ci za dar Mszy Świętej, a szczególnie za Ciało Pana Jezusa". Z radości zacząłem śpiewać: "Raduje się dusza ma, wielbi Pana swego"...
Nie znałem intencji tego dnia, ale miałem natchnienie, aby pójść na nasz cmentarz. Właśnie żona wróciła z grzybów pełna radości, bo znalazła olbrzyma, borowika szlachetnego (prawdziwka), a takie zawierają szkodliwe metale ciężkie (grzybiarze je omijają). Przy okazji poznałem nazwy niektórych: szmaciak gałęzisty oraz pieprznik jadalny (kurka).
Miałem wielkie przeszkody, aby wyjść i odmówić modlitwę...wracałem się cztery razy: różaniec, klucz, pieniądze i parasolka, bo zaczęło padać. Ponadto po pobraniu leku nasercowego musiałem dodatkowo wstąpić do kawiarenki.
Błyskawicznie przepłynęły obrazy: niewierzących w życie wieczne, trzymających się stołków do śmierci (prof. Zembala - dyrektor na wózku po udarze, kolega Nekanda -Trepka w samorządzie lekarskim...chciał umrzeć na stanowisku, itd). Bardzo mało jest ludzi starych i dobrych: zbierają śmieci, ściskają forsę i majątki, martwią się o jutro, w bloku darła się prawiąca mądrości do głuchej sąsiadki u której zaczynał się Alzheimer, gadający do siebie, kłótliwi i chodzący po sądach jak Kargul i Pawlak.
Tutaj trzeba stwierdzić, że w Królestwie Bożym nie ma starości, bo żyjemy wiecznie jako dusze ludzkie. Z tego powodu mamy dwa obrazy Boga Ojca...
1. Namalowany przez nieznanego artystę...jako wyobrażenie mądrości ludzkiej. Po śnie Antoniego Rogowskiego został znaleziony w piwnicy wyszynku u Żyda na Ukrainie. Przez syna Anastazego Rogowskiego został przywieziony do Kielce, gdzie jest dotychczas.
2. Z objawienia s. Eugenii Elizabetty Ravasio ze świadectwem: "Bóg Ojciec mówi do Swoich dzieci"...
Podczas wołania do Boga spotkałem właściciela w moim wieku i rozmawialiśmy o swoich "złomach" (2004 i 2008). Trafiłem na pień starego pękniętego drzewa, a inne ucięte z odrostami, dwie stare chałupy z poprzedniego wieku, alkoholika, który nie mógł podnieść się na chodniku, wiekową panią "żyjącą przy cmentarzu", a ma ładny domek blisko kościoła, ale nigdy jej nie widziałem.
"Boże! Jak różne ludzie mają pragnienia, bo ja chciałbym mieszkać blisko Twojego Domu. Przy tym martwią się o starość, zaganiani w tym życiu. Boże mój jak wszystko pokazujesz". Prawie chciało się płakać...
Niektórzy martwią się nawet o swój pochówek (na cmentarzu mają już gotowe groby). Brak tylko mojego: "tu leży doktór świętej pamięci, a wokół jego pacjenci". Wszystko wystrojone, na jednym grobie aż 25 lampek, a pod wielkim krzyżem Zbawiciele stoją sztuczne kwiaty.
Zarazem trafiłem na wstrząsający wizerunek Jezusa na krzyżu wykutego w czarnym marmurze. Natomiast na grobie 95-latki będą słowa: "Uwielbia dusz moja Pana...i rozradował się mój duch w Bogu, Zbawcy moim". Łzy zalały oczy z krzykiem... APeeL
Aktualnie przepisano...
17.11.1996(n) ZA TYCH, KTÓRZY PRAGNĄ TALENTÓW...
Motto: "pecunia non olet"?
Dobrze, że żona zerwała mnie na Mszę Świętą o 12:00. Z sercem pustym uciekłem na chór, a w takich momentach atakuje Szatan. Zalał mnie zwątpieniem, zaleceniem zmiany pracy (niewolnik), opuszczeniem Eucharystii z piciem wódki. Czy wiesz jak zaszkodziłbym swojej duszy, a ten bój jest moim codziennym cierpieniem...
Jakby na tę chwilkę padną słowa (Prz 31,10-13.19-20.30-31) o mojej żonie: dzielnej niewieście..."jej wartość przewyższa perły"...pracuje starannie i czyni mi dobrze "przez wszystkie dni". Należy chwalić "niewiastę, co boi się Pana".
Św. Paweł ostrzegał nas przed nadejściem dnia Pańskiego (1 Tes 5,1-6), gdy będą mówić: "Pokój i bezpieczeństwo - tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada (...)". Zarazem wskazał, że nie mamy się bać, bo "jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności".
Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: Mt 25,14-30 mówił o t a l e n t a c h (tam pieniądze, a w naszym odczuciu dary Boże), które mamy mnożyć. "Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie".
Moneta rzymska z czasów Jezusa Wdowi grosz
Talent złoty ważył 34,2 kg (współczesna wartość to 385 350 dolarów)
Drachma - dawała przeżycie jednego dnia
Denar - zapłata za dzień robotnika
30 srebrników Judasza to obecna średnia pensja robotnika...
Zdziwiłem się, ponieważ wcześniej oglądałem sceny poszukiwania hiszpańskiego galonu, który zatonął w 1622 roku (blisko Florydy)...właśnie wydobywano z niego sztaby srebra i złota.
Ludzie nie wiedzą, że największym skarbem na ziemi jest Eucharystia: Ciało Duchowe Pana Jezusa, Chleb Życia dla naszej duszy. Jest to zarazem przepustka do Królestwa Bożego. Podczas podchodzenia do kapłana ból zalał serce i ciężko wzdychałem ze łzami w oczach: "Jezu! Mój Jezu!" W tym czasie lud śpiewał: "Daj mi Jezusa", ale nie podchodzili do Komunii Św.!
Po pojednaniu z Panem Jezusem padłem na kolana dziękując Bogu Ojcu, a zarazem przepraszając za tych którzy nie chcą Jego darów! Przekazałem ten dzień Stwórcy, nie znając jeszcze intencji. Nie mogłem wstać z kolan i wyjść z kościoła, całkowicie przeważyło ciało duchowe (niebieskie).
To wszystko jest pokazane na ranieniu nas przez własne dzieci, które nie chcą naszych darów i nie pamiętają o nas. Nie mogłem się ukoić...do 16:00 trwała moja bolesna modlitwa w intencji tego dnia.
Ludzie pragną sławy, bogactwa, zdrowia i piękna ciała, ale garstka pragnie Życia Wiecznego. Nawet nie wierzę że istnieje. Ile wysiłku wkłada się w badanie kosmosu zamiast służyć jedni drugim, skasować biedę i umieranie dzieci z głodu!
W telewizji trafiłem na spotkanie z ateistą wiernym władzy ludowej ("korzeniom partyjnym"). Ilu gubi mocna głowa, a takich lubi Szatan. Natomiast w „Linii specjalnej" było spotkanie ze starą komunistką, która nie widziała zbrodni systemu pragnącej czynienia dalszego dobra.
Jeszcze film "Królowa Margot" o wojnie religijnej we Francji. Podczas Nocy Świętego Bartłomieja w 1572 roku wymordowano protestantów. Jakże wówczas płakał Bóg Ojciec. Mignęła też wzmianka o kościele ewangelistów reformowanych (Luteran).To błędne poprawianie Boga Ojca, ponieważ brak jest u nich Eucharystii (dzielą się chlebem na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy).
W programie radia "Maryja" Marek Jurek mówił o komunizmie, ludzie zadawali pytania, a ja chciałbym wskazać na jego twórcę...Szatana, który zabija dusze ludzkie, bo nienawidzi dzieci Bożych!
APeeL