Ruszam na Mszę Świętą poranną, a w sercu pojawiły się obrazy niszczenia puszczy równikowej w Brazylii, wzrok zatrzymał ścięty czubek małej sosenki przy bloku, wróciły obrazy z TVP3 o zabójcy matki dwóch sióstr z próbą samobójstwa oraz ochroniarzy papieża. który zbliżał się do grup wiernych.

    Od Ołtarza św. padną słowa Św. Pawła wprost do mnie, o nim i o mnie (2 Tm 2,8-15):

    Pamiętaj na Jezusa Chrystusa (...) On według Ewangelii mojej powstał z martwych. Dla niej znoszę niedolę aż do więzów jak złoczyńca (...) Dlatego znoszę wszystko przez wzgląd na wybranych, aby i oni dostąpili zbawienia w Chrystusie Jezusie (...) Jeśli trwamy w cierpliwości (...) On wiary dochowuje, bo nie może się zaprzeć siebie samego. To wszystko przypominaj, dając świadectwo w obliczu Boga (...) Dołóż starania, byś sam stanął przed Bogiem jako godny uznania pracownik, który nie przynosi wstydu, trzymając się prostej linii prawdy". Słusznie nazywam go moim Profesorem...

    Psalmista (Ps 25,4-5.8-10.14) prosił Boga, a my odnosimy do do Pana Jezusa, ale u mnie Stwórca jest na pierwszym miejscu...jakby zapomniany!

    "Daj mi poznać Twoje drogi, Panie,naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie Twych pouczeń, Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.

    W Ewangelii ponownie prowokowano Zbawiciela znając odpowiedć: które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Dzisiaj, gdy to przepisuję (06.10.2022) tak czynią z nami na forach internetowych, a z osobistymi "przepytkami" zapoznałem się w "świątyni", którą jest Nierząd Lekarski z psychiatrami radzieckimi!

- Czy mamy natchnienia?

    Odpowiedz sam na to: czy masz natchnienia? Jeżeli masz to źle, bo psychiatrzy nie mają. Jeżeli nie mają to nie ma Boga i nie ma Szatana.!

- Ekstaza po Eucharystii to: "brak krytycyzmu w stosunku do własnych przeżyć"...

    Eucharystia całkowicie pękła na pół, a to oznacza "My" z Panem Jezusem...zarazem czeka mnie wielkie cierpienie, ale nie wiem jakie. Popłakałem się z całego serca podczas modlitwy ludu: "rzeknij tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja"...powtarzałem to 3 razy. W sercu rozległ się jeden krzyk: "Jezu! Jezu! W Twojej Świętej Krwi".

   Nie mogłem wyjść z kościoła, spokojnie przygotowywałem się do pracy, a szatan znowu naszykował pułapkę...z celem zapomnienie o ciężkiej pracy!.

   Jak nigdy gadałem i żartowałem, a miałem stertę kart chorych! Później, gdy będę to zapisywał w telewizji trafię na atak Japończyków na flotę USA (Pearl Harbor). Natomiast aktualnie Izrael strzelił w plażowiczów palestyńskich (bezbronne dzieci). Jakże Pan mi wszystko pokazuje.

   Po zaczęciu pracy i przyjęciu trzech pacjentów wezwano mnie do pogotowia! Nie zauważyłem, że mam dyżur od przez całą dobę i to od 7.30!. Wielkie rozdrażnienie zalało serce...nie dość, że spóźniłem się do przychodni, gdzie mogłem odebrać jeden dzień urlopu (na żądanie). Przedłożyłem podanie kierownikowi, który podpisał i w pięć minut miałem rozwiązany problem.

    To była wyraźna pomoc Pana Jezusa, a dodatkowo załatwiłem wszystkich chorych (praca na dwa fronty)...dopiero później zaczął się nawał wyjazdów karetką. Nawet chwili wytchnienia, w biegu posiłki.

   Zbliża się północ, a ja jestem w odległej wiosce u dziadka z ciężką biegunką. Nad nim wiśnie piękny obraz Jezusa na krzyżu z błogosławieństwem dla domu i domowników! Jakże lubią takie chaty.

   Nie wiedziałem co uczynić, bo wymagał zabrania do szpitala, ale wybawiło mnie nagłe wezwanie do  pilnego porodu. Podaję mu zastrzyk, dałem zalecenia, zostawiłem skierowanie do szpitala oraz zlecenie na transport karetką.

    Pędziliśmy z rodzącą, ale urodziła tuż przed szpitalem, bo zbyt późno wezwała. Piszę to, a płynie obraz pijącego z butelki, przepływają też:

- księża agencji

- wycinany las wokół osiedla pod budowę domów

- rozbierająca się sportsmenka

- samobójstwo chłopca według instruktażu w internecie

- biegunki po złym pokarmie

- ofiary pokus.

   Na końcu zgłosił się  pracownik rzeźni, który przez nieostrożność został przebity nożem. Intencję zakończyło wezwanie do prokuratora w sprawie policjantów, którzy przekroczyli swoje uprawnienia. Ja byłem tego świadkiem i musiałem zdać relację...

                                                                                                                APeeL