Nie mogłem spać, ponieważ wczoraj prowadziłem dysputę z córką, która reprezentuje mix poglądów: socjalistycznych, feministycznych (mądrości Kazimiery Szczuki) oraz jest obrońcą zwierząt z kultem pieska i zaczyna skłaniać się ku wegetarianizmowi (przeciwna ubojowi rytualnemu).

    Tej grupie żyjącej w mroku śmierci Kościół święty jest niepotrzebny, bo wystarczy joga, rower oraz psychiatra.

   Po 2 godzinach snu przełamałem pokusy i postanowiłem być na Mszy św. o 7.00, bo przeważyła miłość, a ta decyzja wywołała radość. Pojawił się cały ciąg zdarzeń: zabrałem spóźnioną, bo „przysnęła”, a w kościele pomyślałem o córce, która wymaga mojej interwencji u Boga.

    Ona ma mój charakter, ale nie widzi działania złego...uważa jak większość, że w jej głowie są jej myśli. To śmiertelna pułapka prowadząca do zguby duszy i nic nie dadzą dyskusje.

   Później w TVN 24 ("Kropce nad i") trafię na podobny bój duchowy, gdzie Marian Piłka z Prawicy Rzeczypospolitej pokonał dwie mądralińskie: Wandę Nowicką i Monikę Olejnik, które są za aborcją, a zarazem bronią praw zwierząt.

Kochanie zwierzątek.

     Tomasz Terlikowski napisał, że im więcej mówi się o prawach zwierząt, "tym częściej łamie się prawa ludzi". Zwierzęta należy traktować zdroworozsądkowo, bo cały świat zwierzęcy i roślinny został stworzony po to, by służył człowiekowi. Rozczulanie się nad losem zwierząt to zasłona dymna po to, żeby zakryć nieczyste sumienie spowodowane popieraniem aborcji. 

Ubój rytualny.

    Zakaz to fałszywy humanitaryzm, wynik religii animalistycznej z kultem zwierząt. „Pani się rozczula nad zwierzętami, a jest zwolennikiem okrutnego mordowania dzieci, które są rozrywane w trakcie tak zwanego przerywania ciąży...to jest nieludzkie i obrzydliwe!”...powiedział b. poseł do Wandy Nowickiej.

   Obronę uboju rytualnego próbowała ciągnąć „Stokrotka”, ale została uderzona stwierdzeniem, że "chce być bardziej święta od Matki Bożej i Pana Jezusa”.

- No tak, ale Matka Boża była Żydówką? Była czy nie?

- Amerykę Pani odkryła, proszę poczytać Biblię.

- A Inkwizycja z paleniem czarownic!?

- Inkwizycja była w Niemczech, w Kościele Ewangelickim, a ja jestem katolikiem.

- Aborcja jest zgodna z prawem!

- Handel niewolnikami oraz możliwość zabicia żony też były zgodny z prawem, którego musimy się teraz wstydzić! 

- A dziecko z gwałtu?

- Żadne prawo nie uzasadnia zabijania człowieka! Aborcja jest morderstwem, a "fałszywy kult zwierząt" istnieje po to, by "zakryć nieczyste sumienie spowodowane popieraniem aborcji".

    W kościele padłem na kolana przed Dzieciątkiem Jezus i podszedłem do spowiedzi, bo napłynęło natchnienie, aby tą Mszę św. przekazać w intencji córki. Kapłan powiedział, że Pan Jezus przybył do wszystkich, ale swoi Go nie przyjęli. Mam odmówić cząstkę różańca „Narodzenie Pana Jezusa”, a to była bardzo celna "pokuta", ponieważ pragnę, aby Pan Jezus narodził się w jej sercu.

   Eucharystia ułożyła się w zawiniątko (dar). Po powrocie do domu w garażu zwróciła uwagę stara książeczka „biegnij ku Sercu”, która otworzyła się na litanii do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Całą moją modlitwę odmówię po odczytaniu intencji...dopiero 31.12.2014 w drodze do i z kościoła.  

    Ja nie lubię już biesiad i życzeń oraz beznadziejnych rozmów z poganami...w święta katolickie. Wcześniej poprosiłem Pana Jezusa o pomoc i Pan sprawił, że nagle „goście świąteczni” wyjeżdżają dzisiaj o 12.00, bo trafiła się okazja: zabiera ich kolega i zawiezie pod dom w Warszawie, bo mieszka w ich pobliżu.

   Na pożegnanie powiedziałem córce, że byłem w jej intencji na Mszy św. i przekazałem ją opiece św. Alexandriny (wpisz: Alexandrina Maria da Costa) beatyfikowanej 25 kwietnia 2004 przez Jana Pawła II. Nawet przyjęła art. „Udręczona świętość” na jej temat z pisma „Któż jak Bóg”, a ja  po ich wyjściu chwyciłem akordeon i zacząłem grać: „ja wiem w Kogo ja wierzę”...                                                                                                                                                                                     APEL