Od 2.00 - 6.00 udało się edytować pięć zaległych dni dziennika (15 - 19.04.1998). Z tego powodu na Mszy św. o 6.30 przysypiałem stojąc...jak Napoleon na koniu. To duża łaska, ponieważ po 1-3 sekundach na kilka minut jestem "wyspany".
W serce wpadły tylko słowa o wielkim prześladowaniu chrześcijan po zamordowaniu Szczepana (Dz 8,1b-8) oraz stwierdzenie Pana Jezusa o Eucharystii (Ewangelia: J 6,35-40), a to moja łaska (mistyka eucharystyczna)...
"Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie. Powiedziałem wam jednak: Widzieliście Mnie, a przecież nie wierzycie". Nawet w Kościele świętym nie mówi się wprost, że jest to Duchowe Ciało Pana Jezusa...zawarte w opłatku (w obozach zagłady były to okruszyny chleba). To Cud Ostatni, którego dokonują - namaszczeni przez Zbawiciela - kapłani. Dla niewiernych i wrogów naszej wiary głoszący to jest szurnięty (chory psychicznie), łagodniej niezrównoważony.
Komunia św. ułożyła się w ustach w formie kielicha kwiatu. Bardzo to lubię, chciałbym tak odejść z tego świata, a Pan to sprawi. Nigdy nie połykam tego cudu przemieniającego moje ciało z duszą w duszę z ciałem. Tego nie można wytłumaczyć, przydałyby się animacje informatyka z odpowiednimi obrazami...
Tak się złożyło, że właśnie przepisuje zaległe św. wiary (z 20 kwietnia 1998 r.), a wówczas padły słowa Piotra i Jana (Dz 4,23-31) potwierdzające moje ówczesne i obecne pragnienie...
"Wszechwładny Stwórco (...) Tyś przez Ducha świętego powiedział ustami sługi Twego Dawida: Dlaczego burzą się narody i ludy knują rzeczy próżne? Powstali królowie ziemi i książęta (...) przeciw świętemu Słudze Twemu, Jezusowi, którego namaściłeś (...) A teraz spójrz, Panie, na ich groźby i daj sługom Twoim głosić słowo Twoje z całą odwagą, gdy Ty wyciągać będziesz swą rękę, aby uzdrawiać i dokonywać znaków i cudów przez imię świętego Sługi Twego, Jezusa". Zadrżało miejsce na którym byli, a zebrani zostali "napełnieni Duchem Świętym i głosili odważnie słowo Boże"
Jest to zarazem dowód, że Słowo Boże jest niezmienne, dociera na całym świecie do wezwanych i wybranych i sprawia te same doznania! Nikt z takich nie dyskutuje, a zarazem jest to dowód głoszonej Prawdy. Nic nie da nauczenie się Biblii na pamięć...bez "ponownego narodzenia się" z otrzymaniem Światła Ducha!
APeeL
W ramach tej intencji w ręku znalazł się art. Adama Michnika "W PUŁAPCE CZYSTEGO SUMIENIA" (Arka Noego) w "Gazecie wyborczej" z dnia 31 stycznia - 1 lutego 1998 r.
Wówczas red. Adam Michnik był także przewodnikiem duchowym, prekursorem o. Rydzyka. Mam polecenie skomentować jego wysiłek "duchowy"...wynikający z genu krętactwa (okr. Stefana Niesiołowskiego).
Sam zobacz jakim językiem posługują się wysłannicy Mefistofelesa (kłamcy i Niszczyciela). Już sam tytuł wywodu jest dziwny (tak jak określenie "Żołnierze Wyklęci" lub "Operacja specjalna" podczas agresji na Ukrainie).
Redaktor Adam "myślący inaczej" zamiast nawrócić się zadaje pytania pełne troski...od demona: co z całą resztą, w tym z partnerami do dialogu godnymi szacunku. Autor uciekał do cytatów mądrzejszych od siebie, którzy zalecają, aby następcy św. Piotra kształtowali swoje sumienia, a nie uczestniczyli w walce politycznej. Przecież to zarzucano Panu Jezusowi, który mówił o Królestwie Bożym.
W ciszy nocnej czytałem wywody tego "Szawła", który znalazł się w pułapce swojego brudnego sumienia i pełen zatroskania pragnie pogodzić Królestwo Boże, które jest także na ziemi (w nas) z jego małpowaniem przez komunizm (homo sovieticus)...z budową bezbożnego szczęścia na ziemi.
Pan Adam nie wiedział, że cytuje i pisze niby od siebie, a to dyktował mu Przeciwnik Boga Objawionego, a nie wymyślonego. Stąd określenia takich jak ja: fanatykami religijnymi (fundamentalistami), bo trzeba mówić "tak lub nie" (reszta jest od diabła). Redaktor Adam negując istnienie Boga Ojca...zarazem nie uznaje Szatana. Właśnie wyodrębniono dwa jego zdania. Sam zobacz, co zrozumiesz, a to było kierowane do normalnych czytelników...
Ja jestem szurnięty (aberracja rozumu), ale nic z tego nie kapowałem. Nie pomogło nawet położenie się w pozycji Trendelenburga (z nogami wyżej), które poprawia zaburzenie ukrwienia tkanki mózgowej.
Wejdź... https://forum.gazeta.pl/forum/w,721,138270270,138270270,Wszystko_jest_prawdziwe_w_Kosciele_katolickim_.html?so=2
Aktualnie przepisano...
21.04.1998(w) ZA ŻYJĄCYCH DLA MIŁOŚCI...
W łasce wiary będziesz miał rozterki: ten i tamten świat, miłość ludzka i miłość do Boga, przyjemności i grzeczności, a z drugiej strony dążenie do ś w i ę t o ś c i! Inaczej nie trafisz do Królestwa Bożego, będziesz musiał czekać na wstawiennictwo żyjących, ponieważ dla siebie nie będziesz już mógł nic uczynić. Pamięć ludzka o nas jest przelotna, stroją nam groby dla własnego zadowolenia.
W tym momencie miałem dylemat czy pojechać na Mszę świętą poranną...pomogła w tym żona, która powiedziała że stękam i zrzędzę "jak stara ciota". Pod kościołem Szatan wpuścił mi zwątpienie i niechęć do pięknie klęczącej, że "jest po specjalnych kursach!" Po latach będzie tak samo klęczała, ponieważ otrzymała łaskę wiary! Zobacz jak Bestia nienawidzi nas!
Zatrzymałem się przy Stacji: "Pan Jezus zdejmowany z krzyża", gdzie z serca wyrwało się wołanie..."Och Jezu! Jezu! Tylko z tobą jest dobrze!"
Od Ołtarza św. popłynie Słowo (Dz 4,32-37) o powstaniu komuny chrześcijańskiej (nikt nie cierpiał niedostatku, każdemu też rozdzielano według potrzeby). W tym czasie: "Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa (...)".
Pan Jezus wskazał Nikodemowi (Ewangelia: J 3,7-15), że: "Trzeba wam się powtórnie narodzić (...) z Ducha. (...) Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?"
W tym czasie mój wzrok zatrzymały dłonie kapłana trzymającego Ciało Pana Jezusa. Po przyjęciu Eucharystii ciężko wzdychałem powtarzając imię Jezusa, które oznacza "Ten, który Zbawia".
Na ten czas popłynie pieśń: "O! Szczęście niepojęte, Bóg sam odwiedza mnie. O! Jezu wspomóż łaską, bym godnie przyjął Cię". Jak to wszystko opisać, jakim językiem wypowiedzieć, gdy powalony na kolanach nie mogłem wyjść z kościoła. Podczas przejazdu do przychodni z kasety popłynęły słowa piosenki: "Znalazłem swoje szczęście!" Tak, tak, a jest nim miłość do Zbawiciela.
Nawał chorych trwa od 7:00 do 13:30, ciekawostką było przybywanie po leki współmałżonków (zatroskanie o nich). Wracając do domu sprawdziłem kwiaty na krzyżu i kupiłem dla żony. Podczas wyjścia na dyżur do pogotowia o 15.00 i pożegnania z żoną...wzrok zatrzymały dwa serduszka z piernika.
Na pierwszym wyjeździe trafiłem do sióstr zakonnych z figurą Matki Bożej, a później do porażonego oraz babuszki z córką pełną miłości...od razu poznajesz takich ludzi. Podczas koronki do Miłosierdzia Bożego pomyślałem o tych, którzy znaleźli swoją miłość. Ponownie trafiłem do porażonego po wylewie krwi do mózgu (46 lat), którym opiekuje się jego matka.
Jakże jest pokazywana miłość, która ma różne formy: w tym jest też miłość do ojczyzny. Napłynął obraz czystego małżeństwa, którym była Święta Rodzina. Zarazem mamy fałszywą, co ukazał "Super express" (Kwaśniewski w burdelu).
Noc była spokojna, zerwano na wyjazd dopiero o 6:00. Trafiłem do pięknego domu młodych ludzi, gdzie właściciel miał niejasne uczulenie. Podczas odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej wróciły wydarzenia z dnia potwierdzające intencję:
- moja praca z miłości do innych
- dałem przelew na dom dla powracających misjonarzy (cel społeczny)
- łzy zalały, ponieważ napłynęła osoba żony żyjącej z miłości do nas, a teraz właśnie zbierane mieszkanie dla syna
- przepłynęły zakony i misje, ogarnij cały świat
- jeszcze pacjentka, która pobrała się z niesprawnym mężem oraz dyspozytorka żyjąca dla porażonego męża (po wypadku)...obie były wówczas ciężarne.
Na szczycie miłości jest miłość do Boga Ojca, której namiastką jest miłość matki to chorego dziecka. To wszystko przepływało w błyskach rozrywających serce. Pocałowałem Twarz Zbawiciela, a towarzyszył mi śpiew ptaszków i obrazy ofiar ponownej powodzi! Po skończeniu "świętej Agonii Pana Jezusa"...zacząłem nowy dzień pracą w przychodni.
APeeL
Na Mszy św. o 6.30 padną słowa Szczepana do ludu oraz starszych i uczonych (Dz7,51-8): "Ludzie twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi świętemu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali. (...) Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a świadkowie złożyli swe szaty u stóp młodzieńca, zwanego Szawłem (...)".
Pan oślepił go, aby przejrzał! To przydałoby się wszystkim ważniakom na świecie. Donald Tusk otrzymał mały znak, właśnie ochrypł, a wystarczy mała brodawka na strunach głosowych (w HPV), aby zaniemówić.
Tak napłynęła intencja modlitewna, bo przypomniały się słowa z jego kazania, że przy pomocy panów o szerokich karkach wyprowadzi prof. Adama Glapińskiego szefa Banku Centralnego. Na takich zasadach opiera się szwabsko-kacapska władza.
Wprost chce się krzyczeć: "Bracie Donaldzie! Co czynisz i dokąd dążysz gubiąc swoją duszę? Cóż da zdobycie całego świata wobec pchania się na śmierć wieczną, bo duchową?"
Nie ujrzysz tego bez Światła Ducha...wpadniesz w koleiny życiowe i nie wyjdziesz z nich sam. Świat znalazł się na krawędzi zagłady, a tu nędzny napad na naszą ojczyznę, której Królem jest Pan Jezus! Kogo obchodzi nasze wybranie przez Boga Ojca? Kto za to dziękuje i prosi o Opatrzność Bożą.
Wykorzystuje to Przeciwnik, upadły Archanioł, który zalewa polityków żądzą władzy, a później bezkarnością i pazernością. Na szczycie tego rodzi się mafia w rządzie...
Natomiast Pan Jezus wskazał swoim rodakom (Ewangelia: J 6,30-35J 6,35), że mannę z nieba na pustyni nie dał im Mojżesz, ale Bóg Ojciec. Dodał też, że "Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. (...) Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie".
Popłakałem się, bo Eucharystia to moja łaska, a ten Żywy Chleb to Duchowe Ciało Pana Jezusa łączące się z naszą duszą. Stąd moje pragnienie przyjmowania Pana Jezusa codziennie. W Nim jest cała moja moc. Popłakałem się rzewnymi łzami z krzykiem: "Panie Jezu! Nie mogę już żyć bez tej manny z nieba, Ojcze mój! Tato!"
Wieczorem, towarzysząc grającym w piłkę nożną - popłynie w tej intencji - moja modlitwa przebłagalna (1.5 godz.). Dam tylko jeden obraz, który Pan mi podsunął, a była to zorganizowana reprywatyzacja mienia pożydowskiego zapowiedziana przez obecnego premiera 11 maja 2008 r.
Wówczas pojawiła się mafijna bezkarność "białych kołnierzyków", którzy zlecali panom o szerokich karkach świadome (demoniczne) szkodzenie rodakom...często starym, chorym i bezbronnym. Czekałeś na spokojną starość, wyremontowałeś sobie izdebkę, a tu wkraczają małpy ludzkie, wszystko demolują i przejmują. Ilu rodaków umarło podczas "remontów" przejmowanych domów? Czym różniło się to od napadu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę?
Znowu ci panowie będą zatrudniani? Jeżeli ja to widzę to Deus Abba zna wszystko, nawet myśli tych ludzi powtykanych na różne stanowiska. Tak króluje nam Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel), którego wyśmiewają "mocarze", a on spokojnie czeka na ich czarne dusze...
Teraz realizuje się następny pomysł pogan z wierchuszki UE...Zielony Nieład. W tym czasie nasz człowiek w Moskwie szykuje się do sabotażu w sieciach kabli biegnących po dnie mórz i w innej infrastrukturze krytycznej...
Czy widzisz "krótkowzroczność" i debilizm pogańskich przewodników w UE oraz na świecie? Naprawdę nie widzisz pędzącej Apokalipsy? Padnij na kolana i przeżegnaj się, a o świcie przygotuj do Sakramentu Pojednania, bo "jutro" może nie być już kapłana...
APeeL
Powiedz mi jak mam oddzielić życie przyrodzone od nadprzyrodzonego, ciało fizyczne (psyche i soma) od duszy? Bardzo boli mnie to, co dzieje się w naszej ojczyźnie. Nagle znalazłem winnego. Jest nim b. poseł Stefan Niesiołowski, który miał celne oko i cięty język. Początkowo walczył z lewicą, nawet zgłosił uchwałę "o przestępczym charakterze systemu komunistycznego".
Po latach powie z trybuny sejmowej: "jak PiS wygra wybory to będzie robił sobie, co zechce". Posłuchano go, tak się właśnie stało i obecnie mamy owoc tego proroctwa. Dlaczego nie przesłuchuje się pana Stefana, sprawcę wszystkiego?
Wyszło na jaw po nieważnych wyborach, ponieważ ludzie głosowali na partie, a to była konspiracyjna koalicja. Ponadto w Sejmie RP nie udało się wysłuchanie przyszłego premiera. Pomógł mu w tym Juliusz Braun z gaśnicą. Premier zapowiedział, że każdemu odpowie pisemnie, a nie na żywo przed Sejmem RP i narodem. Nie powinien być powołany.
Zobacz sztuczki Szatana, który swoich wynosi na najwyższe stanowiska. Lubi też miksy: katolików z czerwonymi, kolorowymi i zwolennikami zielonego nieładu.
Dzisiaj powinno się powołać komisję nadzwyczajną, która powinna wyjaśnić dlaczego omamił wszystkich "obiecankami cacankami". Minęło już 100 dni i powinien odpowiedzieć, w tym karnie za swoje słowa. Wielu ludzi uwierzyło mu, planowało różne sprawy i brało pożyczki.
Podobna sytuacja była w samorządzie lekarskim, gdzie na 100-lecie jego reaktywacji ogłoszono 100 wiekopomnych zdarzeń: mamy lekarzy parających się sportem, spotkania na pikniku z policja, itd. Przerwano ten głupi serial, bo wielkim wysiłkiem szukano dalszych sukcesów.
Na początku Mszy św. o 6.30 Nieprzyjaciel podsunął mi krzywdę zawodową, aby wywołać nienawiść w sercu, wracać do przeszłości, dochodzić swego. Nawet napłynęła osoba b. prezesa OIL w W-wie kolegi Mieczysława Szatanka (nomen omen), który wobec całej rady czytał moje pismo dotyczące unieważnienia zbrodniczej uchwały (zaocznego rozpoznania choroby psychicznej), że proszę o następne badanie psychiatryczne! Koledzy stali się wzorem dla obecnie rządzących (uchwały zamiast ustaw, nowe szefostwo telewizji wchodzi przez piwnicę z papierami, itd.).
Miłość Miłosierna łączy wyznawców Pana Jezusa, a nienawiść, rozliczenia z odwetem to działanie Przeciwnika Boga. Jakże demony lubią kręcić się przy "wielkich" tego świata. Możesz to ujrzeć obecnie na Państwie Islamskim (nazwa systemu) oraz u naszego człowieka w Moskwie, który zapowiadał przebicie Stalina, ale coś mu nie idzie.
W tym czasie Pan skierował trochę deszczu w okolicę Uralu, wystąpiła powódź tysiąclecia z przerwaniem tamy. Ratunkiem są megafony wzywające ludzi do natychmiastowej ewakuowali. Mogliby ich przyjąć Ukraińcy, bo to był kraj mlekiem i miodem płynący, ale Wowa specjalnie burzył siedziby ludzkie.
W czerwonych i kolorowych głowach rządzących UE jest teraz zielony nieład. Natomiast bliżej nas Szymonowi Hołowni marzy się prezydentura RP z gwiazdorzeniem na salonach, a z sukcesów Adama Bodnara wynika, że wskoczy na stanowisko w wierchuszce UE (wyćwiczył się w prawie "rozumianym wg nas" wg Donalda Tuska).
Dodam tylko, że jest to struktura bezbożna, a przez to demoniczna. Ci ludzie są zaślepieni duchowo, bo nie widzą pędzącej Apokalipsy. Przecież nikt nie zatrzymał Putina ani Państwa Islamskiego...bolszewicy i wyznawcy Allaha pragną władzy nad światem. Na razie współdziałają, ale później zostaną pogodzeni przez Chiny (napadem na zasobną i bezludną Syberię).
Łukasz Ewangelista przekazał (Dz 6,8-15) rozprawę ze św. Szczepanem, wierchuszka świątynna nie mogła sprostać jego mądrości duchowej. Oskarżyli go fałszywie i zgładzili...
Psalmista wołał do Boga ode mnie (Ps 119): "Choć zasiadają możni i przeciw mnie spiskują, Twój sługa rozmyśla o Twych ustawach".
Dzisiaj Pan Jezus powiedział (Ewangelia: J 6,22-29): "Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki (...)".
To jest moje obecne posłannictwo: nawracanie, upominanie, proszenie i straszenie, ponieważ jesteśmy po śmierci. Przestrzegam negujących życie wieczne, bo nie będą mogli powiedzieć: "nie wiedzieliśmy"!
Po przyjęciu św. Hostii, w jednej sekundzie wielki ból zalał serce, a w oczach pojawiły się łzy. To spadło na mnie jak grom z jasnego nieba, a było współcierpieniem ze zbolałym Sercem Boga Ojca spowodowanym odwróceniem się ludzkości od Jego Miłości. To ona łączy nas, gdy w tym czasie króluje demoniczna nienawiść Przeciwnika.
Tego nie można przekazać żadnym językiem. Taki stan zdarza się rzadko, bo po zjednaniu z Panem Jezusem w Eucharystii przeważa pokój, miłość i radość Boża oraz ukojenie w ataku demona.
W wielkim bólu i z płaczem odmówiłem - w intencji tego dnia - moją modlitwę przebłagalną. "Jezu Zbawicielu drogi, Synu Ojca, pęknie mi serce zalane Twoją tęskną miłością".
APeeL
Motto: "My nie chcemy Boga, ale t r w o g a bez Boga"...
Tuż przed wyjściem na Mszę św. z serca wyrwało się wołanie do żyjących normalnie, których prosiłem o nawrócenie się już w tej chwilce, bo Apokalipsa już trwa i czeka nas zagłada.
Jak to uczynić? Nie otwieraj książeczki do nabożeństwa, bo Bóg Ojciec zna ciebie bardziej niż rodzona matka, którą możesz oszukać, a nawet przeklinać w myślach. Stwórca twojej duszy czeka na zawołanie każdego z nas, a najbardziej najgorszego.
Krzyknij w sercu: "Boże mój chcę wrócić do Ciebie, proszę o prowadzenie". Padnij na kolana i przeżegnaj się. Nie rób żadnej próby ("zobaczymy, co się stanie") i czekaj, a zobaczysz, że Stwórcy przybędzie w sposób niespodziewany. Jeden raz poczujesz Jego obecność i będziesz wiedział ("przejrzysz").
Przed Mszą świętą o 7.00 żona wspomniała o losie Żydów w Polsce, których życie opisuje Jan T. Gross w książce "Strach". Tak też było po wojnie, gdy niektórzy z nich wracali do Polski, gdzie byli zabijani.
Na progu świątyni spotkałem znajomego, który od lat nie przystępuje do Eucharystii. Jeszcze nie wiedziałem, że jest przykładem tych, którzy w pewnym sensie "nie chcą Boga". Wcześniej powiedział, że to jego sprawa osobista.
Wskazałem, aby nie patrzył na moją osobę, ponieważ razem pracowaliśmy, a on był świadkiem mojego hazardu i pijaństwa. Trudno wówczas uwierzyć, że taki człowiek może otrzymać łaskę wiary, a nawet to, że stał się wiedzącym.
Przekazałem mu błyskawicznie, że Komunia św. jest Duchowym Ciałem Pana Jezusa, to Cud Ostatni i żadnego większego już nie będzie! Jeżeli ktoś ma przeszkody w zjednaniu swojej duszy z Synem Bożym powinien przystąpić do Sakramentu Pojednania.
Zdziwiłem się czytaniami...
Św. Paweł okrutny prześladowca pierwszych chrześcijan wskazał (Dz 3,13-15.17-19), co jego rodacy uczynili z Panem Jezusem: "wydaliście Go i zaparliście się Go przed Piłatem (...) a wyprosiliście ułaskawienie dla zabójcy. Zabiliście Dawcę życia (...) Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone".
Psalmista wołał, jakby w potwierdzeniu mojego krzyku przed Mszą św. (Ps 4,2.4-9): "Kiedy Cię wzywam, odpowiedz mi, Boże (...) zmiłuj się nade mną i wysłuchaj moją modlitwę. (...) Pan mnie wysłucha, gdy będę Go wzywał".
Apostoł Jan (1 J 2,1-5a) łagodnie prosił swoich rodaków: "Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. (...) Kto mówi: Znam Go, a nie zachowuje Jego przykazań, ten jest kłamcą i nie ma w nim prawdy".
Pan Jezus w Ewangelii (Łk 24,35-48) przybył do zdziwionych Apostołów, pokazał im przebite ręce i nogi, a na dodatek spożył kawałek pieczonej ryby. Dodał, że tak wypełniło się Pismo: "Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy.
Pomyślałem o Izraelu, gdzie nie ma już Boga! Zostali wyprowadzeni z Egiptu, zebrani z rozproszenia...tyle znaków i cudów, a opuścili Boga Ojca. Teraz są otoczeni wrogami i to na całym świecie. Właśnie spadają na nich rakiety z Iranu.
Dziennikarz mówił o Państwie Islamskim (system polityczno - religijny), którego nie może pojąć ten świat. Z takimi nie ma pertraktacji, rozumieją tylko siłę...tak jak wyznawcy bożka Kim Jong Una z KRLD. W tym czasie wszyscy wokół mnie żyją normalnie, maja światło, wodę, codzienny chleb, nie "latają do kościoła", mają radość ze spokojnej starości...jednym słowem: "nie chcemy Boga".
Czym różni się działanie Szatana w wypadku jednych i drugich? Wszystko poznajemy po owocach, a w tym wypadku jest to zguba duszy. Jeszcze raz proszę Cie o nawrócenie...w tej chwilce. Przecież wiesz, co stało się z Dobrym Łotrem! Poproś go o wstawiennictwo, bo jest to pierwszy święty!
Dzisiaj kazanie mówił misjonarz z Jerozolimy, nasz rodak, gdzie trwa pustka, ponieważ nie ma pielgrzymów, a 150 000 Palestyńczyków straciło pracę w Izraelu. Mówił zarazem o pokoju, który otrzymujemy od Pana Jezusa, ale nie wspomniał o Eucharystii, która sprawi pokój duchowy. Później zbierał na budowę kaplicy polskiej w Jerozolimie...to szczytny cel, ale nie na czas zagłady!
W zawłaszczonych mediach ponownie nie wolno mówić o zamachu w Smoleńsku, a we wszystkich programach bezpartyjnej telewizji "królują" czerwone dziewuszki pragnące wolności kobiet...do zabijania swoich dzieciątek.
Sprzyjają im przy tym bracia katolicy...z kręcącym się jak wąż Szymonem Hołownią (marzącym o prezydenturze w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej czyli PRL-u bis) oraz nasłanym na nas bratem Donaldem Tuskiem, który ponownie wlazł do brudnej wody. Po co mu to było?
Fiknie chłopina jutro i przywita się z Goebbelsem i Jerzym Urbachem w otoczeniu demonów...na sam ich widok "rura mu zmięknie, a nawet pęknie".
Jak mam oddzielić Kościół od Państwa. Może oznaczymy nasze siedziby: wizerunkami Zbawiciela oraz strzałami na czołach lub 8-ma gwiazdkami?
APeeL
Przed kłopotem w odczycie intencji modlitewnej i zapisie świadectwa wiary proszę Ducha Świętego o prowadzenie. Większość ludzi dziwi się, że nasz Bóg jest w Trójcy Jedyny...symbolem na naszym osiedlu jest potężny dąb, który ma trzy wielkie konary! Też ktoś może powiedzieć, że drzewo nie może tak rosnąć.
Powiem Ci, a mistyka eucharystyczna to moja łaska, że wiara upada, a nasz Krk nie reaguje i nie robi "krzyku" (szkoda, że nie straszy).
Odnalazł mnie mający podobną łaskę wiary i po 10 minutowej rozmowie wiedziałem wszystko. Później okaże się, że tak jak ja uczestniczy w codziennej Mszy św. od 30 lat, ale nigdy nie ofiarował jej w jakiejś intencji. Poprosiłem, aby całość przekazał na ręce Matki Bożej (bez intencji). Pytałem dlaczego nie zapisuje swoich przeżyć? Wskazał, że nie potrafi i nie czuje takiej potrzeby. Natomiast medytuje...
Na dzisiejszej Mszy św. o 6.30 od Ołtarza św. padną słowa...
1. Apostołowie stwierdzili (Dz 6,1-7), że: "Nie jest rzeczą słuszną, abyśmy zaniedbywali słowo Boże, a obsługiwali stoły" (chodziło o posiłki dla biednych). Wybrano siedmiu wskazanych "cieszących się dobrą sławą, pełnych Ducha i mądrości" i im zlecono to zadanie.
2. Psalmista zawołał (Ps 33,1-2.4-5.18-19): "Okaż swą łaskę ufającym Tobie"...
3. Natomiast w Ewangelii (J 6,16-21) uczniowie ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi...w ciemności i po wzburzonym jeziorze Pan powiedział do nich: "Ja jestem, nie bójcie się!"
W tym czasie wyklarowała się w/w intencja modlitewna...błyskawicznie zaczęła działać poczta elektroniczna. Prośba do św Józefa sprawiła, że ujrzałem przyczynę...sami psują, wskazują na innych i "reperują" (dali mój kod dostępu obcemu). Tak było też z siecią: przyjeżdżał spec, mieli "sukcesy" i dodatkowe apanaże z podziękowaniami.
To była tzw. "duchowość zdarzenia", a na spacerze modlitewnym przepłynął cały świat potrzebujących ratunku w różnych wypadkach i awariach (pogotowie, straż pożarna i policja).
Jako lekarz dam tylko kilka przykładów: zakrztuszenie się, zatrzymanie krążenia (ratuje uderzenie w klatkę piersiową), skręt jelit, perforacja żołądka, omdlenie z upadkiem, uszkodzenia powypadkowe, zatrucie się czadem...to nie ma końca.
Ogarnij wszystkie awarie, a na dole popularne: gaźnik w samochodzie z paprochem (trzeba "przegazować"), zatarta pralka (szmatka przy wirniku), automat w spłuczce WC, spięcie w instalacji elektrycznej, nieszczelność przewodów wodnych i gazowych, a nawet kamień w czajniku (pomaga ocet, a bardziej kwasek cytrynowy). Każdy zna to i wie o co chodzi. Nawet nie wspominam o wojnach, uszkodzeniach ciał, głodzie i dachu na głową...
Odpowiednikiem zdarzeń w świecie widzialnym są pilne potrzeby duchowe, najważniejszy jest Sakrament Pojednania czyli spowiedź i Eucharystia, a ja dodam do tego uczestnictwo w codziennej Mszy św. z modlitwami i proszeniem o Opatrzność Bożą...w tym o śmierć dobrą (Ostatnie Namaszczenie) i godną (nigdy nagłą)! Proś o taką, a otrzymasz...
APeeL