Wczoraj, późnym wieczorem przeczytałem słowa Pana Jezusa do Vassuli Ryden ("Prawdziwe życie w Bogu" t. IV przekaz z 25.11.1991): "Szatan usiłuje rozpaczliwie złupić wszystkie bogactwa, które Ja Sam tobie ofiarowałem. Wydobyłem cię z o t c h ł a n i, a on na nowo chce cię w niej pogrążyć". To słowa do mnie w których Vassula dodała uwagę, że Kusiciel wmawiał jej, że zbyt mało dokonała dla Pana Jezusa...na spotkaniach w Wielkiej Brytanii i Irlandii.

    Pojawiła się radość, a Pan Jezus dodatkowo prosił Boga Ojca...w moim imieniu, abym został ustrzeżony od z ł e g o! Odmówiłem resztę cząstki Różańca i ukojony poszedłem spać. Krótki sen całkowicie mnie odmienił.

     Po przebudzeniu przeczytałem słowa s. Faustynki wprost ode mnie: Jezu mój, Ty mi wystarczasz za wszystko!". Dalej pisze, że Szatan bardzo nienawidzi Miłosierdzia Bożego (wydzierania mu dusz), że kusi gwałtownie dobre osoby.

    Napłynął pokój do serca, chęć czytania, modlitwy i rozważanie Męki Jezusa. Jezus mówi, że wówczas moja dusza pięknieje! Ona zajmuje najwięcej miejsca w moim sercu. Wszystko co głosił Jezus jest jasne, ale Męka daje nieskończoną ilość świętych doznań i wypływa z Niej wszystko....przyjęcie cierpień, nie skarżenie się, nie dochodzenie swego. To przede wszystkim jest moje współcierpienie!

    Rano zerwał mnie dzwonek u drzwi, bo zmarła pacjentka (powinni zgłosić to w przychodni). Walczyłem o jej duszę, rodzinie dałem obraz Pana Jezusa Miłosiernego i zaleciłem odmawiania różańca. To zwiastun złego przebiegu tego dnia. Faktycznie będzie wielki nawał pacjentów, a to zawsze rodzi kłótnie i sprawia moje rozproszenie, a nawet złość! 

    Pozostała jeszcze wizyta domowa, nie chciałem jej przyjąć, ale przeważyła chęć zbawiania ludzi. Od tej pogodnej kobieciny spędzającej noce na modlitwach dowiedziałem się, że ma możliwość widzenia demonów. Jeszcze niedawno byłem ciekawy jak wyglądają! Faustynka nic nie pisze o ich wyglądzie.

   Chora opowiadała o ich działaniu: starają się zakłócić pokój, rozproszyć, a nawet straszyć. Pojawiają się nagle w różnej ilości na sąsiednich balkonach i w oknach. Często są to postacie normalnych mężczyzn, czasami o ciemnych twarzach...nic nie mówią, ale pokazują, że potrafią straszyć.

   Wówczas nagle widzi wiele twarzy (za oknem), a to mali o wąskich kończynach...kiedyś dwóch wielkich stało przy jej stole. Czasem mają wygląd dziwny: kilka razy widziała takiego z małymi rogami na czole...raz w postaci strasznego smoka. Przy tym pukają, szurają, przesuwają się pod krzesłem...jednym słowem przeszkadzają!

- To ja tam przechodziłem...odzywa się niewierzący mąż.

    Na szyi kobiety wiszą trzy różańce, zna modlitwę przebłagalną oraz modlitwę dzięki której przez świeckiego można uświęcić wodę! Ja wiem, że nie zazna już spokoju - nawet powiedziałem jej, że od tego czasu będziemy walczyć razem.

    Nagle zrozumiały stał się kuszący sen nocny i wczorajsze przeszkody w modlitwie. W obecnej nocy przebudziło mnie wycie psa w pokoju syna! Napłynęła informacja, że Zły chce mnie przestraszyć! Wstałem i sprawdziłem: syn spał sapiąc. Skończyłem zaległą część Różańca i wodą święconą z Lourdes "przeżegnałem" wszystkie pokoje...

                                                                                                                                     APeeL