Uroczystość Wszystkich Świętych

      Z trudem wstałem na Mszę św. 7.00...zabiorę żonę do domu, bo jest zimno i zapalimy lampkę pod "moim" krzyżem. Jak się okaże ktoś postawi tam piękne chryzantemy. Jest mi przykro, że dzisiaj jest wspomnienie Wszystkich Świętych, a Bóg Ojciec nie ma Swojego Święta.     

     Właśnie dzisiaj w Apokalipsie (Ap 7,2-4.9-14) Apostoł Jan ujrzał chwałę, cześć i uwielbienie Boga Żywego. Powtórzę, co wiem, że "nie ma Boga oprócz Jahwe". W islamie wyznawcy wołają, że nie ma takiego oprócz Allaha. Niech udowodni to chociaż jeden świadek! Przykre mi, że zamiast szczyć się z razem ze mną - z wezwania i wybrania przez Boga Ojca - w W-wskiej Izbie Lekarskiej podtrzymuje się, że jestem chory psychicznie (przypomne zapis z 25.01.2008(pt) ZA PRZEŚLADOWANYCH KATOLIKÓW).

                                                                                       Krzyzowanie Chrystusa

    Natomiast na "religijnym" forum www.gazeta.pl w moim wątku "Wszystko jest prawdziwe w Kościele katolickim"...pada zarzut o mojej nieskromności. Ludzie uważają, że wybranie przez Boga Ojca jest podobne do wybrania przez tajną władzę, która trwa dalej...z kultem wiecznej przyjaźni polsko - radzieckiej, a obecnie  polsko-niemieckiej (UE).                                                       

     Wybranie przez Boga Ojca jest porównywane do apanaży serwowanych przez Szatana...za łapanie "wrogów ludu" dawano: mieszkania na pierwszym pietrze, garaże spółdzielcze tym, którzy nie mieli prawa jazdy i samochodu, stanowiska od stróża i sołtysa do kłaniających się sekretarzom, itd.! Trwa to dalej i w tej formacji POlaków trwa poczucie solidarności, ich gwiazdorzenie, gdzie się da, obdarowywanie na tysiące sposobów...jeszcze po śmierci.

    Na Wojskowych Powązkach witają nas okazałe groby bandytów politycznych. Nie było mocnych, aby użyć buldożerów, bo nie można profanować miejsc pochowków. A gdzie są pochowani bohaterowie walczący o wolność naszej ojczyzny? Wrogość do takich trwa jeszcze po śmierci, bo wrogowie Boga Ojca  stawiają na wieczną pamięć ludu pracującego miast i wsi.

     Zobacz co Belzebub wyprawia w głowach bezbożników. Świat jest podpalony, a oni dalej zgrywają "kozaków". To, co piszę jest dowodem na niemożność oddzielenia wiary w Boga Objawionego od normalnego życia. Tacy nawet nie pomyślą, co będzie po ich śmierci, nawet brzydzą się wchodzeniem do Domu Pana na ziemi.    

     Ciekawe byłyby ich odpowiedzi  na zadawane przez "Stokrotkę" pytania (TVN24): jak jest cel naszego życia, czym kierować się w naszym postępowaniu i co jest z nami tuż po śmierci? Większość "chorych na rozum" neguje nasze istnienie, a to wyklucza wszelką dyskusję. Można zapytać skąd wzięła się ludzkość, bo upadła teoria pochodzenia od małpy? Chyba wracamy do korzeni...

                                                         od człowieka do małpy

       Napłynęła czekająca nas zagłada ojczyzny, wchłonięcie jej przez Zgniły Zachód. "Ojcze! Zrób coś, bo poganie napadli na nas, a właściwie na wybrany przez Ciebie kraj!"    

     Psalmista wołał ode mnie (Ps24, 1-6): "Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, świat i jego mieszkańcy." Na Górę Pana może trafić "Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, który nie skłonił swej duszy ku marnościom.

      Ewangelista Jan dodał (1 J 3,1-3), że obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale świat nie zna nas, bo nie poznał Stwórcy. Tacy nie wierzą, nie widzą też cudów stworzenia. Nie można ich zmienić, bo wymaga to łaski wiary. Mamy wolna wolę i nie wolno nawracać mieczem. Nic nie ujrzysz tego bez Światła Bożego!

     Eucharystię przyjąłem intencji duszy syna (dzień jego narodzin), który zaginął. W kościele, przechodzący po spowiedzi powiedział do mnie: "zamordowali panu syna"...

      Po 10-godzinnym śnie...o 23.00 sprawdzałem czas na kilku zegarach. Zgasiłem światło, padłem na kolana i w milczeniu trwałem w łączności z Bogiem Ojcem. Nie byłem pewny tej intencji modlitewnej, ale wskazano mi zapis (w załączeniu): za prześladowanych katolików...

                                                                                                               APeeL

Przypomnę świadectwo sprzed 15-tu lat...

25.01.2008(pt) ZA PRZEŚLADOWANYCH KATOLIKÓW

Nawrócenia św. Pawła Apostoła

słowa kluczowe; r y b a (chrześcijaństwo), czerwony płaszcz („sługa nie jest większy od Swego Pana”)…

    Dwa miesiące czekałem na badanie psychiatryczne - w Okręgowej Izbie Lekarskiej w W-wie - z powodu mojej wiary i obrony krzyża Pana Jezusa. Współczuję wszystkim lekarzom mającym takie sprawy. 

   Wczoraj w ręku znalazło się „Prawdziwe Życie w Bogu” z wizerunkiem Jezusa z Całunu, który ucałowałem. Tam były słowa Zbawiciela: 

    „Niech cię nie kusi podejmowanie swej własnej obrony (..) prześladowali twego Nauczyciela, dlatego pozwalam im, by również i ciebie prześladowali (..) Bądź wytrzymały na zło i uchwyć się Mnie. Idź i nie bój się głosić Prawdy (..).” 

    Koleżanki ateistki stanęły po stronie swojego kolegi z korporacji (zdewastował miejsce uświęcone), a ja musiałem tłumaczyć się dlaczego zaprotestowałem. Czego mogłem się spodziewać po komunistkach, może uściśnięcia dłoni z przeproszeniem za niedogodności i życzeniem dalszych sukcesów w życiu duchowym?

    Zalecono leczenie mojej wiary, a ja pełen zdziwienia wstąpiłem do pobliskiego kościoła, gdzie trafiłem…na pogrzeb! Zważ, że dzisiaj doznał nawrócenia okrutny prześladowca chrześcijan Szaweł po oślepieniu Światłością Pana stał się wyznawcą Zbawiciela. 

    Następnego dnia usłyszę jego słowa; „(..) nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości (..) nie wstydź się zatem świadectwa naszego Pana (..) weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii wg danej mocy Boga (..)”.
    Psalmista zawołał: „(..) każdego dnia głoście Jego zbawienie (..)”, a Pan Jezus powie: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili (..) posyłam was jako owce między wilki (..)”.

    Przez serce przepłynęły udręki chrześcijan, męczennicy i niewinne ofiary (dzisiaj mordowani w Czadzie)…odejście teologa prof. T. Węcławskiego, aborcja oraz in vitro, zmniejszenie powołań kapłańskich (z dzisiejszej prasy)…na samym dole moje marne cierpienie. 

    Dziwne, ponieważ uwagę przykuł symbol r y b y (chrześcijaństwo) w w/w książce oraz na szybie samochodzie jadącego przede mną. W tym napadzie trzymała mnie i trzyma Eucharystia, bo dzisiaj, gdy to przepisuję (29.01.2019) „zabawa trwa”... 

                                                                                                                        APeeL

    Może kogoś zainteresuje przebieg „badania” psychiatrycznego „chorego na wiarę” w Boga Objawionego. Oto krótka relacja z przebiegu takiego przesłuchania w dniu 25.01.2008 o g. 10.00 w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie...

   Badał mnie jako przewodniczący kolega Medard Lech specjalista z ginekologii i położnictwa, a także z org. ochrony zdrowia oraz dwie panie, specjalistki z psychiatrii: Celina Brykczyńska i Wiesława Sokołowska-Rucińska. 

    Dochodzono...jak na policji dlaczego: 30 lat wstecz przeprowadziłem się w moje strony ojczyste. Panie zdziwiły się i to bardzo, bo miałem zaświadczenia zezwalające na pracę...w tym jedno od psychiatry upoważnionego do badania pracowników. Nie mogły pojąc, że psychiatra może badać także pracowników. Zdziwiły się też, że jestem bliski emerytury.

    Powiedziałem, że moim imiennikiem jest św. Andrzej Avellino, który walczył z zachciankami.

  •  Jak to z zachciankami?

  •  Nie ma pani doktór żadnych zachcianek? 

  •  Jak to pan pości w środy i piątki? 

  •  Nie słyszała pani doktór o postach?

  •  Czy na emeryturze będzie pan pracował?

  •  Dwa razy powtórzyłem, że żyję tylko danym dniem!

   Przekazałem przykłady pomocy modlitewnej oraz zapytałem ich o duchowość (wiara, agnostycyzm, ateizm), ale nie uzyskałem odpowiedzi. Pani doktór pierwszy raz w życiu usłyszała o postach duchowych, a modlitwę traktowała jako jakieś spaczenie...zabrała mi oryginał wystąpienia na Zjeździe pisma „Nie z tej ziemi” (1996 r.), gdzie przestawiłem moje doświadczenie w odczytywaniu Woli Boga Ojca.

   Ponownie omówiłem podły czyn kolegi-lekarza z Gdańska. Wyjaśniłem dlaczego tam pisałem (profanacja grobu patrioty z krzyżem Jezusa). Wejdź: Portal Pomorza. Pomnik porucznika Dampka zniszczony....

  • To pan był w Gdańsku?

  • Nie byłem w Gdańsku…w TV Trwam były trzy odcinki programu z płaczem i protestami ludzi.

    Nie tknięto przyczyny mojej choroby wyczytanej z jednego zdania protestu: „Dobry Bóg sprawił, że jestem mistykiem świeckim z nadprzyrodzoną łaską odczytywania mowy Nieba”. Jednak po naradzie ustalono, że muszę zgłosić się do Poradni Zdrowia Psychicznego, ale nie ustalono gdzie, kiedy i u kogo (ich obowiązek)…

    Podziękowałem Naczelnej Radzie Lekarskiej za wyrażenie zgody na to bezpłatne badanie psychiatryczne (uchwały Nr 35/07/V-pouf.Prez. Nacz. Rad. Lek. z dn. 7 gr. 2007 r.), które miało być na temat: „różańca, a nie tańca”. Komisja lekarska sprytnie to ominęła, widząc, że mistyka nie bada psychiatra (ignorancja duchowa).

     "Podważam kompetencje lekarzy świeckich, którzy żyją w kraju katolickim, a leczą tylko przy pomocy wiedzy medycznej. (..) O pracy kowala decydują właściciele koni, a o lekarzu pacjenci (..) Wpadliście w pułapkę. Podtrzymuje się błędne rozpoznanie (..) Demokracja, a lekarz katolicki jest dyskryminowany i za obrońcę krzyża Jezusa, naszego Zbawiciela uważany za chorego psychicznie (..)"…

    Całość sprawy można określić za Stefanem Niesiołowskim: „dyktaturą duchowych ciemniaków”...

     Dzisiaj dodam (01.11.2023), że działacze trwają w podtrzymywaniu rozpoznania schizofrenii bezobjawowej (po rusku: psychuszki). 

                                                                                                             APeeL