Wczoraj poprosiłem Pana Jezusa, aby dotknął mnie. Popłakałem się, bo ból duchowy rozrywał serce. Jest to czas (14 - 15.08.2005) związany z moim powrotem do wiary. Ta przemiana jest opisana w dwóch świadectwach...

1. Pragnienia przystąpienia do Sakramentu Pojednania z poszukiwaniem spowiednika (18.07.1988).

https://www.wola-boga-ojca.pl/2512-18-07-1988-p-za-pragnacych-spowiedzi

2. Ostatecznego powrotu do Boga Ojca (15.08.1988).

https://www.wola-boga-ojca.pl/2511-15-08-1988-p-za-powracajacych-do-boga-ojca

     W prowadzeniu, po modlitwie trafiłem do Sanktuarium MB Pocieszenia Strapionych w Lewiczynie. Dzisiaj, gdy to przepisuję (19.07.2023) wiem, że to było zarazem zawołanie mojej osoby z pragnieniem zapisywania (dziennika), które trwa dotychczas. Wielki wysiłek wkładałem w te przekazy, a nie miałem nawet pojęcia, że kiedyś rozgłoszę je na cały świat (poprzez internet).

    Bardzo pragnąłem ukazać walkę duchową, bo w nawróceniu Szatan atakuje szczególnie takich, jeszcze słabych. To nie jest tak, że z grzesznego życia nagle wchodzisz na drogę świętości. Im wyżej jesteś na drodze do Królestwa Bożego tym sromotniejszy może być upadek.

    Bardzo lubię "mojego" proroka Izajasza, który dzisiaj przekazał słowa od Boga Ojca (Iz 56,1.6-7) zalecające narodowi wybranemu: "Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić (..)".

    Już wówczas Pan nie wykluczał cudzoziemców, który trzymają się mocno mego przymierza, dam miejsce w moim domu i w moich murach oraz imię lepsze od synów i córek, dam im imię wieczyste i niezniszczalne (..) dom mój będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów."

    Natomiast św. Paweł mój nauczyciel teologii chlubi się, że jest apostołem pogan i przynajmniej niektórych z nich doprowadzi do zbawienia (Rz 11,13-15,29-32). Tak się stało, a ja jestem tego dowodem.

    Jako nawrócony z łaski Pana też niczego więcej nie pragnę i chcę szczycić się tylko z krzyża Pana Jezusa (dosłownie i w przenośni)! Często sprzeczamy się żoną, kto ma podlać rosnące tam słoneczniki, które już niedługo wystawią "kwitnące głowy" poza płotek.

    Tak się stało, że tam mamy działkę pracowniczą, gdzie mogę modlić się w budce z obrazem Matki Bożej. Tam też jest pewna intymność (ogrodzenie), możliwość schronienia się w czasie deszczu oraz drzemki po dyżurach w pogotowiu w słońcu i łagodnym wietrze. "Dobry jest Pan i łaskawy". Jakby z wdzięczności dalej pościmy z żoną w środy i piątki w intencji pokoju na świecie.

    W Ewangelii: Mt 15,21-28 kobieta kananejska wybłagała u Pana Jezusa uwolnienie córki od złego ducha. "Wtedy Jezus jej odpowiedział: O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz! Od tej chwili jej córka została uzdrowiona."

     Późnym wieczorem będzie film o o. Pio, który uwolnił kobietę od opętania przez złego ducha...

                                                                                                                                       APeeL