W czasie pracy w przychodni wróciła dusza ojca ziemskiego, który śnił się w nocy oraz słowa, które napisałem o 4.30...

"Ojcze!

Za chlebem biegłeś w ciemność, pod górkę

po krótkiej drzemce przerywanej gwizdem ciuchci.

Chleb tani, zarobek wystarczył jeszcze raz ta została.

Łatwiejszy był powrót z górki, ale ciemność ta sama".

    Czy to dobrze ułożone, czy źle, ale na pewno wypłynęło z serca. Zrozum, że zmarli, ich dusze są ważni, ale ważniejsi są żywi potrzebującymi nawrócenia.

    W tym czasie wypadł mi gwóźdź, który pochodził z kościoła. Ból zalewał serce, napłynęła bliskość Boga Ojca, a tu przygotowywanie śniadania. Nie pogodzisz życie dla Boga i dla świata! Niebo i ziemia. Podniosłem gwóźdź Zbawiciela, a napłynęła niechęć do tego świata i życia ziemskiego.

   Uratowało mnie 5 minut drzemki: "Jezu! Jezu! Tatusiu! Tato Najświętszy wspomóż dusze mojego ojca ziemskiego. Przyjmij moje dzisiejsze cierpienie za niego. Tak właśnie wstawał po krótkim wypoczynku i musiał biec do stacji kolejowej 2 km. Ty, Boże to wszystko wiesz. Był jaki był...zmiłuj się! Dziwne, bo dzisiaj zgłosiła się pacjentka o imieniu Lucyna, a pan dał mi próbę wyrzeczenia...

- nawał chorych, bałagan, kłótnie

- nawet jednego wdzięcznego pacjenta

- wyjątkowy zestaw chorych: śmierdzący alkoholem, śmierdząca babcia  i podobna niepełnosprawna oraz chory psychicznie.

   Na końcu była próby mojej bezinteresowności. Skrzywdzono chorego, którego cudownie uzdrowiono...zabrano mu rentę, Pomogłem mu w napisaniu odwołania, a Pan sprawił, że za darmo przejrzano mi samochód.

   Padłem umęczony, ale udało się wysłać list do fundacji broniącej nienarodzonych. Z telewizji popłynęły obrazy zatroskanych rodziców oraz osób, które zaginęły w obozach pracy we Włoszech.

   To całe procedury, poszukiwanie, a to trwa dalej: płacze ojciec syna, którego aresztowano z powodu próby zabójstwa dziecka. Nie wierzył w to! Zobacz cierpienie dzieci i rodziców: "tato ratuj" krzyczał zamordowany we Włoszech.

   Na Mszy św. popłynie Słowo (Tt 2,1-8.11-14): starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością". 

    Zawołałem z podziękowaniem: "Dziękuję Tato za wszystko. Tak bardzo pragnę być poważny, nie gadać, nie śmiać się przecież nie każdy zaczepiany ma chęć do żartowania! Przepraszam za  tych, których obraziłem - to przeciw Tobie, a ja cały Twój. Tak chciałbym wrócić do Twojego Domu i porozmawiać z Apostołem Pawłem. To złote usta...jakże chciałbym mieć takie".

   W Ewangelii będą słowa dotyczące służenia z pokorą: "Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono?  Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».

                                                                                                    APeeL