W śnie tłumaczyłem jakiejś dziewczynie, że trzeba kochać nieprzyjaciół, a w tym czasie mignęły osoby z pracy (budzące moją niechęć). Zarazem wróciły obrazy z mojego podłego życia: pijaństwo podczas pielgrzymki do Częstochowy, balety i oszustwa!

    Podczas modlitwy "Anioł Pański" serce zalało poczucie Dobroci Pana...napłynęła słodycz Boża z powtarzaniem imienia Pana Jezusa, które oznacza: "Ten, Który Zbawia".

    Wróciła sprawa zbrodniarza Adama Humera, a zarazem oddanie życia przez M. M. Kolbe! Wprost odczułem jego serce i radość ze śmierci za brata! Nawet napłynął obraz mojej osoby w więzieniu, gdzie mówię o Panu Jezusie.

     Jakże Pan szkoli - pokazuje i wyjaśnia. Czy dzisiaj mam wołać za moich prześladowców? Jakże są oszukani, bo zamiast miodu otrzymują cukier, czują się patriotami w stosunku do "wrogów ludu", a przy tym głoszą jedność narodu.

    Tak jest dotychczas, gdy to przepisuję (02.11.2023)! Trwają wybory do Sejmu i Senatu RP w których fałszywy prorok Donald Tusk głosi to samo! Szatan wykorzystuje nasze cierpienia do nienawiści, a zarazem sprawia pustkę duchową, która uniemożliwia modlitwę. To jest śmiertelny bój duchowy.

     Na Mszy św porannej Apostoł Paweł powie (Flp 4,10-19), że: "wszystko mam, i to w obfitości (..)". Tak też jest ze mną, ale wówczas nie było jeszcze Eucharystii!

     Pan Jezus wskaże (Ewangelia Łk 16, 9-15), że: "żaden sługa nie może dwom panom służyć. (..) Nie możecie służyć Bogu i mamonie." W ramach - później odczytanej intencji - wołałem za wszystkich oszukujących, wykorzystujących innych, fałszywych i złych!

     Serce zalała ekstaza z powtarzaniem Imienia Pana Jezusa, zjednany ze Zbawicielem objąłem wszystkich współpracowników, patriotów i złych. Zrozumiałe stał się obraz Maksymiliana Maria Kolbe umierającego w celi!

    Popłynie praca, a dzisiaj będzie dużo pisania (na maszynie), szczególnie dokumentów krzywdzonym przez "władzę wciąż ludową". W końcu byłem rozdrażniony i wyczerpany, ponieważ brakowało kolegi oraz chirurga. Na dodatek w telewizji trafię Jerzego Urbana w swojej "chacie" z basenem i ochroniarzami. Ciekawy byłby dziennik takiego "pisany nocą".

    To nie było przypadkowe, ponieważ brat Jerzy to szczególnie podły człowiek, a nawet demoniczny. Kto za nim stoi, że tak panoszy się w naszej "wolnej" ojczyźnie!?

    W prowadzeniu przez Pana wcześniej przyjechałem do pogotowia, a to sprawiło zmianę kolejki wyjazdowej. Większość nie widzi tego, a ja tak właśnie zdałem na studia w AM w Gdańsku! Przez całe LO czytałem wszystko o fitogenezie (tworzeniu zieleni) i taki był temat z biologii!

     Wyjechałem karetką, ale bez złości, a teraz przy zapalonej lampce płynie koronka do Miłosierdzia Bożego. Po chwilce zrywają do dalekiego porodu, a to sprawia radość z odmawiania mojej modlitwy, nawet przysypiałem po drodze. Pan sprawił, że serce zalało uniesienie duchowe w którym po wyjściu z karetki wołałem o w osobistej sprawie.

     Podczas powrotu popłynie moja modlitwa, a z radia karetki katecheza o Sakramencie Namaszczenia Chorych. Pan Jezus przybywa do nas w momencie śmierci! Właśnie teraz, gdy modlę się w intencji tego dnia wspomina się...

- Judasza (popełnił samobójstwo)

- prostytutkę Marią Magdalenę ("nie czyń tego więcej")

- oraz Łotrów na krzyżu (jeden wpadł do Czeluści, a drugi trafił do Raju)!

     Powtarzałem dziesięciokrotnie zawołanie: "Ojcze odpuść im, ponieważ nie wiedzą, co czynią." Nie chce się wierzyć, ale właśnie przejeżdżaliśmy obok mojego krzyża, gdzie przed 15:00 zapaliłem lampkę i poprawiłem kwiaty, który stoją już dwa tygodnie!

    W pokoju lekarskim podczas zapisywania tego świadectwa z telewizora popłynie informacja o oszukujących ludzi w Rosji, podstępnych morderstwach...także dzieci. Będzie też informacja o Europejskiej Komisji Praw Człowieka.

    O 19:30 Jan Paweł II potępił mafię na Sycylii, która wywołała wojnę z kościołem! Skąd to znamy? Przecież moi bracia także to czynili! Na następnym wyjeździe...nad nami było niebo pełne gwiazd. To wszystko zostanie zniszczone, ponieważ nie widać nawrócenia.

     W moim otoczeniu nikogo nie interesuje Bóg Ojciec "Ja Jestem". Kończę modlitwy, a patrzy "uśmiechający się w oczach" Pan Jezus z Całunu! Pocałowałem ten wizerunek kilka razy, a "Prawdziwe życie w Bogu" otworzy się na słowach: "Serce człowieka przepełnione łaską Bożą staje między sercem Jezusa i Maryi i żyje w wiecznej miłości".

    Nagle odczułem jak wielką łaskę otrzymała Matka Pana Jezusa! Bóg Ojciec wybrał ją, aby dała ciało Panu Jezusowi - Jego Synowi! Nadal przepływały podłości tego świata: brudne ręce polityków i policjantów, deprawacja kapłanów, podłość polityków, "patriotyzm" agentury. To nie ma końca...

    Podczas ponownego wyjazdu Pan Jezus poprosił, abym żył każdego dnia jakby był ostatnim. Podczas św. Agonii Pan powiedział, że "dzisiaj będziesz ze Mną w Raju"! Nie bierz tego dosłownie, bo Królestwo Boże jest w nas i chodzi o uniesienie duchowe!

     W odległej chatce matka płakała nad chorym dzieciątkiem, które było 2 tygodnie w szpitalu. Ile miłości i lęku jest w jej sercu! Zerwano jeszcze o 1.00 w nocy do innego, z zapaleniem krtani oraz na daleki wyjazd do porodu.

     Nad nami niebo w gwiazdach, przepływają oświetlone bary, domy, migają światła samochodów i już jest trzecia! Podziękowałem Panu Jezusowi za ten dzień!

                                                                                                                                     APeeL