Dzisiaj opis świadectwa wiary zacznę nietypowo, bo od wejścia do kościoła, gdzie właśnie płynęło czytanie Ewangelii (Mk 1,12-15) o Panu Jezusie kuszonym przez Szatana na pustyni...przez czterdzieści dni.

     Tylko tyle, bo podsuwane w innych relacjach szydercze propozycje Zbawiciel odrzucał: ukłoń się, a dam ci królestwo ziemskie, zamień kamienie w chleb i skocz z tej góry, bo aniołowie cię poniosą.

     Czy wiesz jak tego ranka oszukał mnie Szatan, a demony nie mają poczucia humoru?

1. Krótko spałem, bo siedzę po nocach, żona właśnie wychodziła na "Godzinki", a ja pomyślałem, że pojadę na Mszę św. o 7.15. Tak bywa codziennie...spokojnie przygotowywałem się.

2. Po drodze miałem wybrać pieniądze, aby zatankować benzynę. Blisko bankomatu siedział młodzieniaszek ze smartfonem...tak zgrywa się kod. Nawet powiedziałem mu o tym (zamiast jechać prosto do kościoła), bo już raz to przeżyłem...

3. W pośpiechu nabierałem benzynę (3 litry), ponieważ zbyt płytko włożyłem wąż do wlewu paliwa .

4. Zdziwiłem się pustką w mieście, a nie wiedziałem, że miałem kwadrans spóźnienia na Mszę św.!

5. Wszystko zakończy się próbą zapalenia lampki pod moim krzyżem...nie działały dwie zapalniczki, a całe pudełko zapałek miało same wypalone.

     Ktoś powie, że opisuję głupstwa, ale rozejrzyj się wokół, a zobaczysz prawdziwe idiotyzmy...w telewizji pokazano blok mieszkalny z PRL-u na którym jakiś czerwony mafiozo wybudował sobie pałac z basenem i rajskimi ogrodami. Nigdy tam nie zamieszkał i nie można rozebrać tego bunkru na dachu! Na szczycie wszystkiego masz władców tego świata kłaniających się Mefistofelesowi! 

     Podczas zapisu trafiłem na resztkę dotyczącą kuszenia ( z 21.05.1991). Demon mówi o nas „prawdę”, przekręcając wszystko, głupiemu wpuszcza poczucie mądrości, pazernemu, że jest zaradny, a żyjącemu seksem wskaże, że jest atrakcyjny i sukcesy seksualne pomogą mu w życiu.

    Zły jest niezmordowany w dręczeniu ludzi na różne sposoby. Swoim wybrańcom, którzy nie wierzą w jego istnienie podsuwa władzę, posiadanie i używanie tego życia. On wypełnia twój czas; "rozrywkami", niszczeniem zdrowia dla chwały ziemskiej. Właśnie pokazano mistrzynię biustu. Ja najbardziej to rozumiem jako nędzna kreatura (zły tak mnie nazwał podczas „Anioła Pańskiego" i przyznałem mu rację!).

     Teraz zapytałem, aby napłynęła ocena mojej osoby, a nie wolno z upadłym Archaniołem dyskutować:

  • Powiedź coś o mnie!

  • Jesteś głupi!

  • Przyznaję, że jestem głupi!

  • Jesteś chciwy!

  • Tak, przyznaję, że jestem chciwy!

  • Jesteś...odebrałem, ale nie napłynęło określenie, że jestem lubieżny!

      Dzisiaj pierwszy raz usłyszałem właściwe kazanie, nawet żona zauważyła, że wreszcie będę zadowolony. To wszystko było z mojego dziennika z podkreśleniem, że Szatan szczególnie kusi budzących się do wiary, pragnących nawrócenia oraz dążących do świętości, itd.

    W. W. Putin zamordował opozycjonistę Nawalnego (nie wiadomo, gdzie jest, nie ma ciała, itd.), a po tym był w dobrym humorze na jakimś spotkaniu. Sam zobacz jaki przykład daje ten, który ma służyć swojej ojczyźnie.

     Dzisiaj w partyjnej TVP Info (publicznej od domu publicznego) pokażą Donalda Tuska, który na starość polubił podium, prawienie kazań do "samych swoich", gdzie ze śmiejącymi się oczkami mówi o przyszłości naszej ojczyzny!  To wprost budowniczy raju na ziemi, ale bez Boga, co przerabialiśmy podczas okupacji z obrazami Stalina w klasach. W tym czasie łamie się Prawo Boże (Dekalog) z podsuwaniem państwa kimolskiego (jak w KRLD).

     Uważaj bracie, bo czas z wiekiem płynie coraz szybciej i za chwilkę ujrzysz wszystko w jednym błysku, od nocnej zmiany - poprzesz partyjny ślub kościelny z ołtarzykiem w internecie - do dalszych zdradliwych uśmieszków, którymi nabierasz swoje otoczenie. Po drugiej stronie nic nie znaczy...w tym kochanie Federacji Rosyjskiej "taka jaka ona jest".

     Natomiast kolega po fachu i specjalizacji Kosiniak - Kamysz zapuścił bródkę i mówi o pojednaniu Polaków. Jak możemy się pojednać, gdy sam - jako katolik - zadał się z czerwonymi, tęczowymi i POlakami.

     Przestępcy różnią się w grzechu tylko jego jakością, ale liczy się też stanowisko, bo mocniejszy we władzy może więcej, a nawet wszytko. Zniewoleni muszą wykonywać rozkazy takich. 

      Eucharystia sprawiła zjednanie z Panem Jezusem z poczuciem Dobra, Prawdy, Sprawiedliwości, ale Bożej, a nie ziemskiej w ludzkim zrumienieniu. Napadasz na kogoś i podajesz go do sądu, że cię obraża.

      Za godzinę popłynie w tej intencji moja modlitwa. Ogarnij cały świat: od drobnych złodziejaszków poprzez szkodzących na rozkaz do ludobójców. Nie widzisz tego? Zaślepia cię otrzymane stanowisko, parę groszy i paraliżuje strach. Wielu dobrych ludzi wciągnięto w działania typu "bodnarowskiego".

     Przez 1.5 godziny będę wołał z płaczem w intencji tego dnia, a później za tych, którzy nie reagują na alert duchowy (zagładę świata)...

                                                                                                                APeeL

                                                                                                                                               

Aktualnie przepisano...

10.05.1993(p)  ZA OŚMIESZAJĄCYCH BOGA OJCA...

     Tuż po północy poprosiłem, aby Bóg Ojciec pobłogosławił ten tydzień. To był czas postów duchowych w intencji pokoju na świecie (poniedziałek, środa i piątek), ale pomyślałem, aby zamienić poniedziałek na dzień milczenia.

     Szatan od rana odsuwał to, co mam wykonać obecnie..."na później" czyli na "św. Nigdy". Od rana - z krótką przerwą na obiad - trwał nawał chorych. Przed dyżurem w pogotowiu od 15.00 wyskoczyłem na działkę, gdzie zostałem pocieszony wykluciem się piątego ptaszka w gniazdku.

     Podczas przejazdu miałem pomoc w odczycie intencji modlitewnej dnia, ponieważ z radia płynęła smutna melodia, którą przedrzeźniało dwóch spikerów radiowych. Łzy zalały oczy, ponieważ napłynął obraz wczorajszego programu satyrycznego Krzysztofa Daukszewicza w którym pięknie grał i śpiewał...szydząc ze śmierci swoich kompanów (Kofty i Kaczmarka), nieba i anielic. To on ułożył utwór o "Pijanym diable", a to samo będzie w "Szopie całorocznej". Pomyślałem o tych, którzy wyśmiewają z katolików, dalej z Pana Jezusa, a wreszcie doszedłem do Boga Ojca.

     Na dyżurze w pogotowiu zostałem wysłany do umierającego z powodu nowotworu z przerzutami. Trafiliśmy właśnie na wizytę kapłana, a czekając na wejście z sąsiedniego podwórka dobiegał program radiowy, gdzie z programu radiowego padło słowo: s a t y r y c y.

     To groźni bracia w ręku Szatana. Tak też było podczas szydzenia ze Zbawiciela w ciemnicy, na Drodze Krzyżowej oraz na Golgocie z obnażeniem z szat wobec Matki Bożej! To najwyższe poniżenie Boga-Człowieka.

     Nagle odczułem wielką bliskość Boga Ojca, który wprost mówił do mnie: "nie martw się, ale w każdej sprawie zwracaj się bezpośrednio do Mnie"! Łzy zalały oczy, musiałem ukradkiem wycierać je z twarzy, a w tym czasie ból duchowy ściskał serce. To błyski, bo więcej nie wytrzyma nasze ciało fizyczne.

     W chatce chorego wzrok zatrzymała piękna Twarz Matki Jezusa oraz kapłan podający św. Hostią. Przypomniała się prośba o błogosławieństwo przez Boga Ojca. W mojej modlitwie przebłagalnej wołałem za tych, którzy za życia ośmieszali Boga Ojca...całość zakończyłem w pokoju lekarskim, na kolanach, bo to była wyczerpująca intencja.

    W natchnieniu włączyłem kasetę z nagraniem moich słów do "Trójki radiowej" o odczytywaniu woli Boga Ojca! Pan pomaga w pisaniu artykułu na wystąpienie. Później będę oglądał program kapłana z alkoholikami, gdzie mówiono wolno i z dostojeństwem! Nie tak jak ja z kasety (wówczas wydziela się adrenalina, nawet łamie mi się głos i robi płaczliwy). Na czas moich modlitw nastała święta cisza.

      Podczas sprzątania bałaganu w ręku znalazła się ulotka: "Aniołom swoim dał rozkaz o tobie" (Ps 90). Dziwne, bo wczoraj w ręku miałem też książkę o aniołach. Teraz zostałem wezwany do małego mieszkanka z wielkim obrazem Pana Jezusa Miłosiernego, a moją duszę zalał pokój Boży. Popłynie część chwalebna różańca, a podczas "Wniebowstąpienia" Zbawiciela to poczucie się powtórzy. Na ten moment z telewizji padną słowa do mnie: "Ja Jestem - nie bój się"!

      W ręku mam listy-protesty w stosunku Magdy Umer, ponieważ podczas jej wystąpienia zrobiono scenę kabaretową z wydarzeniem w Ogrójcu, modlącym się Jezusem i jego słowami:" Ojcze, oddal ode mnie ten kielich"...śpiewane były przez przebranych za księży, strojących błazeńskie miny aktorów, przy wtórze tańczących zakonnic.

Magda Umer        Dziwne, bo dzisiaj, gdy to edytuję (18.02.2024) w radiowej jedynce trafiłem na słuchowisko: "Matka Joanna od Aniołów" wg Jarosława Iwaszkiewicza! W rozmowie z królową Belgów, Elżbietą dokonał takiej oto samocharakterystyki: jestem katolikiem wierzącym, ale nie praktykującym i komunistą praktykującym, ale niewierzącym.

    Wybrali to sprytnie, bo podczas egzorcyzmów - przez opętane darły się demony...ubliżając naszej wierze i Bogu Ojcu. Musiałem wyłączyć, bo nie można był tego słuchać. Przypomniały się wyczyny naszej Joasi Senyszyn...nazywanej przez mnie "babcią Joanną od demonów".

     Ciekawe jak czuje się dzisiaj podwójnie fałszywy pan Jarek. W moim miasteczku na rzeczką uczcili go niedawno nazwa ulicy na osiedlu "nowobogackich".Zobacz prowadzenie przez Boga Ojca, tylko w jednym zapisie.     

     Późnym wieczorem wyskoczyłem na górę do oddziału wewnętrznego, gdzie trafiłem na pielęgniarkę i salową, które męczyły się ze zwłokami. Pomogłem, ponieważ może sam będę potrzebował takiej pomocy. Dzisiaj miałem pragnienie ułożenia własnych zawołań do Matki Bożej, ale zatrzymałem się na zawołaniu: "Uzdrowienie Chorych"! Podziękowałem za ten dzień...

                                                                                                                           APeeL