Kilka wędrówek nocnych typu eksterioryzacji...spotykałem ludzi jak na jawie. Na początku tygodnia prosiłem, aby Pan Jezus był ze mną. Trzeba wszystko stawiać jasno - jeżeli pragniesz żyć według prawa Bożego - to nie możesz kręcić.
Idę wolno i odmawiam modlitwę przebłagalną "za zbawienie pacjentów". Mam tylko jedno marzenie, aby nikt nie podszedł do mnie.
Szatan nie lubi takich wstawiennictw...w środku uniesienia modlitewnego biegnie do mnie babcia, a ja jestem oddelegowany do oddziału wewnętrznego (właściwie do izby szpitalnej). Fikcją jest uwolnienie mnie od pacjentów z przychodni.
Jeszcze nie wiedziałem, że w Oddziale Wewnętrznym jest nawał pracy. Kilka dni temu rozmawiałem z pacjentką, a teraz leży nieprzytomna, cała w potach i ciężko oddycha! Udar, jedno oko niedomknięte porażenie kończyny! Kolega, który skierował ją tutaj powinien być ukarany...izba jest bez dyżurnego, a pacjentka umierająca.
- Panie doktorze, ta ciężko chora "przecycha"!
- Co to znaczy "przecycha"?...pytam babcię, która tak mówi.
- "Przecycha"..to znaczy "oddycha!"
Wczoraj i dzisiaj rano - po wejściu do oddziału - wykonałem znak krzyża...nad tym miejscem boleści. Pacjenci napływają - jak na zawołanie. Ciężko - nie daję rady. Dodatkowo "mądre" pielęgniarki pouczają, a ja cały w potach! Mimo oddelegowania z przychodni muszę tam być...
- Czy u was we wsi nie ma 5-10 kobiet, które mogą modlić się w intencji syna pijaka...czy pani nie może pościć w środy i piątki?
- Czy mąż nie może przyjąć części jego nałogu, a pani odmówić sobie słodkości? To jest tzw. cierpienie zastępcze! Proszę sprawdzić, że Matka Boża jest i uwierzyć w Jej Pomoc!
- Tak zrobię...odpowiada starsza, otyła kobieta.
- Dzisiaj modliłem się w intencji pani zbawienia...wiem, że Jezus przysłał panią tutaj (przestraszyła się bólem wieńcowym). Natomiast Matka Boża mówi do pani przeze mnie, że: "jako wierząca ma pani większą odpowiedzialność od męża z którym jesteście w nienawiści...
Dlaczego nie otwiera pani serca i wciąż mówi źle o mężu, a Bóg obdarował was ponad miarę! Zrozumie to przeniesiony do Kurdystanu lub Etiopii? Dotychczas kierowała się pani rozumem - gdzie panią zaprowadził?
Proszę powiedzieć Matko oddaję nasze małżeństwo Tobie - nic nie robić od tej chwilki i słuchać Matki. Trzeba stać się malutką dziewczynką. Matka panią poprowadzi za rączkę!" Dodałem, że w wypadku "drgnięcia w kierunku pojednania z mężem" może wydarzyć się coś złego (próba zawierzenia)! Zawsze dyskutowała, wydziwiała, a dzisiaj słuchała, tego co mówiłem przemieniona w oczach.
- Panie doktorze czy ja wyzdrowieję...pyta pacjentka z guzem i wodobrzuszem? Dla odwrócenia jej uwagi zapytałem gdzie ma piękny błękitny różaniec z medalikiem?
- Wróciłem do umierającej...cóż ja mogę? Tu trzeba specjalnych oddziałów i specjalnych urządzeń (podnoszenie, podwieszenie, mycie). Pacjentka chwilami głęboko chrapie, krztusi się (bezdech senny) - nawet nie mamy porządnej rurki ustno-gardłowej!
W tej chwileczce podbiega do mnie żwawa babcia i wtyka flaszkę. Zamieniłem ją na róże dla żony.
Pójdziesz za Jezusem - już nigdy nie będziesz "normalny". Wszystko ci wolno i nic ci nie wolno! Na akordeonie zagrałem "Skrwawione serce" - ot wspomnienia pierwszej miłości. Dzisiaj ta melodia kojarzy się z Sercem Jezusa w koronie cierniowej..."Skrwawione Serce zdeptane w tłumie o poniewierce zapomnieć umie."
Serce Jezusa nadal krwawi i nadal jest deptane, ale Miłosierdzie tego Ukochanego Serca zmazuje wszystkie zniewagi świata w ułamku sekundy...po prośbie o przebaczenie!
Dzisiaj widziałem dziki tłum ludzi badających swoją krew, wydzieliny i wydaliny...ilu z nich prosiło Jezusa o przebaczenie swoich nieprawości? Dla nich ważniejszy jest poziom cholesterolu i "wszystkie badania" - zapewniam każdego, że kolejkę ustawił diabeł.
W wyobraźni ujrzałem tych samych ludzi wspólnie modlących się (także za laborantki i lekarzy), wszystko w pokoju i ciszy, ufności i pogodzie. Przecież jesteśmy na okropnym wygnaniu - wspólnie musimy wytrwać!
Jakże to wszystko jest jasne i wyłożone. To szkolenie przed powrotem do Ojczyzny Prawdziwej...przy tym zorganizowane przez Miłosiernego Ojca. Ciesz się z wszystkiego!
APeeL