W poniedziałek w moje serce wpadnie pieśń: "Pobłogosław Jezu drogi tych, co serce twe kochają. Niechaj skarb ten cenny drogi na wiek wieków posiadają". Przez chwilkę wahałem się, co do porannej Mszy Świętej.

   Wybrałem słusznie poranną, ponieważ dzisiaj będę pracował do 18:00! Wyszedłem do kościoła powtarzając te słowa...przez całą drogę, a serce zalewała cichość i bliskość Pana Jezusa. To miesiąc kultu Jego Najświętszego Serca. Jak ci to wszystko przekazać i jakim językiem?

     Od Ołtarza św. popłynie Słowo...

Prorok Eliasz posłuchał polecenia Boga (1 Krl 17,1-6) i zamieszkał "przy potoku Kerit na wschód od Jordanu. A kruki przynosiły mu rano chleb i mięso wieczorem, a wodę pijał z potoku".

    Zaraz ktoś powie, że to było dawno i nieprawda. Jeden z czytających mój dziennik (Eliasz, zobacz jego opinię o mojej łasce...na witrynie) "męczył" mnie chcąc dowiedzieć się jak odczytuję Wola Boga Ojca i jak przebiega prowadzenie. Też powiesz, że to nieprawda...mając relacje "z tu i teraz".

   Właśnie psalmista mówi do Ciebie (Ps 121,1-8): "Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca (...) On nie pozwoli, by się potknęła twa noga (...) Pan cię uchroni od zła wszelkiego, ochroni twoją duszę".

    Natomiast w Ewangelii Pan Jezus wymienił wszystkich błogosławionych przez Boga (wpisz w wyszukiwarce Mt 5,1-12) i przeczytaj, może jesteś wśród takich? w

   Serce zalewał ból, przepływały obrazy bogatych i biednych. Idę w cichości ze łzami w oczach wołaniem do Pana Jezusa o błogosławieństwo. Boję się tego dnia, ponieważ mamy zbyt dużo chorych (niewolnik), a teraz dodatkowo zastępuję dwójkę lekarzy na urlopie). Wrócą słowa Zbawiciela o cichości i małomówności, których pragnę (moje wady).

   Po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii trzymałem rękę na sercu z z poczuciem napływającej mocy Pana...ustąpił strach przed pracą. W nawale zawsze "rozganiam" chorych: ten na zastrzyk, pani po zwolnienie rolnicze, porada, dziadek chory na serce, a ma naderwanie przyczepu mięśnia piersiowego.

- Może pan iść do domu, jest gorąco po co panu ta czapka?

- Trzeba, trzeba: wszów nie będzie...jak być poważnym, bo facet jest łysy!

    Z radia popłynie piosenka: nie martw się, bądź szczęśliwy, a właśnie załatwiłem chorego o imieniu Feliks=felix=szczęśliwy! Ten mówi, że zatrzymali go Niemcy (1944 r.), pokazał im świadectwo chrztu - puścili go wolnego! 

- Czy potrafi pan odczytać, co dzisiaj mówi do pana Bóg Ojciec? Pan zobaczy...

  "Ja, twój Bóg - Ojciec uratowałem wówczas twoje ciało, czy podziękowałeś? Przecież uratowało cię moje świadectwo (Sakrament Chrztu Świętego). Przyjdź dzisiaj do Mnie, do Mojego Domu, a ja uratuję twoją duszę!"

                                                                                                              APeeL