Imię Jezus znaczy: "Ten, Który Zbawia"...

      Zerwano mnie o 3.00 po dwóch godzinach snu i dokładnie do Mszy św. o 7.00 zapisałem i edytowałem wczorajsze świadectwo wiary: za wybranych przez Boga Ojca. Sam zobacz, co oznacza wybranie przez Stwórcę naszej duszy...to nie są przyjemności, stanowiska z orderami i występowaniu w mass-mediach oraz posiadanie.

    Oprócz zarwania nocy narażam się tym, którzy nie potrafią mówić: "tak lub nie", ale opanowali krętactwa z długimi wywodami, a złapani na tym przerywają spotkanie: "tak nie będziemy rozmawiać"! Teraz jest czas miłości, uśmiechania się...prawie ziemski raj!

    Od Ołtarza św. popłynie Słowo przekazane od Boga Ojca przez proroka Izajasza (Iz 62,11-12), aby rozgłosić "wszystkim krańcom ziemi", że przychodzi Zbawca. Odkupieni przez Jezusa będą nazywani "Ludem Świętym"! To kilka zdań, które zwierają wszystko...

                                            Żłóbek

                                                       "Żłóbek" Oryg. malowany ustami. Autor: Jan Sporek

     Zaraz ktoś zapyta o odkupienie, co to znaczy?  Nie łam sobie głowy, szkoda czasu, ponieważ wiesz co robili korsarze, a teraz Hamas i Federacja Rosyjska porywająca dzieci z Ukrainy. Tak też jest z nami, porwanymi (nie wiem jak to było) przez Archanioła pragnącego być "bogiem". Ilu jest takich wokół.

     Na samym dole są to antykrzyżowcy oraz zafascynowani XXI wiekiem. Ograniczeni duchowo nie wiedzą, że w Królestwie Bożym nie ma czasu. Ponadto w przekazach od Boga nie zmieniło się żadne słowo. Tylko "nawiedzeni" wybierają to, co pasuje do "ich pomysłów" podsuwanych przez Szatana.

    Zobacz jak zboczyli: "św. Jehowy", chrześcijanie "zreformowani" przez Lutra i Kalwina, a nawet wyznawcy Prawosławia, gdzie jest kult Matki Jezusa, ale jest traktowana jako niewiasta ziemska (neguję dogmat o Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu).

     Nie ma tam też Czyśćca! Dusza brata Wowy trafi do Nieba lub do Piekła! A w tej chwili jest dzieckiem najbardziej kochanym przez Stworzyciela i po krzyku w momencie śmierci: "Boże zmiłuj się, co ja wyprawiałem?"...zostałby wyrwany z łapsk Szatana! Kiedyś wołałem za ostatniego w Czyśćcu.

     Mami go od Szatana jego świętobliwość Cyryl 1, patriarcha w białej szmatce na głowie (wrócono do tego tytułu po Rewolucji Październikowej). Służę darmową poradą, ale tacy wierzą "samym swoim".

    W naszym domu parafialnym, dwa kroki od Domu Boga na ziemi jest taki przygarnięty (bez nóg, na wózku)...wyzwał mnie po propozycji przyjęcia wiary katolickiej, jedynie prawdziwej (Eucharystia).

    Dzisiaj dałem komentarz na na blogu Adama Szostkiewicza pod jego wpisem z 23.12.2023 "Nie było miejsca w gospodzie". https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2023/12/23/nie-bylo-miejsca-w-gospodzie/

                                                                    Panie Adamie!

    Początek wywodu o naszej wierze przypomina wykład o Rewolucji Październikowej, która miała raz na zawsze zniszczyć niesprawiedliwość. Proszę spojrzeć na wszystko "duchowo" od naszego Boga Ojca oraz przeciwnika, zbuntowanego Archanioła o nadprzyrodzonej inteligencji, który zna Prawdę! Mefistofeles (Kłamca i Niszczyciel) wie, że istnieje Królestwo Boże, gdzie nigdy nie wróci. Dlatego pragnie jednego...wpadnięcia naszych dusz do Czeluści Piekielnych!

    Nie ma "jakiegoś Boga" czy „bogów”. Nie mam pretensji do tych, którym brak łaski wiary...przez 30 lat też takim byłem. Babcie - pacjentki modliły się za mnie i zamawiały Msze św. w różnych sanktuariach! Efekt? Któregoś dnia padłem na kolana i przeżegnałem się...tyle i aż tyle!

     Niech ktoś to uczyni, ale z głębi serca...tak jak dziecko przed własnym ojcem ziemskim, w sensie przeproszenia za swoje wyczyny (w myślach, słowach i uczynkach). Zapraszam do tej próby...

     Niestety. Komentarz nie przeszedł. Pan Adam akceptuje, co dopuszczać na swój blog, komentuje każdy wpis i lubi dyskutować o niczym. Tacy są antyklerykałowie, znawcy jedynie prawdziwej wiary katolickiej.

Psalmista wołał ode mnie (Ps 97,1.6.11-12), że zabłyśnie Światło, "bo Pan się narodził". Mają radować się sprawiedliwi i "ludzie prawego serca".
    Św. Paweł dodał (Tt 3,4-7), że całe dzieło zbawienia jest wynikiem dobroci i miłosiernej miłości "naszego Boga, do ludzi".

     Ten dzień Szatan zepsuł nam oczekiwaniem na zapowiadane odwiedziny córki, która wyłączyła telefon, włożyła sobie zatyczki do uszu i spała do wieczora. Łaskawie przyjedzie jutro...

     Ogarnij cały świat od Boga Ojca. Naród wybrany nie uznał przybycia oczekiwanego Zbawiciela, a mimo uczynionych cudów - potwierdzających jego św. Osobę - został zamordowany. Zdarza się, że z Jego Męczeńskiej Śmierci szydzą przybijając kukłę do krzyża! Jak sądzić takich po ich śmierci? Co usłyszy Adam Szostkiewicz, "teolog" świecki, "młócący słomę" na swoim blogu?

                                                                                                                                    APeeL

Aktualnie przepisano 

01.05.1993 ZA ODRZUCAJĄCYCH MATKĘ ZBAWICIELA...

Św. Józefa Robotnika

     Na trwającym dyżurze w pogotowiu...przed północą przekazałem ten dzień Matce Zbawiciela. Po godzinie snu zerwano do pijackiego bałaganu! Jechaliśmy w zimnie, nawet złapały mnie dreszcze! Po następnej godzinie snu zerwano ponownie.

    Wyjazdy sprawiają możliwość odmawiania modlitw, a wówczas miałem narzucony cały różaniec z rozbudowaną cz. bolesną. Teraz trafiliśmy na potworny wypadek z ofiarą śmiertelną. Zarazem miałem pomóc w czujności, bo do ambulatorium zgłosił się starszy, sprawny pan zgłaszający bóle żołądka, ale ja wysłałem go na kardiologię gdzie stwierdzono zawał! To jest przykład Opatrzności Bożej dla mnie i jego.

    Rano, w oczekiwaniu na zmiennika przypomniała się cierpliwość Jana Pawła II. Krążyłem przy pogotowiu odmawiając "Anioł Pański", który kończę dodawanym zawołaniem: "Pod Twą obronę Ojcze na Niebie". Serce wypełnił pokój z pragnieniem wołania za tych, którzy odrzucają Matkę Pana Jezusa. Zawołania modlitewne koją duszę i serce...szczególnie modlitwa przebłagalna (zmodyfikowana cz. bolesna różańca)...w intencji tego dnia.

    Jak wielki smutek musi zalewać Serce Zbawiciela, gdy Jegowyznawcy odrzucają świętość Matki! Poprosiłem o miłosierdzie dla nich! Zarazem napłynęło poczucie mojego odrzucenia. Podzielono naród na zwolenników wciąż trwającej władzy ludowej z patriotami oraz na różnej maści wrogów ludu, a to mój los. Wrogowie kościoła odnoszą sukcesy, królują wszędzie, piękni, a w tym czasie Rzecznik Praw Obywatelskich występuje przeciw krzyżom w szkołach! "Panie Jezu wybacz!"

    Dobrze znoszę post w intencji pokoju w b. Jugosławii (od wieczora w czwartek...czyli 35 godzin): woda, kawa, kawałek chleba z serem. Z katolickiego programu ("Ziarno") popłynie relacja o wielodzietnej rodzinie dziękującej Bogu Ojcu za dzień życia. Dodatkowo chłopiec opowiadał o odrzuceniu w szkole przez przypadkowe wydarzenia. Inny mówił o tym, że w jednym dniu wszyscy go wyganiali. Łzy zalały oczy, bo telewizja zawsze pokazuje dzieci szczęśliwe! 

     Przypomniała się pomoc św. Józefa podczas pracy przy krzyżu podniesionym przeze mnie; uporządkowanie, ogrodzenie, instalacja podwyższenia na pojemnik z kwiatami, posadzenie jałowców, płyta na lampki. Dzisiaj, gdy to przepisuję (26.12.2023) krzyż spróchniał i ponownie chyli się ku upadkowi.

     Napłynęło poczucie dobrze spełnionego uczynku w łączności z Panem Jezusem. W podziękowaniu serce zalała radość z upiększenia tego miejsca na ziemi, a także uśmiechał się wizerunek MB Nieustającej Pomocy. Nawet zdążyłem na Mszę św. wieczorną, a łzy zalały oczy podczas słów pieśni: "Zlituj się, zlituj niech się nie tułamy!"

      Apostoł Piotr uzdrowił sparaliżowanego Eneasza (Dz 9,31-42). Powiedział do niego: "Jezus Chrystus cię uzdrawia, wstań i zaściel swoje łóżko!" Ożywił też, po modlitwie Tabitę (Gazelę): "Tabito, wstań!" Zawołał wszystkich, którzy ujrzeli ją żywą. Wówczas cuda służyły jako dowody działania Istnienia Boga z potwierdzeniem, że Pan Jezus jest oczekiwanym Zbawicielem.

     Psalmista pytał (Ps 116): "Cóż oddam, Panie, za Twe wszystkie dary? Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi wyświadczył?" Jednak największym darem, który zostawił nam Pan Jezus (Ewangelia: J 6,55.60-69) jest Eucharystii.

     Zawołałem: "Pani Jezu przekaż ten dzień i tę św. Hostią Twojej Matce. Ona będzie wiedziała, co uczynić z tym darem, bo tak wiele jest odrzucających Jej Świętość. Przecież Ty, Jezu znasz słowa życia wiecznego. Dokąd pójdziemy? Jakże cierpisz Jezu."

     Stałem się nieobecny dla świata! Zrozumiałe stało się kuszenie Szatana "dobrem"...zalecał, abym pojechał do Sanktuarium, gdzie ostatecznie wróciłem do wiary! Podczas mojej modlitwy przebłagalnej największy ból wywołały słowa Zbawiciela na krzyżu: "Oto Matka twoja, oto syn Twój". Ból sprawiało przekazywanie Bogu Ojcu wszystkich, którzy odrzucają Matkę Zbawiciela. Ilu jest wyelegantowanych, ale umarłych w ciele.

   Teraz brak warunków do modlitwy, bo obok bloku płynie głośna muzyka i śpiew weselników...Sakrament Ślubu utopiony.

     W śnie szedłem za Panem Jezusem po kwiatach! Pomyślałem o drodze, której  symbolem są dwa ślady w jednym kierunku...czasami Pan Jezus bierze nas w Swoje ramiona!

                                                                                                                        APeeL