Przypomniało się pytanie zadane kapłanowi: jak działa Kusiciel? Mieliśmy spotkać się i porozmawiać. Teraz przepłynęły obrazy nabranych przez Szachraja...

- całe masy zwabionych do donoszenia rodaków, nawet katolików, którzy biegają na skinienie palcem...ci ludzie uwierzyli, że są patriotami

- sprawa Moczulskiego, który wysługujących się sowietom nazwał płatnymi zdrajcami, pachołkami Rosji!

     Najgorsze jest to, że większość kapłanów nic nie wie o przebiegłości i podłości "Księcia tego świata"...powinni być przeszkoleni. Przecież to jest śmiertelny wróg naszych dusz, szczególnie zawzięty w atakach na katolików, a szczególnie tych, którzy trzymają w dłoniach różaniec!

   Ja wprost widzę bój duchowy w świecie niewidzialnym... ciemne moce i ich ziemskich wysłanników! Wyraźnie wyczułem polecenie Pana Jezusa: od Pana Jezusa: "wstań i zapisz to". Zbawiciel "spojrzał" z Całunu i z "Prawdziwego życia w Bogu" dodał: "czekam, żeby Mi otworzyli serca, a tymczasem spychają Mnie na bok (..)".'

     Łzy zalały oczy, a w sercu pojawiło się współcierpienie z Panem Jezusem. Pan wprost mówił: zobacz, jakże przykre jest to, gdy czyni to osoba, którą kochasz. Chwyciłem krzyżyk i różaniec: "Panie Jezu! Przyjmuję te cierpienia dla Ciebie!" W ten sposób poznałem dzisiejsza intencję i teraz popłyną moje modlitwy.

     Podczas sekundowego snu ujrzałem zwłoki dziecka nienarodzonego...wyrzucone na śmietnik! Z wielkiego smutku, poniżenia i słabości...pojawiła się moc z pragnieniem uczestnictwa w Mszy św.! W tym stanie odmawiałem koronkę do Ukrytych Cierpień Pana Jezusa w Ciemnicy! Po wejściu do świątyni pocałowałem św. Głowę Pana Jezusa, a łzy zalały oczy.

     Zarazem myśl uciekła do Niewinności i Czystości Matki Najświętszej...przez całe życie! Popłynie pieśń o Dobroci Boga z późniejszym pokazaniem wartości naszych dobrych czynów. Chodzi o to, że po powrocie do Boga Ojca będziemy żałowali, że uczyniliśmy tak mało dobra...w każdej chwilce naszego życia! Przeznaczenie i powołanie do cierpienia...wyobraź sobie późniejszą chwałę (na wzór Syna). 

     Jakże to wszystko jest jasne, a właśnie popłynie Słowo Boże w którym Apostoł Paweł wskaże (Rz 13, 8-10) na potrzebę naszej wzajemnej miłości. "Miłuj bliźniego swego jak siebie samego". Psalmista zawoła w Ps 112, że: "Miłosiernemu Pan Bóg błogosławi". Natomiast Pan Jezus wskaże (Ewangelia: Łk 14,25-33), że nie możesz iść za Nim kochając coś ziemskiego, nawet najbliższych.

     To jest szokujące, ale dlatego jest celibat. Rozumie to każdy mający łaskę podobną do mojej. Stąd stwierdzenie: "Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem".

      Na kolanach przekazałem ten dzień mojego życia z Mszą św. i Eucharystią w intencji tego dnia. Ze łzami w oczach powiedziałem: "Panie Jezu zapraszam Cię...przybądź z Ojcem do mnie i mojej rodziny".

    Wcześniej trafiłem do pracy, zarejestrowałem zmarzniętych chorych i zacząłem ich przyjęcia. Po otwarciu kasetki z drukami trafiłem na obrazek Pana Jezusa Zmartwychwstałego. To "Alleluja. Chwała" wynikająca z połączenia własnego cierpienia z cierpieniem Pana Jezusa. Trwa dalej odrzucenie przez własny naród, odpychanie nawet przez namaszczonych kapłanów...cóż cała reszta ludzkości!?

      Jakby na znak ostatnia pacjentka podarowała mi obrazek Matki Bożej Pocieszenia, a w drodze do domu trafiłem na pogrzeb znajomego pacjenta. Pięknie grała orkiestra, a łzy zalały oczy z krzykiem zw sercu: "Jezu mój! Tobie nie grali, ale umierałeś w całkowitym opuszczeniu, nawet w braku poczucia Obecności Boga Ojca"!

     Właśnie w mojej modlitwie wypadło "św. Poniżenie" Zbawiciela, a to oznacza, że nasze ziemskie opuszczenie, a szczególnie prześladowanie, a nawet gardzenie nami z powodu wiary sprawia późniejszą chwałę. W tym czasie wzrok przykuła smuga po przelatującym samolocie...od ziemi do nieba!

     Jakby na ten czas w reportażu telewizyjnym pokażą poniżenie pracownika przez butnego pracodawcę...wyrzucił biedaka z pracy, wprost gardząc nim!

                                                                                                                              APeeL