Kończę dyżur w pogotowiu, a przed okienkiem dyspozytorni czeka kobieta z przebitym okiem! Nic nie możemy zrobić! Przepływa dyżur: ostry brzuch, staruszka z niedokrwieniem mózgu,  wiozłem też pacjenta z ostrym zapaleniem trzustki...dodaj do tego biedę.

   Później spotkałem się z córką, która cierpi na bulimię, przypomniała się matka, która stała się na starość niewidoma (barwnikowe zwyrodnienia siatkówki), a także młodszy brat, który zmarł w wannie z powodu udaru mózgu.

   Ogarnij cały świat: nowe rakiety, których nie wykrywa radar, ofiary wypadków, których trzeba wycinać ze zmiażdżonych samochodów, śmiertelne choroby: sepsa, nowotwory, ciężkie urazy i wady wrodzone oraz nałogi, schorzenia psychiczne...porwania (w tym dzieci), dwa lata temu odszedł nasz syn (prawdopodobne samobójstwo z powodu depresji).

   Wszystkim wydaje się, że w takiej utrudnionej pomocy są głównie chorzy! To prawda, bo wiele skomplikowanych operacji lub nowoczesnych "napraw" w tym genetycznych jest poza zasięgiem normalnych ludzi.

   Zresztą wystarczy zepsucie się biedakowi starego samochodu, który służył jego rodzinie w dojazdach po żywność i do kościoła, a jeszcze niżej tej piramidy są bracia w Afryce, którzy nie posiadają niczego.

    Napłynął obraz opętanego przez ducha nieczystego, który w synagodze zaczął wołać (Mk 1, 21-28): «Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem, kto jesteś: Święty Boga».

   Wyobraź sobie, ze takich leczono elektrowstrząsami, a dzisiaj nawet przez kolegów psychiatrów są leczeni tabletkami na wymyśloną przez nich chorobę. Nie współdziałają z egzorcystami, ponieważ nie wśród nich wierzącego ("psychiatria radziecka"). Wiem, co piszę, bo w naszym środowisku wiara jest mała, a wśród psychiatrów z trudem spotkasz takiego.

   Ogarnij rolników szukających żony i kawalerów do wzięcia (są takie programy telewizyjne): „żebym ja wiedział, że ty będziesz moja to bym ci darował pierścionek złoty domowej roboty”. Dołóż do tego smutek panien, których nikt nie chce.

   Dalej mamy pewnych swoich poglądów dotyczącą aborcji i eutanazji, szerzących "spółkowanie inaczej" oraz bezbożność, członków mafii z wykonawcami zleconych wyroków na przeciwników.

   Jeszcze dalej są mający moją łaskę, którzy pragną Ciała Pana Jezusa (Eucharystii), a nie ma w pobliżu kościoła lub grozi za to śmierć ze strony islamistów dla których jesteśmy najważniejszymi wrogami. Zarazem mówi się, że mamy wspólnego Boga. Nasz ma Imię "Ja Jestem" i nie ma żadnego innego!

   Jeszcze zaplątani we władzy, alkoholicy i narkomani, lekomani sprawiający uszkodzenie własnego mózgu. Skłócone na amen małżeństwa, porzuceni partnerzy, matki zostawiane z dziećmi. Jakby na znak w sprzeczce obraziła mnie żona, której powiedziałem: „tak nie można, przecież jesteś moją żoną...nie wolno zabijać w myśli!"

   „Matko moja! Matko! Przyjmij moje cierpienie w intencji żon odrzucających mężów!” Przez chwilkę poznałem, co oznacza osamotnienie. Łzy zalały oczy, gdy popłynie piosenka ze słowami: "jeszcze nigdy nie byłem taki samotny”, a nie ma gorszej samotności niż ta którą sprawiają najbliżsi. Takt też jest z ludzkością, która sprawia ból Stwórcy. „Ojcze nasz”...popłynie różaniec w intencji pokoju w rodzinach.

   Wszystko się odmieniło, bo ujrzałem niebo w gwiazdach, a do żony napłynęła miłość! Wrócił sen, który miała...pojawił się jej zmarły ojciec, szliśmy razem, pojawiła się rzeka-przeszkoda, którą próbowałem bezskutecznie przepłynąć, a ona poszła za zmarłym ojcem przez brzydką drewnianą kładkę!

   Na końcu pomyślałem o duszach w Czyśćcu dla których ochłodą jest nasze wspomożenie (Msze Św. z Eucharystią, przyjmowanie cierpień zastępczych), które nie mogą nic uczynić dla siebie. Wiedzą, że jest Ojczyzna Prawdziwa, ale wąska furtka dla nich jest zamknięta...

                                                                                                      APeeL