Na Mszy św. o 7.00 popłynie Słowo Boże...

Mądrość Syracha (Syr 24,1-2.8-12): "Ten, co mnie stworzył, wyznaczył mi mieszkanie i rzekł: W Jakubie rozbij namiot i w Izraelu obejmij dziedzictwo!"

Św. Paweł wskaże (Ef 1,3-6.15-18), że Bóg Ojciec wybrał nas "przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem". (..) Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego.

    Nie znałem intencji, ale w telewizji popłyną słowa o uciekinierach z armii, których rozstrzeliwano. Tak tez obecnie czynią Rosjanie ze swoimi podczas napaści na Ukrainę (luty 2022). Przypomniało się cierpienie św. Rodziny zmuszone do ucieczki Egiptu! Wraca tsunami: śmiertelna fala (200.000 zabitych + 5 milionów czekających na pomoc), a także utopiona w naszym jeziorze sprzed kilku dni (młoda dziewczyna).

    Później na spacerze trafię na dwa zniszczone złośliwie mrowiska, wystraszone petardami gołębie, które niekiedy giną w obłędzie! Jeszcze kretowiska, a wzrok zatrzyma budka dla ptaszka.

     Napłynęły słowa Pana Jezusa, że "lisy mają nory". Żona mówiła o pracownikach, którzy nie chcą opuścić mieszkań służbowych w dwóch szkołach. Nasz stary proboszcz nie chciał odejść z parafii, podobnie było z księdzem Jankowskim, a w Licheniu jest komfortowy dom dla takich emerytów. Nawet jest zakaz mieszkania z nowym proboszczem.

   Spustoszenie lasu i ścięte drzewa ładnie ułożone, zarazem napłynęły obrazy przesiedlanych, ofiary czystek etnicznych i obecnego piekła na ziemi (tsunami). Pokażą obóz dla przesiedleńców (Darfur w Sudanie)...czekających na śmierć.

    "Patrzy" tytuł: "Taize przeniesione do Lizbony". Pokażą też żmiję w siedzibie ludzkiej, która wymaga usunięcia przez specjalistę oraz Jedwabne i kościół Polaków, ratowanie Żydów. Popłakałem się, ponieważ napłynął ból Najświętszego Serca Zbawiciela - jego naród został unicestwiony i dalej jest w "rozsypce".

    Natomiast na spacerze wzrok zatrzymywały: gołębie przestraszone na granicy padnięcia z powodu świętowania sylwestra, złośliwie zniszczone dwa mrowiska, zauważyłem też budkę dla ptaszka.

    Ginie mewa, ryby, niszczona jest przyroda, lasy z chęci zysków. Żona mówiła o pracownikach szkół, którzy nie chcieli opuścić mieszkań służbowych, proboszczowie-emeryci, którzy nie chcą opuścić swoich parafii.

     Jeszcze zniszczenie lasu z ładnie ułożonymi ściętymi pniami.

Popłynie moja modlitwa...

                                                                                                          APeeL