Miałem duże plany, ale trafiłem na dyżur z ciężkimi stanami:

- mój pacjent miał skierowanie i transport do szpitala, nie pojechał, a teraz trafił na mnie i w ciężkim stanie pędziliśmy z nim na sygnałach ("kogutach" wg gwary w pogotowiu). - cały ciąg wezwań od bólu brzucha i głowy (u dziadka), zaparcie i osłabienie u bogacza oraz do umierającego na raka płuc!

- dwa razy zlecałem transport z ambulatorium.

   Poprosiłem św. Michała Archanioła o ochronę i taką otrzymałem (nie postawiałem wódki, a była taka pokusa, ale od grzechu uratowały mnie przeszkody)! Sam już jestem cudownie uzdrowiony z tego nałogu (odjęty).

   Podczas przejazdu karetka "R" pielęgniarka darła się na mnie z powodu braku respiratora, ponieważ nie mogliśmy odessać pacjenta. Nie było w tym mojej winy, ponieważ ssak zabrano do ambulatorium i nie odniesiono. Sama powinna sprawdzić cały sprzęt, ponieważ jeździ tam na stałe, a mnie dano tylko na zastępstwo. Z nienawiści krzyknęła: "no, jaka będzie intencja?"...odpowiedziałem, że także za nią!

    Pocieszenie, bo Sowieci złagodnieli, ponieważ tarcza antyrakietowa strąca samoloty, a oni tego systemu nie mają. To jest dodatkowa ochrona przed Koreą Północną i Iranem, które mają rakiety zagrażające USA i Europie. Sam byłem przeciwny tarczy antyrakietowej w RP, ale teraz widzę Bożą ochronę. Padłem na kolana i z płaczem podziękowałem Bogu za wolną ojczyznę i prawy rząd, za prezydenta.  

    Wróciły obrazy: kapłana gwałciciela, profanacja rocznicy 1 Września, a wypadła właśnie w Pierwszy Piątek miesiąca. Czerwone mass-media z agentami jako autorytetami moralnymi...stanęły na wysokości zadania! Opozycja jest pełna zajadłości z pragnieniem szkodzenia. Tak już zostanie, co stwierdzam podczas edytowania tego zapisu (04.10.2022).

   W ramach później odczytanej intencji w telewizji popłyną obrazy z Chin, życie ateizmem czyli kręceniem się "sierotek Bożych" wokół codzienności. Przepływały obrazy morderców oraz cały "przemysł" aborcyjny.

   Teraz, gdy to piszę "patrzy" fałszywy Wałęsa, Madonna bluźniąca Matce Bożej, kukła Jacksona  i Elton John w " w klubie gejowskim"! To wszystko przebiegało w błyskach...

   Ogarnij bezmiar ludzkich grzechów na świecie: przekręconych kardynałów, pedofilów, porywaczy dzieci, członków mafii, terrorystów, zbrodniarzy wojennych i przeciw ludzkości. Przepływały potworności: od aborcji do eutanazji  z zabijaniem uszkodzonych płodów (KRLD). Z jednej strony głód na całym świecie, a z drugiej loty w kosmos...nawet z turystyką.

   Właśnie wypada rocznica zbrodni (Biesłan)...płacz ludu, protesty, pragnienie ujawnienia zbrodni politycznej, a w odpowiedzi pałowanie i aresztowanie!  Moskwa w tym czasie bawi się, bo  u nich jest wszystko normalne! Pod Mławą mamy pomnik tych siepaczy!

   Szef sekty miał 40 żon (Warren Jeffs 50 lat)...jak Osama bin Laden był na liście poszukiwanych przestępców. Film "Pluton" USA propagujący wojnę w Wietnamie z ofiarami defoliantów żyjących do dzisiaj. To zwyrodnienie najwyższej kategorii. Cóż są winni prości ludzie, którym los dał czerwonych przywódców pragnących "ogarnąć ludzki  lud"? 

    W tym czasie z radia Maryja popłynie audycja o grzeszności w małżeństwach, w tym o zdradach. Przejeżdżaliśmy obok sklepu monopolowego z grupą pijaków oraz klubu "Intima" (burdelu), a przypomniała się nierządnica Maria Magdalena, wierna do końca. Pierwsza stwierdziła, że Pan Jezus zmartwychwstał. Jezusa przegonią sprzed świątyni, właśnie z jej powodu.

  Później ujrzę poskramiającego krokodyle z własnym niemowlakiem na ręku! Coś potwornego...zostanie ukłuty w serce przez groźną płaszczkę, która ma tylko 1 kolec do obrony!

   Moja modlitwa w intencji tego dnia popłynie dopiero w ciemności karetki, na dalekim wyjeździe. Wprost krzyczałem do nieba. Karetka trzęsła po dołach, a łzy płynęły po twarzy, ponieważ na świecie jest tyle zbrodni. 

   Nie pójdzie na marne moje współcierpienie z Panem Jezusem.   

- Droga Krzyżowa...zaczyna się od skazania Pana Jezusa do jego obnażenia na Golgocie!

- Św. Agonia ze Słowami Pana Jezusa....

   W czasie bólu wołałem do Najświętszego Taty powtarzając z płaczem z płaczem; "miej miłosierdzie...miej miłosierdzie"! To jeden krzyk do nieba z błaganiem. Zważ zarazem na cierpienie Boga Ojca, który jest przy każdym z nas i widzi to wszystko, przeżywa podobnie, ale trzeba to pomnożyć przez miliard..

                                                                                                        APeeL