Kończę dyżur w pogotowiu ratunkowym z pragnieniem bycia na Mszy św. o 7.30, a do tego czasu trwa dyżur. Nieraz jest pech, ponieważ trafia się pilny wyjazd. Z niecierpliwością czekam na zmiennika, nasila się napięcie, bo czeka mnie "młócka" w przychodni, a chorzy wysyłają złą energię!

    Udało się, trafiłem na Mszę św. dziwnego kapłana (przez pewien czas był na "bocznym torze"), a ten kapłan odprawia Misterium bardzo wolno...

     W tym czasie prorok (Ez 24,15-24) przekazał słowa od Boga Ojca zalecające przyjmowanie zsyłanych cierpień, nie pozwalanie, aby płynęły łzy: "Wzdychaj w milczeniu, nie przywdziewaj żałoby jakby po umarłym". Dzisiaj, gdy to przepisuję (27.12.2022) chodzi o przyjmowanie cierpienia jako łaski z jego ofiarowaniem. Jest to niezrozumiałe dla ludzi bez łaski wiary.

   Psalmista wołał ode mnie (Pwt 32,18-21): zapomnieliście i porzuciliście "Stwórcę i Boga", który nas zrodził! Tak jest naprawdę, a przekazuje to doświadczenie nie jako kapłan, ale lekarz, który stykał się z ludźmi przez 30 lat!

    Pewien człowiek zbliżył się do Jezusa i zapytał (Ewangelia: Mt 19,16-22) zapytaniem: "Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?" Zbawiciel wymienił mu Dekalog ze szczególnym pozbyciem się wszystkiego i rozdania biednym. Ten odszedł zasmucony, bo był bogaty.

   Kapłan z dostojeństwem pił przemienione wino. W tym czasie napływała łączność z Bogiem Ojcem, a moc falami zalewał duszę z promieniowaniem na ciało. To sprawiało moc przez lata w moim niewolnictwie.

     Po odczycie intencji przepływały wydarzenia...

- kierowca relacjonował bój z proboszczem o grób rodzinny

- facet wziął fałszywego adwokata

- pacjent prosi mnie o zapisanie testosteronu (prawdopodobnie chce być mistrzem w sporcie)

- po remoncie zostawiono pęknięty krąg betonowy, które zabił chłopca podczas zabawy z innymi

- policjant w złości pobił czterech chłopców i ze swoim synem wywiózł ich w bagażniku samochodu

- dializowana zakażono wszczepienna żółtaczką (nie wymieniono plastikowej rurki o wartości grosza)

- kapłani alkoholicy, spotkałem też pielęgniarkę, która lekceważy ten nałóg

- łamanie różnych obowiązujących przepisów

-skaczących do wody, piosenkarka Mandaryna mogła zginąć w helikopterze, dwulatek przekręcił zostawione w samochodzie kluczki i zabił babcię

- podczas festynu w Budapeszcie (były ostrzeżenia o nawałnicach)...zginęło wielu, był dużo rannych

- młody kierowca popisywał się, wyłączył reflektory i wpadł na inny samochód...

- kobieta zrobiła sobie tatuaż gałek ocznych i z powodu tuszu straciła wzrok

     Następnego dnia w słowach psalmu padnie potwierdzenie tej intencji: "To plemię niemądre i nie mające rozwagi"...

                                                                                                           APeeL