Na Mszy św. porannej o 7.00 chwiałem się na nogach, a dodatkowo - w tej słabości - demon kusił mnie seksem...aż zawołałem do św. Józefa. Siostra zaśpiewała pieśń: "Nie rzucim Ojcze świątyń Twych"

     Popłyną słowa Apostoła Pawła (Rz 16,3-9.16.22-27) wdzięcznego współpracownikom w szerzeniu ujawnionej przez Boga Ojca Tajemnicy...wszystkim narodom, która wcześniej była zapowiadana przez proroków.

    Na ten czas psalmista wysławiał Boga Ojca, Króla Wszechświata (Ps 145):

"Niech Cię wielbią, Panie, wszystkie Twoje dzieła i niech Cię błogosławią Twoi święci.

 Niech mówią o chwale Twojego królestwa i niech głoszą Twoją potęgę."

     Natomiast Pan Jezus w Ewangelii poskromił (Łk 16, 9-15) przekupujących o ludzi różnymi dobrami (w tym "niegodziwą mamoną"), a "żaden sługa nie może dwom panom służyć", a szczególnie "Bogu i mamonie". To wg bezbożnych z UE jest ewidentny język nienawiści!

     Przepłynęła obecna sytuacja naszej ojczyzny, która nie podoba się, ponieważ jest wybrana przez Boga Ojca w miejsce Izraela. Nabrano rodaków w wyborach, bo oddzielano karty referendum i podsunięto lipną partię...tak jak "Twój Ruch" (Janusza Palikota) i "Nowoczesną" (Ryszarda Petru).

     Ks. proboszcz mówił o niepodległości, wskazał, że niewola też jest decyzją Boga Ojca, ale nie wspomniał o Szatanie i potrzebie wołaniu do Opatrzności Bożej. Szykuje się utrata naszej niepodległości, bo sami chcemy zaprzedać się poganom.

     Taką demoniczną niewolę ściąga na nas Donald Tusk ("wańka-wstańka"), który brał udział w operacji specjalnej w Smoleńsku. Dzięki jego parszywym działaniom do władzy chce dorwać się aparatczyk Włodzimierz Czarzasty z Grupy Trzymającej Władzę (czerwony lisek zmieniający partię jak rękawiczki: PZPR, SLD, Zjednoczona Lewica, Lewica Razem, Nowa Lewica...w koalicjach z Europejską, Wiosną i Razem). Obecnie jest zjednany ze "spółkującymi inaczej", a to ohyda w Oczach Boga Ojca.

    Z takimi zadaje się kolega lekarz o mojej specjalności Władysław Kosiniak - Kamysz, praktykujący katolik, a zarazem rolnik z Marszałkowskiej...z Pawła staje się Szawłem. Doktorze, kolego katoliku nie możesz paktować z wysłannikami Belzebuba pragnącymi zabijania przez matki własnych niewiniątek przy ochronie zwierzątek. Liczy się dobro naszej ojczyzny, a nie władza, która jest ciężkim kawałkiem chleba.

     Natomiast Szymon Hołownia...nawet nie wie, że wszedł w buty Palikota i smarkającego u "Stokrotki" Petru. Chyba wyspowiadał się już u "Stokrotki" namaszczonej przez Jerzego Urbacha. To dziennikarka z niezależnych mediów czyli telewizji, która powstała w jednym pokoiku na lotnisku.

     To rodacy zaślepieni przez władzę ("trzecia droga bez Boga"), którzy biegną za sługą Bestii od ołtarzyka przedwyborczego. Będzie wyprowadzał z urzędów, skasuje IPN i CBA! Jak można od niego przyjąć ślubowanie poselskie!?

   "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej. Na pewno doda: "Tak mi dopomóż Bóg"!

    Piszę to jako faszysta, językiem nienawiści (prawdy)...przecież tak też czynił Pan Jezus i za to został zamordowany przez "samych swoich". Zarazem jestem kochającym wszystkich ludzi na świecie, bo jesteśmy braćmi. Nie pojmiesz wszechogarniającej Miłości Boga Ojca. A tu szykuje się Związek Sowiecki Republik Europejskich ("sowiecki" = "radziecki", a to dotyczy rady).

    Ja wiem, że nasza Ojczyzna Niebieska jest otwarta dla wszystkich, ale jej namiastką jest ojczyzna dana przez Boga Ojca. Do takiej był prowadzony naród wybrany, który w końcu wypędził Boga z Izraela. Teraz my jesteśmy w ich miejscu, dlatego otaczają nas wrogowie zewnętrzni i wewnętrzni...rodacy, mówiący tym samym językiem, połączeni często więzami rodzinnymi.

     Trzeba błagać o Opatrzność Bożą, ale władza nie czyni tego (wciąż składa się wieńce duszom zamachu, a powinny trafiać pod Krzyż Pana Jezusa).

    Eucharystia ułożyła się ochronnie na podniebienia (bardzo mocno). Po czasie serce zalało poczucie uniesienia z krzykiem duszy: jakże piękna jest świątynia Twoja Panie. Jest oczywiste, że nie chodzi o kościół jako budynek, ale poczucie Królestwa Bożego w duszy.

     Nie chcesz wówczas wyjść, pragnąłbyś trwać tutaj. W duszy zacząłem krzyczeć: "Ojcze mój! Ochrono mojego ciała (vide wczoraj) oraz Słodyczy duszy!" Tak chciałbym znaleźć się w pustelni i trwać na kolanach. Minęła godzina, a dalej trwała ekstaza...po zjednaniu z Duchowym Ciałem Pana Jezusa (w Eucharystii). Wszystko zakończyła pieśń "Boże coś Polskę".

    Długo trwały dzisiejsze uroczystości z Marszem Niepodległości. Jutro odmówię w tej intencji moją modlitwę...

                                                                                                                              APeeL