Szatan z zastępami jest śmiertelnym wrogiem każdego z nas oraz całej ludzkości! Zdziwisz się i zapytasz: o co chodzi przeciwnikowi Boga Ojca i Jego Królestwa? Musisz zrozumieć, że zna Prawdę i wie, że jako buntownik nigdy tam nie wróci.

   Zarazem wie, że  w ciałach mamy dusze, chyba cząstki Boga SamegoW prymitywnymi instruktażu na witrynie jest pokazane nasze poczęcie z jej wcieleniem: ciało fizyczne otrzymujemy od rodziców, a duszę od Boga Ojca. Stąd bierze się pragnienie ludzkości czegoś więcej niż to, co może dać nam ten świat.

   Dlatego są wymyślane kulty różnych bóstw. Szatan może takim "modlącym się" pomagać, aby uwiarygodnić ich prawdziwość i odciągnąć od wiary Objawionej przez Boga. Sprawia to nadprzyrodzona inteligencja...w czynieniu zła. Ja w Świetle Ducha ujrzałem ten bój.

    Zważ, że nie ma Boga oprócz Jahwe ("Ja Jestem")...dlatego walczą tylko z nami. Wejdź na blog prof. Jana Hartmana (www.polityka.pl Zapiski nieodpowiedzialne) z komentarzami gloryfikującymi bezbożne życie z bluźnierstwami przeciw wierze katolickiej (nie czepiają się innych wierzących).

   Na przełomie północy w Polsacie trafiłem na dramat historyczny "Patriota" (USA/Niemcy 2000) z wydarzeń podczas amerykańskiej wojny o niepodległość (rozpoczętej w 1763 r.). Nie ma sensu opisywać okrucieństw, wspomnę tylko o spaleniu drewnianego kościoła pełnego wiernych, bo "cel uświęca środki"... 

                                                                     b6726915c58c11218332faa8b749.1000.jpg

     To wszystko znamy z obecnego najazdu Hunów i Wandali na Ukrainę. Dla mnie padło tam zdanie (intencja) o nienawidzących się nawzajem.

    Zostałem zbudzony dokładnie na czas Mszy św. o 7.15. Na jej początku serce zalewały osoby zaprzedane demonom, zbrodniarze, także rodacy za czasów okupacji sowieckiej (z rozpędu trwa to dotychczas). Takich nie karano, bo to byli zakładnicy, którzy stawali się członkami brygad "nieznanych sprawców".

    Ponadto okupant podsycał niesnaski budzące podziały, wzajemną nienawiść, bo sługusy tylko udawali, że się kłócą, mieli zalecane gadanie na siebie, aby uniknąć zarzutu, że są jednością.

    Totalny fałsz trwa dalej, a jego przykładem jest krzywousty Szymon Hołownia. Wyobraź sobie takiego premiera ("jestem za, a nawet przeciw"). To człowiek w pułapce, nie może się wycofać, ucieknie do PO.

    Te rozproszenia przerwała pieśń: "Boże, jesteś moim Bogiem, Ciebie z troską słucham!(..) Twoją miłość cenię bardziej niż życie". Popłakałem się, ponieważ tak jest naprawdę! Z duszy wyrwał się krzyk: "Tato! Nie chcę tu być, ale przede mną jeszcze wielkie zadanie, ponieważ garstka daje świadectwa wiary na tym podłym świecie"...

      Na tę chwilkę kapłan powiedział...

- Pan z nami!...a bliżej Pan ze mną! W nim moja siła, bo wczoraj padłem, a podczas snu z powodu ucisku wystąpiło porażenie ręki lewej ze strachem, że nie będę mógł pisać. Zobacz cud naszego stworzenia, a zarazem nędzę. Druga pieśń dotyczyła wybrańców Boga.

   W mojej złości na nienawidzących siebie dwa razy z obrazu "spojrzała" s. Faustyna...i to podczas modlitwy "Ojcze nasz" ze słowami: "odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Ogarnij cały świat nienawidzących się nawzajem. Mam wołać w mojej modlitwie o miłosierdzie dla tych ludzi, bo "nie wiedza, co czynią".

    Po Eucharystii, która ułożyła się w kielich kwiatu objąłem wszystkich z tej intencji: od rodzin poprzez społeczności, rasy, kraje aż do mocarzy szykujących się do zagłady świata.

   Później odmówiłem moją modlitwę krążąc po mieście, ponieważ nie potrafię modlić się w pomieszczeniu zamkniętym.

                                                                                                               APeeL

 

 

 

Aktualnie przepisano...

24.09.2006(n) ZA TYCH, KTÓRZY UNIKNĘLI ŚMIERCI

    W pośpiechu pojechałem na Mszę świętą o 7:00 zabierając po drodze znajomego. Na pewno spóźniłby się, ponieważ ma zwyrodnienie stawów biodrowych. Pod kościołem o mały włos mógł uderzyć we mnie samochód...wyprzedzający na dużej szybkości! Prawie uniknąłem śmierci.

    Na ten moment przy pocałowałem medalion ze świętym Krzysztofem! W tym czasie kapłan mówił o bezmiarze łask spływających na nas od Boga. Z księgi Mądrości padnie zapowiedź zabicia Zbawiciela (Mdr 2,12.17-20)

    "Bezbożni mówili: Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów". Jeżeli jest Synem Bożym to zostanie ocalony!

    Psalmista wołał ode mnie (Ps 54,3-6.8):

"Pan podtrzymuje całe moje życie

Oto mi Bóg dopomaga, Pan podtrzymuje me życie.

Będę Ci chętnie składać ofiarę i sławić Twe dobre imię"...

    Pan Jezus zapowiedział Swoją Śmierć (Ewangelia: Mk 9,30-37): "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach zmartwychwstanie".

    Po Eucharystii długo klęczałem z przepraszanie Boga Ojca. Pełny odczyt intencji wystąpił o 17:00 na spacerze, bo przepłyną obrazy:

- uratowana przez męża podczas nagłej powodzi, który utopił się

- przebiła serce bratu, które kardiochirurg zszył podczas jego bicia!

- wpadł do studni, a inny pod podłogę budynku

- zamach na Jana Pawła II...

Zszywane serce            Zszywane serce

                                                                      Super express

    W wielkim bólu płynęła moja modlitwa, zrozumiałem różne sytuacje z poranną możliwością mojej śmierci. Wrócił film oparty na faktach uratowanie uszkodzonego samolotu w górach.

    O 3:30 padłem na kolana z wołaniem: "Ojcze! Tato! Dziękuję ci za ocalenie. Dziękuję za uniknięcie śmierci. Spieszyłem do Ciebie, o Tobie mówiłem, Ciebie pragnąłem, Twojego Syna, Jego Matki i Niebieskiego Chleba. Słodki Boże pokazujesz nam marność tego życia. Dziękuję".

   Napłynęły obrazy: śmiertelnie chorej, udręczonej babci, pokażą wypadek potrącenia chłopców, upadek motolotni  oraz katastrofę superszybkiego pociągu. Gdzie się spieszyć i po co?

       Na ten czas wzrok zatrzymał tytuł: "kto wierzy nigdy nie jest sam"...

                                                                                                                    APeeL

 

 

Zapis ze skasowanego blogu

16.03.2009(p)  Mądrość ludzka...

     4.00, nie wiem co jest, ale przez Ciebie bracie budzą mnie o tej porze. Miałem powiedzieć Ci o małpie czyli o teorii ewolucji; znaczy się, że  ja pochodzę od małpy, która tak się rozwijała  aż powstałem. To i tak ma szczęście, ponieważ mógłbym się „zwijać”.

    Mądrość Boża nie ma nic wspólnego z naszą. Nawet Pan Jezus dziękował Bogu za to, że Swoje Dzieło zakrył przed takimi. Nasz Ojciec dał nam różne zajęcia, abyśmy się nie nudzili i wykazali. Ile czasu potrzebowaliśmy, aby odkryć, że ziemia jest kulą i się kręci. Piszę i chce mi śmiać. Jakaś blisko Boga i zdumienie Jego łagodnym poczuciem humoru.

    Ludzie myślą, że TATA to groźny starzec z brodą, który czeka na zgubę Jurka Urbana, a to przecież mądry i dobry człowiek (ładnie przebacza byłym prokuratorom generalnym), pełen humoru i przebiegłości, jednak zwolennik ewolucji…

                                                             Panie Jurku!

    Nie pochodzimy od małpy chyba, że ziemia jest płaska, a słońce krąży i nas opala. Co oznacza imię; Jurek. Bardzo ładne; gr. g e o r g o s  czyli  rolnik. Tutaj; „rolnik z Marszałkowskiej, który orze na ugorze”.

    Dzisiaj, gdy to ponownie edytuję pan Jurek wie już wszystko. Po śmierci stwierdził, że jesteśmy, a nawet trafił do "towarzyszy walki i pracy". Nie ma tam cygar, zapach jak w kurniku, a krzyku potępionych nie można sobie nawet wyobrazić. No cóż: "sam pchał się na śmierć"!     

   Małpa nie ma duszy, a Bóg tak sprawił, że - w teorii ewolucji - zabrakło jednego ogniwa; małpa człekokształtna lub człowiek małpokształtny…badajcie, badajcie, przecież macie tam różnych specjalistów. Może wyjaśni to partyjny marszałek Niesiołowski, który zna się na wszystkim.

  W ręku mam „Wyznania” św. Augustyna otwarte na Ks. Szóstej i XI, gdzie w pierwszym zdaniu stoi; „/../ kiedy zacząłem pałać pragnieniem mądrości /../”. Powiem Ci, że te „Wyznania” to moje „wyznania”…na „żywo” z tu i teraz…kup sobie i czytaj. Właśnie zmarł prof. Zbigniew Religa…kolega po fachu. To był  bardzo dobry człowiek, ale do końca nie wierzył, że ma Ojca Prawdziwego…zobacz jak gubi nas nasza m ą d r o ś ć (rolnika i kardiochirurga).

    Jakże Pan zadziwia. Zobacz. 13 tomów; „Poematu Boga-Człowieka”, gdzie sa wizje  M. Valtorty. Na ten moment „otwiera się” na słowach Jezusa; "Napełniacie sobie umysły rzekami waszej wiedzy i mówicie o ewolucji jako o dowodzie na wasze samoistne powstanie (..)  Człowiek-zwierzę – tak mówicie – na drodze ewolucji stanie się nadczłowiekiem".

    Pan Jezus to potwierdza, ale to nie będzie przejście od czwororękich do stadium człowieka, lecz przejście od życia ludzkiego do duchowego (Życia Wiecznego)...

                                                                                                         APeeL