W śnie mignął zapchany zlew, co zdarzyło się żonie z kłopotem dla nas dwojga. Śniło się też, że malowałem suszarnię w naszym bloku (co się stanie). Dziwne, bo teraz, gdy to przepisuję (08.06.2023 g. 19.00) w TVN pokazuje Syryjczyka we Francji dźgającego dzieci w wózkach i w spacerowiczów. 

    Po wczorajszej możliwości wypadku, a nawet utraty życia...jestem bardzo mały, cichy, idę z pochyloną głową! Dodatkowo smutno mi z powodu ponownego nadymania się " towarzyszy " z totalnym fałszem wszystkiego.

     Idąc na Mszę świętą o 6:30 ujrzałem gołąbka, który miał nóżki bez palców (efekt odmrożenia). Podczas wchodzenia do kościoła na Mszę św. wzrok zatrzymała krwawiąca św. Rana Boku Zbawiciela (plakat na tablicy). Jakże bolesne są rany zadawane w serce. Łzy zalały oczy - to sekundowy błysk!  Wyrwało się wołanie: "Panie Jezu! Spraw, abym nie zadawał Ci takich ran!"

    Zacząłem wołać do Ducha Świętego w trzech sprawach:

- pracy...czy zostać czy iść na rentę!

- wyjaśnienie losu syna

- ułożenie spraw majątkowych (spadku)...

    W Słowie będzie głód w Egipcie, gdzie ludność domagała się chleba od faraona (Rdz 41,55-57.42,5-7.14-15a.17-24a). Ja w tym czasie pomyślałem o zagłodzonej Ukrainie przez Stalina!

     Popłakałem się po Eucharystii, a w tym czasie patrzył wizerunek Ducha Świętego! Dzisiaj jest dzień postu, spożyłem tylko kawałek chleba z serem, trochę sałatki oraz płyny i kawę. W dniach postów zawsze mam moc do pracy (4 godziny dużego wysiłku), a reszta to przyjemność!

    W ręku znalazła "Gazeta polska" z artykułem "Syndrom złamanego serca". Człowiek może być zdrowy fizycznie, ale chory duchowo (syndrom złamanego serca).

    Natomiast w "Super ekspresie" będzie zdjęcie ochroniarza oblanego kwasem (walczył z mafią narkotykową). Aż krzyknąłem: "Jezu! Jezu! Jak tak można?" Jeszcze poparzone dziecko, które uratował chirurg specjalista (maleńka Ola).

    Po odczytuje intencji wszystko stało się jasne razem z przebitym świętym Bokiem Zbawiciela. Przepłynął cały świat, w tym wojny, walki antyglobalistów, w TV spojrzał uderzony pałką w głowę - to jakby mój syn!  

    W ręku  wywiad z Korą i Cimoszewiczem...ateizm, joga, trawka, świat i polityka niedawnych okupantów! Ja malowałem, a żona sprzątała synowej która nie szanuje otrzymanej własności - mieszkania.

    Następnego dnia udało się dodzwonić do dziennika wspierającego lewą nogę...jak Lech Wałęsa. Mówiłem w pokoju i miłości biednych i Bogu. Wskazałem na agenturalność państwa i moje cierpienia!

                                                                                                                                APeeL