Po wczorajszych wyborach PKW zaczyna ogłaszać wyniki wyborów. Donald Tusk płacze ze szczęścia przytulony do mikrofonu, bo już jest premierem. Jego partia czyli opozycja totalna to: Polska i POlacy!

    Nie ma u nas partii o nazwie opozycja, a taka nie może proponować prezydentowi akceptację ich rządu! Donald Tusk pochwalił doświadczenie prezydenta z prośbą, aby nie nie był "partyjny". Natomiast Aleksander Kwaśniewski stwierdził, że teraz wszystko jest w jego rękach.

    Tuż po przebudzeniu napisałem do Belwederu, ponieważ Donald Tusk w swoich kazaniach stwierdził, że prezydentowi zmięknie rura. Prosi się wpis społecznościowy informujący, że rura Panu Prezydentowi nie zmięknie. Czasem trzeba użyć knajackiego słownictwa i przejść z tym do historii...                                                                                                   Szczęść Boże!

     Na Mszy św. o 6.30 Apostoł Paweł powiedział (Rz 1,1-7) o swoim powołaniu, a przez to każdego z nas., aby "pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze".

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii: Łk 11, 29-32 stwierdził, że: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany (..)".

     Zaczął się dzień emocji politycznych. Zdziwiłem się przypomnieniem, że dzisiaj jest rocznica wyboru Jana Pawła II na papieża, co potwierdziło odczyt intencji. Tutaj pasuje informacja, że katolicy mogą tworzyć partie, ale Kościół św. nie uczestniczy w żadnych rozgrywkach politycznych. Ponadto każdy polityk musi służyć, a nie walczyć o władzę. Niestety, rządzą ci, którzy nie mają tej świadomości!

      Drugim znakiem było trafienie - podczas mojej modlitwy - na trening małych piłkarzy walczących o pierwszeństwo. W ręku znalazły się też świadectwa wiary...przytoczę je, abyś nie szukał, bo "sztuczna inteligencja" przechowuje takie w "słynnej szafie Lesiaka".

                                                                                                                     APeeL

29.11.2007(c) ZA TYCH, KTÓRZY NIE NADAJĄ SIĘ DO TEGO, CO CZYNIĄ

Motto; „jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz”!   

    Premier mojego rządu...tak jak ja ma wiele talentów, ale wszystkie marne. Teraz współredaguje "Fakt", gdzie otrzymał zaproszenie. Myślałem, że na stronie tytułowej ukaże się jego wielkie zdjęcie na tle  w s z y s t k i c h  Polaków z napisem "My ze spalonych WSI".

   Kwiaty, oklaski, piłka, Doda, zdjęcie z kościoła, aby utrzymać kurs…dalej zwiastuny - gołąbki czekających nas cudów;

a) minister zdrowia da gwarancję, że lekarze i pielęgniarki nie odejdą od łóżek

b) a sprawiedliwości zapewni, że prawo będzie równe dla wszystkich

c) członek Janusz Palikot uczyni wiele dobra w komisji; „przyjazne państwo”

d) minister spraw zagranicznych jak równy z równym spotka się z  Putinem  

e) minister spraw wewnętrznych powoła "ubeków, ale dobrych fachowców”

f) a lekarz psychiatra poprowadzi w bój nasze ukochane wojsko.              

  Nie wiem dlaczego, ale przepływały obrazy ludzie, którzy robią to, co nie należy do nich! Kolega działa w lokalnym samorządzie (szamba, ulice, plany...i,t.d), a ja męczę  się z naporem chorych. Chłop zostaje premierem (Lepper), robotnik prezydentem (Wałęsa), w katedrze organista "śpiewa przez nos", kapłan przemawia, a ja prawię kazania.

    Pani Ewa Kopacz mówi, że jest katoliczką, ale popiera - niezgodnie z nauką kościoła - zapłodnienie in vitro. Ubolewa też nad małżeństwami bezdzietnymi (dorabianie się, antykoncepcja, aborcja, a później In vitro). 

    Miałem wielki kłopot z odczytem tej intencji, ale pomogła pacjentka: która potrzebowała zaświadczenia do pracy przy żywności, a była nosicielką salmonellozy!

    Władzę okupacyjną znamy, a dzisiaj wraca w białych rękawiczkach. Oni mają talent, a pan Tusk udaje, że nie widzi tego. Gazeta otwiera się na sprawie lekarza, który dostał mięso. Nawet próbowałem zadzwonić do niego i wskazać na prawdziwą przyczynę jego kłopotów.

   Na początku mojej pracy wywiesiłem karteczkę; "Proszę nic nie przynosić"...zerwałem w krótkim czasie,  ponieważ dopisywano; "jaj, kur, czekolady, krawatów, itd.".

   Władcy tego świata tworzą piękne prawo, aby gnębić poddanych, którzy nie chcą im służyć. Dlaczego nie odebrano emerytur i nie skonfiskowano majątków zdrajcom? Moje zapiski obnażają fałsz. Wiara nie jest sprawą osobistą! Nawet nasuwają się pytania: jak oddzielić politykę od religii? Dlaczego nie wolno wskazać katolikowi preferencji politycznych zgodnych z naszą wiarą?

      I odwrotnie: kiedy modliłeś się za naszego nowego premiera, bo ja będę dzisiaj wołał za niego. To dobry człowiek, który trafił nie na swój  fotel.      

   "Jezu Miłości moja, bądź uwielbiony i zmiłuj się nad tymi, którzy nie nadają się do tego, co czynią...Matko Miłosierdzia módl się nad nimi...Ojcze Przedwieczny miej miłosierdzie nad nimi".    

                                                                                                                      APeeL

 

     „Fakt” po wizycie Donalda Tuska w redakcji prosił o listy do premiera. 

17.02.2008(n) REDAKCJA „FAKT”                                                                                                                                                   Szanowny Pan premier RP  Donald Tusk                                 

Wymienię w kolejności Pana dobre i złe strony…w sensie przydatności do rządzenia moją ojczyzną.
1. CECHY CHARAKTERU  Pan jest dobrym człowiekiem, ale słabym psychicznie z brakiem stanowczości (typ zachowania „B”), a tu trzeba twardości i charyzmy ( typ zachowania A czyli „władca”). Nie wystarczy kochać. Trzeba jeszcze rządzić. Wniosek; premier pozorny (malowany)!

2.  PAN „RZĄDZI”   Trwa ostateczne grabienie majątku narodowego RP z postępującym zubożeniem części społeczeństwa oraz walka z Kościołem katolickim. Mocne otoczenie dzielnie działa poza Pana plecami. Nic nie pomogą sondaże, przecież już raz Pana zgubiły! Nie widzi Pan krzywdy, którą wyrządza się mojej ojczyźnie? Wniosek; Pan jest premierem, którym manipulują!

3. CEL ŻYCIA; PREZYDENTURA   Pan oderwał się od ziemi i dąży do tego urzędu kosztem narodu. Nie nadaje się Pan także na prezydenta RP. Ja przechodziłem tą straszną chorobę! Wniosek; chory na władzę.

4.  PO czyli PLATFORMA OBIETNIC   Pomijam  fakt; „och! dopiero pierwszy raz w życiu jestem premierem”, ale Pan powinien wypełnić część obietnic i być sercem przy cierpiących rodakach. Ja wiem, że nie uda się załatwić wieloletnich zaległości, ale trzeba zniwelować przepaść finansową (3 ml Polaków  żyje na marginesie). Wniosek; niesłowność (fatalna wada u mężczyzny).

5.  MĘTNOŚĆ W MOWIE   Św. Hieronim „Listy”; "(...) trudniej jest uzasadnić własne przekonanie niż potępić cudze (...) Abym ci mógł wierzyć, a raczej rozumieć, co mówisz- często bowiem rozwlekłej mowie brak przejrzystości, a gdy ktoś jej nie rozumie, to oczywiście nie gani (...) chociaż nie umieją mówić, nie mogą milczeć.

   Ps. 56, 5. (...) Wyjaśnię ci (...) nie układnymi i miłymi ludziom słowami (...) lecz językiem prostym, aby (...) tłumaczenie nie wymagało innego tłumacza, co się bardzo często zdarza zbyt wymownym, że trudniej jest zrozumieć ich wyjaśnienia niż to, co usiłują wyjaśnić (...)".

    Na jakich kursach i gdzie ćwiczono was w tej mętnej mowie. W tym stylu Pan Premier zaczął i tak już zostanie. Wniosek; oratio est ori ratio - mowa to sprawa ust!

6.  WIARA KATOLICKA JAKO PARAWAN   "Pan ci rzekł, iż będzie dla ciebie Bogiem, o ile ty będziesz chodził Jego drogami, strzegł Jego nakazów, praw i rozporządzeń i słuchał Jego głosu". Pan premier rani Boga Ojca, a także kochających ojczyznę, która jest Jego wielkim darem. Nie wystarczy zawołać; ”Tak mi dopomóż Bóg”! Nie wystarczy także wyjechać w świetle kamer do Częstochowy, bo: "tak mi dopomóż Bóg” oznacza; „bądź Wola Twoja”… Wniosek; Pan premier rządzi bez błogosławieństwa Boga.

   Proszę o bardzo poważne potraktowanie mojej analizy.                                                                                                                  

achtung&wnimanie (11.05.2019).

   Powiem panu, że najbardziej szkoda mi rolników z Marszałkowskiej pod przewodnictwem kolegi lekarza Władka Kosiniaka-Kamysza, bo nie poszli za tłustymi muchami i szarańczą, ale za tymi którzy nie mają pieniędzy i nie będą mieli.

   Kościółek Amber Gold zamknięty, a wyremontowane domy z reprywatyzacji trzeba zwracać. Dobry przykład dała matka HGW...sama taki domek oddała, po co chodzić po jakichś komisjach sejmowych.

   Partia Nowoczesna czyli Dobra Zmiana, kto ją zresztą zapamięta. Pani Kataryna czy Kataryna Lubnauer wreszcie będzie mogła zająć się gospodarstwem domowym, a nie lataniem do telewizji (w analogii z „lataniem do kościoła”). To będzie naprawdę dobra zmiana...

   SLD z „leśnymi dziadkami” pod sztandarem Władymira Czarzastego...wybacz, że ciągnie mnie do ruskiego, ale pod zaborem musiałem się uczyć i byłem dobry jak z łaciny. Oni wcale nie chcą być Europosłami, ale muszą, bo przypomniano im walizki z pieniędzmi przywożone z Moskwy, wcześniej ukradzione u nas, które muszą odpracować.

 A PO panie?

    Do „k…. nędzy, nie ma i nie będzie piniędzy.”...czyli „plusy dodatnie i plusy ujemne”. Nawet Grzech Schetyna wie o tym. Najgorsze jest to, że "Gazeta wyborcza" zrobiła Donalda Tuska człowiekiem roku, a Michnik ma dobrą rękę...jak pogłaszcze kota to ten zdycha. Ciekawe czy taki musi wyrazić zgodę? 

   Wydaje się, że Donalda mniejszego i młodszego zapytali o to. Teraz przyjedzie z następnym wykładem, który zakończy się rozklejaniem jego wizerunków na tle śmisznej tęczy...także na śmietnikach, bo to nic takiego (wg niego). Mogę ofiarować drzwi mojego garażu...   

     W tym czasie Robert Biedroń prawi kazania...nawet na Jasnej Górze. Tak jak Donald Tusk księżom nie będzie się kłaniał i apeluje do PO i SLD, aby nie bali się biskupów.

    Wcześniej chwaliła go babcia "Stokrotka", a nawet promowała na prezydenta RP. To dopiero by było!  Wyobraź sobie Robusia wieszającego Order Orła Białego. Na pewno pierwszy przyznałby swojej żonie i od razu skasowałby kaplicę w Pałacu Prezydenckim. Jak się znam na medycynie niedługo to z nim będzie kaplica. Ciekawe, kto będzie przemawiał na jego pogrzebie?

   Dobrze, że w ślady kolegi laryngologa nie poszli psychiatrzy. Wyobraź sobie formację: PPP czyli Polską Partię Psychiatryczną (podobna jak Rewińskiego). Pierwszy głosowałbym na nich. Po co mają szkodzić chorym, niech porządzą i zobaczą jak ciężki jest to kawałek chleba.

   Widziałem też łzy w oczach Roberta Biedronia ofiary prześladowań "spółkujących inaczej". Szymon Hołownia ogłasza, że to będzie koniec z rozdawnictwem pieniędzy, a zarazem jest za jednością narodu i wzajemną miłością (jako "prawosławiak", który pchał się do Eucharystii).

27.04.2008 "WPROST"

Szanowny Pan Red. Naczelny „WPROST"

      Dotyczy art. „KOCHANEK WSZYSTKICH POLAKÓW" Socjolog Paweł Śpiewak zakochał się w Tusku i uwierzył w jego cuda. Nic nie zatrzyma pochodu PO (strajki, zamykanie szpitali, opozycja...której wycie dodaje punktów).

    Pozostało tylko jedno; prezydentura, Trybunał Konstytucyjny, odebranie telewizji wrogom ludu..."nauczycielom" z PiS-u! Słodka - aż do nudności - PO nie dzieli ludzi, którzy mają dość polityki...pragną dorabiania się, uprawiania ogródków i wychodzenia z psem...czyli depolityzacja! Nie wiem czy to są żarty, bo już się dorobiłem, działkę zabrali, a psy bardzo lubię, ale w budach.

      Premier nigdy nie pomijał mnie w przemówieniach: „wszyscy Polacy". To facet typu salonowca, życzliwy, pogodny, łagodzący konflikty (szczególnie, gdy mafia obsadza - za jego plecami - wszystkie stanowiska), pełen miłosierdzia (wypuszczani złoczyńcy), wykorzystujący fachowców („ubowiec, ale dobry fachowiec„) i doceniający pracę utrwalaczy (emerytury "pałkownicze„).

      To polityka małych kroków („pan Tusk stoi w rozkroku"): "pozostawmy sprawy nie do załatwienia (..) Polacy czują się dobrze w swoim kraju - po co to psuć? (..)".