Cały dzień zeszedł na dochodzeniu: dlaczego nie mogę obniżyć światła lewej lampy Citroena C3. Na stacji stwierdzono, że ustawienie mieści się w granicy normy, ale jadący z przeciwka wciąż wskazują, że ich oślepiam.
Przypomniałem sobie, że jest regulator na panelu samochodu. Nie działał po stronie tej lampy (była reperowana, może nie podłączono silniczka). Spróbuję ręcznie, ale to chyba nic nie da.
Później niby z kuszenia w telewizorze żony włączyłem automatyczne strojenie ATV, co sprawiło demolkę w pilocie, w którym nie działał przycisk 1. Jak się okazało nie ma już takich pilotów, ale miły właściciel zakładu "odkurzył" go to i to gratis. Ustawiłem wszystkie programy wg życzenia żony z blokami Polsatu i pr. sportowych, bo wnuczek wygrał konkurs na dziennikarza sportowego.
Wszystko poznajemy po owocach, bo wcześniej prosiłem Boga Ojca o jej pocieszanie. Widząc efekt pomagała w ułożeniu programów. Później wydrukowałem informację sprawiając jej wielką radość.
Jak odczytałem dzisiejsza intencję, całkowicie nie związaną z przebiegiem tego dnia? Przed snem przeniosłem dzisiejsze czytania ze strony "Pustynia w mieście".
Wróciła tragedia króla Dawida przeciw któremu zbuntował syn Absalom i prowadził wojnę (2 Sm 18,9-10.14b.24-25a.31-19,3). Miał pecha, bo - zamiast zginąć w bitwie - jadąc na mule "zaczepił głową o dąb i zawisł między niebem a ziemią" - muł natomiast popędził dalej.
Sługa Dawida "Joab wziął do ręki trzy oszczepy i utopił je w sercu Absaloma". Posłaniec Kuszyta przekazał Dawidowi tę radosną wiadomość, że Pan wymierzył sprawiedliwość, zginął także jego syn.
"Król zadrżał. Udał się do górnego pomieszczenia bramy i płakał. Chodząc tak mówił: "Synu mój, Absalomie! Absalomie, synu mój, synu mój! Kto by dał, bym ja umarł zamiast ciebie? Absalomie, mój synu, mój synu! Joabowi zaś doniesiono: Król płacze. Rozpacza z powodu Absaloma. Tak więc zwycięstwo zmieniło się w tym dniu w żałobę dla całego ludu."...
Na ten czas Pan Jezus (Ewangelia: Mk 5,21-43) ożywił dziewczynkę przełożonego synagogi. "Dziecko nie umarło, tylko śpi. (..) Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: Talitha kum, to znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat."
Skąd taki zapis tego świadectwa? Nam też zabito syna. Skąd to wiem? Myśleliśmy, że zaginął, ale kiedyś w kościele przechodził obok mnie mężczyzna po spowiedzi i powiedział: "pana syna zabili". Po jego zaginięciu policja nie chciała przyjąć zgłoszenie ("nie szukają dorosłych"), a my nie wiedzieliśmy, że jego telefon można było zlokalizować. Żona bez przerwy dzwoniła (wyładowała baterię).
Jako lekarz stykający się ze śmiercią i wiedzący, że jesteśmy tuż po śmierci przeżywałem to na swój sposób.
Tak samo uczyniono z synem sąsiadki, a "Fakt" z 19.01.2024 donosi o bestialskim zamordowaniu syna pani Małgorzaty...Damiana Biskupskiego (31 lat). Dwa lata temu w podwarszawskich Ząbkach Rajmund M. kilkakrotnie uderzył go siekierą, ale zginął od zakneblowania ust skarpetą, ponieważ charczał. Oprawca włączył światła w mieszkaniu i telewizor, a później spokojnie wyszedł...
APeeL
Aktualnie przepisano...
23.03.1998(p) ZA MIŁUJĄCYCH SIĘ...
Wstaję wcześniej, ponieważ dzisiaj pracuję w przychodni z późniejszym dyżurem w pogotowiu. Trzeba być na Mszy świętej porannej. Na ten czas z radia "Maryja" popłyną słowa: "coś go stworzył i ocalił, a czemuż by Cię nie chwalił." Moje serce zalała miłość do Boga Ojca i w takim stanie pędziłem do Domu Pana.
Od Ołtarza św. Pan powie przez mojego ulubionego proroka Izajasza (Iz 65,17-21): "będzie radość i wesele na zawsze z tego, co Ja stworzę (..) Rozweselę się z Jerozolimy i rozraduję się z jej ludu. (..) Nie będzie już w niej niemowlęcia, mającego żyć tylko kilka dni, ani starca, który by nie dopełnił swych lat; bo najmłodszy umrze jako stuletni, a nie osiągnąć stu lat będzie znakiem klątwy. Zbudują domy i mieszkać w nich będą, zasadzą winnice i będą jedli z nich owoce."
Psalmista wołał w uniesieniu duchowym (Ps 30,2.4-6.11-12a.13b):
"Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś (..) Panie, mój Boże, z krainy umarłych wywołałeś moją duszę i ocaliłeś mi życie spośród schodzących do grobu. (..)
Panie, bądź moją pomocą. Zamieniłeś w taniec mój żałobny lament; Boże mój i Panie, będę Cię sławił na wieki."
Dodatkowo słowa dziękczynienia kapłana rozrywały serce i sam wołam: "dziękuję...Święty, Święty, Święty". Pan Jezus stwierdził, to co wiem (Ewangelia: J 4,43-54), że "prorok nie doznaje czci we własnej ojczyźnie". Ta Msza św. i Eucharystia to dziękczynnie w intencji żony, która ma urodziny.
Od 7:00 do 14:00 popłynie praca. Potrzebuję parę groszy na kwiaty, a tu sami biedni, bezrobotni oraz słabi! Obdarowała mnie obca babcia po blokadzie przyczepu mięśnia i kilku innych, którzy przebyli na końcu.
Wśród nich był dziadek, który niósł dwie bomboniery do lekarki i pielęgniarki w poradni laryngologicznej. Tam wygonili go i przyniósł dar do mnie z napisem w sercu "Kocham cię". Zaśmiałem się, ponieważ wiedziałem, że jest to dar od Pana, który wynagradza chętnych w pomagania innym! W kwiaciarni żałowałem pieniędzy na piękny storczyk, a tyle zmarnowałem na karty i wódkę!
Koronka i moja modlitwa była w intencji tego dnia. Spojrzał Pan Jezus z Całunu, dobrze, że rano zabrałem ten wizerunek. Teraz w pogotowiu przychodzą matki z dzieciątkami, jakże czysta jest miłość matki do dziecka!
Dyżur bardzo spokojny, przez 4 godziny nie było wyjazdu oraz nikogo w ambulatorium. Do 20.30 trwał kojący spokój, gdy zerwano do wypadku. Pijani kierowcy Tira zajechali drogę samochodu osobowego. Kłopoty z wydobyciem kierowcy, straż i ratownicy. Pędzimy do szpitala ze zwichniętym stawem biodrowym, który ortopeda nastawił w kilka sekund. Popłynęła cała moja modlitwa.
Od 23.00 do rana nic nie było. Wyobraź sobie, że demon podsuwał mi wcześniej zamianę tego dyżuru. Przenieś to na inne sprawy: dotyczące miasta, województwa, państwa i świata!
Dobry jest Pan! Podziękowałem za wszystko...
APeeL