Do 3.00 w nocy pracowałem na Poletku Pana Boga, a serce zalewała radość z powodu dawania świadectwa wiary. To jest zarazem wielka moc, którą Pan Jezus przekazuje w słowach: "Nie bój się, bo Ja Jestem". Z głębi duszy dziękowałem Duchowi Świętemu za pomoc w uwielbianiu Prawdziwego Ojca... 

    Ponadto pragnę świętości. Na ten moment padną słowa o takiej potrzebie, bo inaczej nie można trafić do Królestwa Bożego. Każdy mający moją łaskę wie, że już trwa zagłada...zapowiadana w Apokalipsie Świętego Jana. Przecież mamy do czynienia z wieloma "mocarzami" opętanymi władzą nad światem! 

    Czekaliśmy na konflikt z użyciem broni termojądrowej, a tu uszkodzenia infrastruktury oraz "awarie", bo trudno jest udowodnić zamachy terrorystyczne ze wskazaniem na sprawcę. Wyłączę ci elektryczność, a zrozumiesz jak inteligentnie...w czynieniu zła działa Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel). Jak go pokonasz bez Opatrzności Bożej?

   W pogańskich mass-mediach na których leży jego łapa nie usłyszysz tego, co piszę...nawet w Kościele Zbawiciela! Nie ma specjalnych nabożeństw pokutnych, a dodatkowo dotychczas nie uznano Objawień MB Pokoju. Mamy czas ostateczny, a tu zalecenie spokojnego badania owoców tego objawienia. Od kogo to?

    Przed wejściem do kościoła współcierpiałem z ofiarami ataków "naszego człowieka w Moskwie" na ukraińskie osiedla mieszkaniowe oraz elektrownie. To wszystko jest czynione z natchnień Przeciwnika Boga, przywódcy ciemnych zastępów w świecie nadprzyrodzonym, który nienawidzi nas jako dzieci Boga Ojca (mamy dusze).

    Nie rozumieją tego wszyscy, którzy po spotkaniu z Panem Jezusa wrócą do swoich ciepłych siedzib. Nie będzie ani słowa o zagładzie, ale jest prośba o wsparcie chorej na nowotwór, która podda się kuracji nie refundowanej: czy to ogłaszają we wszystkich kościołach RP?

    Po wejściu na chór znalazłem się na wysokości wizerunku Ducha Świętego, który zatrzymywał wzrok (w moim języku oznacza: "patrzenie"). Uwierz mi, że istnieje Bóg w Trójcy Jedyny, a w tym osoba Ducha Świętego. Wielkie uniesienie zalało serce z samego pobytu w Domu Pana na ziemi...tak lekceważonym przez niewiernych, napadanym, profanowanym i niszczonym.

Podczas przekazywania Słowa Bożego...

1. Prorok Izajasz (Iz 49,3.5-6) wskazał na wybranie Izraela: "Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi".

2. Psalmista wołał (Ps 40,2.4ab.7-10) ode mnie: "Przychodzę Boże, pełnić Twoją wolę".

(..) W zwoju księgi jest o mnie napisane:

Radością jest dla mnie pełnić Twoją wolę, mój Boże, a Twoje prawo mieszka w moim sercu”.

3. Św. Paweł wskazał (1 Kor 1,1-3) na "tych, którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa" (..). Tak właśnie jest ze mną.

4. W Ewangelii (J 1,29-34) będzie mowa o Janie Chrzcicielu, który widząc Pana Jezusa rzekł: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata". Poznał Chrystusa, gdy ujrzał "Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim", co miał zapowiedziane od Boga Ojca!

    Po Eucharystii padłem na kolana i chciałbym tak trwać z powtarzaniem: niech będzie pochwalony Pan Jezus Chrystus! To jest wynik mojej tęsknej miłości za powrotem do Królestwa Bożego!

    Możesz tam trafić tylko poprzez Kościół święty z Eucharystią. Nie ma innej wiary otwierającej wąską furtkę do Królestwa Niebieskiego dla naszej duszy, bo ciało na nic się nie przyda. To proch z prochu, a zarazem cud stworzenia przez naszego  Prawdziwego Ojca.

    Św. Hostię trzymałem w ustach jak największy skarb, który po połknięciu zamienia moje ciało z duszą w duszę z ciałem! Wówczas napływa pragnienie przekazania świadectwa wiary poszukującym drogi do Autostrady Słońca. Słodyczy zalewającą duszę, a nawet usta nie można opisać, bo jest to "słodycz duchowa"...trudna do przyjęcia przez mądrych.

     Wracając do domu płakałem z powodu bezmiaru łask z wołaniem: "Tato! Tato! Tatusiu! Boże mój!"

   Nie zmarnuj tego świadectwa o istnieniu świata nadprzyrodzonego (duchowego), gdzie zostaną spełnione nasze ziemskie pragnienia. Niewierzący widzą zło, ale nawet nie pomyślą o przygotowaniu się do porzucenia ciała (niewoli, zesłania z wiecznymi pokusami) z powrotem do naszej Ojczyzny Prawdziwej.

    Nie pojmiesz tego bez Światła Bożego, łaski czyli zawołania lub wybrania. Proszę Cię, abyś otworzył swoje serce, bo Pan Jezus stoi przy tobie lub przy twoich drzwiach i czeka właśnie na to!

   W wielkim uniesieniu duchowym, wśród emocji grających w piłkę nożną przez 1.5 godziny płynęło moje wołanie modlitewne. Chwilami rozlegał się krzyk duszy z powtarzaniem cierpień Pana Jezusa przekazywanych przez Matkę Bożą na Ręce Boga Ojca. Dodałem koronki (UCC i do 5-u św. Ran), a niektóre cierpienia na Drodze Krzyżowej i podczas św. Agonii powtarzałem dziesięciokrotne.

     To współcierpienie z Deus Abba było zarazem ukojeniem dla mojej duszy...

                                                                                                                         APeeL

 

Zapisy ze skasowanego blogu...

05.04.2009(n)  Godzina ostatnia...   

 No i co?…Hubercie (germ. Hugu-rozum, beraht-jaśniejący) i Filipino (droga przyjaciółko). Jeżeli czytasz to dzisiaj…masz 3-4 dni do podjęcia decyzji; czy rzucisz pod nogi Pana Jezusa gałązki z okrzykiem „hossana” czy będziesz wśród rozszalałych z nienawiści.

    Masz wolna wolę…nawet Bóg nie może zabrać tej własności. Moja żona powiedziałaby; „co ty piszesz”? To dobra niewiasta, wierząca i modli się bardziej ode mnie („na godzinę”)…stara się o wiele, a potrzeba mało, albo nic.

    Piszę, abyś zobaczył, że my żyjemy jak inni…za oknem gada sąsiadka, brzęk sztućców, śpiewa ptak, bo okolica ekologiczna! Jeszcze polityka...Platforma Obietnic (ciekawe co uczyniliby po drugiej pomyłce w głosowaniu)? Na pewno Stefan Burczymucha (Niesiołowski) udawałby głupiego.

   Ostrzegam. Jeżeli dawno nie byłaś w Domu Pana…Zły wskaże Ci tysiąc innych dróg usłanych różami, a w kościele będziesz pusty/a/, senny/a i zły/a na cały świat. U mnie – z dzisiejszej mszy – zostało tylko zaparcie się Piotra i  łzy, które  poleciały z  oczu. Ten, który wszystko widział, palcem dotykał cudów…zobacz!

    Możesz nie przyjąć zaproszenia. Ja tylko jestem roznoszącym! Mnie nie wolno zakopać otrzymanego talentu, bo będę z niego rozliczony. Błagam  Cię…przyjdź do Pana naszego Jezusa Chrystusa, a pogadamy na Tamtym Świecie. Dziwnie się napisało, ale niech będzie… 

                                                                                                                  APeeL

 

19.04.2009   Masz jeszcze czas... 

 Niedziela Miłosierdzia Bożego

   Napływa, aby napisać Ci o mocy Szatana, a ta moc to twoja mądrość. W piekle był konkurs; jak mądremu zgubić duszę?

    Chodziło o najsprytniejszą sztuczkę (przecież znasz się na bankomatach, tombaku, promocjach, pożyczkach bezprocentowych…). Wiele sposobów jest już ogranych;

- nie ma Boga (www.racjonalista.pl)

- Bóg zły i groźny sędzia

- pędzenie życia lekkiego, przyjemnego, a nawet „podwójnego”…

- w wielkim nieszczęściu „jedyne wyjście” to samobójstwo.

  Czy wiesz jaki czart wygrał? Ten który zalecił wmawianie, że na powrót do Boga (nawrócenie) masz jeszcze dużo czasu, że możesz to zostawić na późniejsze lata (emerytura).

    W tym momencie śpiewam Ci z innymi: „Sto lat!”, bo ja nie chcę  w  y  g  n   a   n   i   a! Dziwne, bo większość emerytów chodzi do kościoła z obowiązku (niedziele i święta), a czasem mogą handlować.

                                                                                                                    APeeL