Człowiek zbliża się do kresu i chciałby oczekiwanie na  p r z y j ś c i e  Pana Jezusa spędzić na modlitwach, odwiedzinach kościoła poza Mszą św. i trwaniu w wyciszeniu przy zapalonej lampce.

    W Gwieździe Śmierci (TVN 24) przed Wigilią wciskano w ludzkie głowy, że to czas zabijania karpia: „powtarzaj, powtarzaj, bo to utrwala związek wielkiego święta chrześcijan ze śmiercią rybki”. Jakby na ten moment Wiśniewski krzyczał  w reklamie: „dość traktowania nas jak idiotów”.

   Normalny człowiek nie ujrzy tego fałszu intelektualnego...tej ”całej nieprawdy całą dobę”. Nie poniżono się do podania informacji o rocznicy rozpoczynającego się zbawienia ludzkości. Szczególnie głupie wiadomości podawane są przez redaktorkę Werner.

   Dzisiaj mydliła oczy plagą otyłości w USA, niedowidzącym skoczkiem narciarskim, ofiarami zatrucia alkoholem oraz kryzysem finansowym w USA!

    Nie dla mnie już biesiady, życzenia szczęścia, zdrowia i pomyślności. Drażni mnie łączenie przez niewierzących uroczystości kościelnych z „tradycją” i traktowanie tych dni jako możliwości goszczenia się. Niewiasty wierzące idą do kościoła, umęczone przygotowują wszystko, a niewierzącym pozostaje uczta...

    Diabeł zepsuł nam piecyk gazowy i nie było ciepłej wody, a z kranu w kuchni lała się aż musiałem zamykać kran główny. Dodatkowo na korytarzu zaczął buczeć licznik elektryczny, a dorosła córka zgubiła się z pieskiem i mężem na spacerze, bo nie wzięła telefonu komórkowego (gps).   

    Po Wigilii nie pojechałem na Pasterkę. Trafiliśmy na Mszę św. o 7.00 i bardzo zmarzliśmy, bo kościół jest ocieplony, ale nie ogrzewany. Niektórzy mają wygodę, bo przychodzą tutaj tylko dwa razy w roku.

    Wczoraj widziałem taką parę, która w kolejce do spowiedzi czule ze sobą rozmawiała. Podczas Podniesienia kucali, a facet po spowiedzi pobiegł i szeptał wybrance do ucha. To żartowanie z Sakramentu Pojednania.

    Ogarnij cały świat: wszystkich pijanych i zatrutych alkoholem, robiących wypadki, zostawiających rodziny. Ja w tym czasie głupio gadałem, „nawracałem” i żartowałem...stałem się „starym człowiekiem”. Ohyda i grzech...                                                                                                                 APEL