Po dyżurze w pogotowiu wcześniej poszedłem do przychodni (na piętrze), ale zawrócono do wypadku. Pędziliśmy na sygnałach, a za nami policja. Na miejscu okazało się, że doszło do czołowego zderzenia "Żuka" z betoniarką! Masakra, porozrzucane ciastka, kierowca martwy, sterczał kikut złamanej kończyny. Zabraliśmy drugiego kierowcę zakrwawionego. Jak wielkie spotkało go nieszczęście. Zniszczony wóz, zabił człowieka i sam jest poszkodowany.

     Natychmiast poznałem intencję i oprócz pomocy udzielanej rannemu zacząłem moją modlitwę przebłagalną. Wzrok zatrzymała tablica poświęconą zamordowanym patriotom! Przypomniał się stary tygodnik z artykułem o zamordowaniu matki - staruszki, a dodatkowy ból zalał serce z powodu ginących w okrutny sposób.

      Zarazem napłynęła okrutna śmierć Zbawiciela i niewiniątek zamordowanych przez Heroda. Z samego rana napłynęło wzmocnienie w postaci pięknych melodii. Wprost chciało się płakać! Od 8:00 do 15:20 trwała ciężka praca w atmosferze kłótni chorych. 

    Później płynęły informacje z Kosowa (w byłej Jugosławii), gdzie Serbowie pacyfikują tereny zajęte przez Albańczyków. To bracia ziemscy, a tu zabijanie.  Przepłynął cały świat ginących w okrutny sposób, zabijanych, głodzonych, rozstrzeliwanych. Jeszcze górnicy oraz ostatnie wypadki: zatrucia, zawały, oderwanie nogi, przesłuchiwany zastrzelony przez pijanego policjanta.

    Na Drodze Krzyżowej z nabożeństwem przysypiałem udręczony, ale w serce dotarły słowa Boga Ojca przez proroka Ezechiela (Ez 18,21-28) o występnym, który odmieni się to będzie żył, bo Bogu nie "zależy na śmierci występnego (..), ale "raczej na tym, by się nawrócił i żył (..)".

Pan Jezus w Ewangelii (Mt 5,20-26) przypomniał przykazanie "Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi".

     Popłakałem się podczas Eucharystii z zwołaniem do Boga Ojca, a Ciało Zbawiciela pękło na pół, a to oznacza: "My"! Pan Jezus jest ze mną w tym cierpieniu. W telewizji padnie informacja o synu, który kijem zabił matkę, a w "Super expressie" doniesiono o bestialskim mordzie...trzech chłopców zabiło kolegę, pokazano też zdjęcia zabijanych Albańczyków w Pusz (Kosowo). W ręku znalazła się książeczka skazanego na śmierć "Za 5 godzin ujrzę Pana Jezusa"! Przepłynął cały świat...jakże cierpią z tego powodu w Królestwie Bożym.

     O 20:00 włączyłem film, gdzie na początku mężczyzna wrzuca do wody dziewczynę, która tonie, a później napłynął obraz zabijanych "złotym strzałem" narkomanów, zapicie na śmierć i ginący w różnych warunkach. Przypomniał się zamordowany lekarz w ośrodku zdrowia, prawdopodobnie mord polityczny. Także kolega lekoman, który jadł garściami relanium i zasnął na śmierć!

     Jeszcze ranni, ginący w zawodach sportowych oraz podczas zdobywania szczytów górskich (zamarznięcie), popisujący się z własnej głupoty...w ten sposób facet wpadł do szybu w kopalni. Dzisiaj przez 33 godziny miałem ścisły post w intencji pokoju na świecie: tylko jedna kawa.

                                                                                                                   APeeL