W łasce wiary będziesz miał rozterki: ten i tamten świat, miłość ludzka i miłość do Boga, przyjemności i grzeczności, a z drugiej strony dążenie do ś w i ę t o ś c i! Inaczej nie trafisz do Królestwa Bożego, będziesz musiał czekać na wstawiennictwo żyjących, ponieważ dla siebie nie będziesz już mógł nic uczynić. Pamięć ludzka o nas jest przelotna, stroją nam groby dla własnego zadowolenia.

      W tym momencie miałem dylemat czy pojechać na Mszę świętą poranną...pomogła w tym żona, która powiedziała że stękam i zrzędzę "jak stara ciota". Pod kościołem Szatan wpuścił mi zwątpienie i niechęć do pięknie klęczącej, że "jest po specjalnych kursach!" Po latach będzie tak samo klęczała, ponieważ otrzymała łaskę wiary! Zobacz jak Bestia nienawidzi nas!

     Zatrzymałem się przy Stacji: "Pan Jezus zdejmowany z krzyża", gdzie z serca wyrwało się wołanie..."Och Jezu! Jezu! Tylko z tobą jest dobrze!"

     Od Ołtarza św. popłynie Słowo (Dz 4,32-37) o powstaniu komuny chrześcijańskiej (nikt nie cierpiał niedostatku, każdemu też rozdzielano według potrzeby). W tym czasie: "Apostołowie z wielką mocą świadczyli o zmartwychwstaniu Pana Jezusa (...)".

     Pan Jezus wskazał Nikodemowi (Ewangelia: J 3,7-15), że: "Trzeba wam się powtórnie narodzić (...) z Ducha. (...) Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?"

     W tym czasie mój wzrok zatrzymały dłonie kapłana trzymającego Ciało Pana Jezusa. Po przyjęciu Eucharystii ciężko wzdychałem powtarzając imię Jezusa, które oznacza "Ten, który Zbawia".

     Na ten czas popłynie pieśń: "O! Szczęście niepojęte, Bóg sam odwiedza mnie. O! Jezu wspomóż łaską, bym godnie przyjął Cię". Jak to wszystko opisać, jakim językiem wypowiedzieć, gdy powalony na kolanach nie mogłem wyjść z kościoła. Podczas przejazdu do przychodni z kasety popłynęły słowa piosenki: "Znalazłem swoje szczęście!" Tak, tak, a jest nim miłość do Zbawiciela.

      Nawał chorych trwa od 7:00 do 13:30, ciekawostką było przybywanie po leki współmałżonków (zatroskanie o nich). Wracając do domu sprawdziłem kwiaty na krzyżu i kupiłem dla żony. Podczas wyjścia na dyżur do pogotowia o 15.00 i pożegnania z żoną...wzrok zatrzymały dwa serduszka z piernika.

     Na pierwszym wyjeździe trafiłem do sióstr zakonnych z figurą Matki Bożej, a później do porażonego oraz babuszki z córką pełną miłości...od razu poznajesz takich ludzi. Podczas koronki do Miłosierdzia Bożego pomyślałem o tych, którzy znaleźli swoją miłość. Ponownie trafiłem do porażonego po wylewie krwi do mózgu (46 lat), którym opiekuje się jego matka.

    Jakże jest pokazywana miłość, która ma różne formy: w tym jest też miłość do ojczyzny. Napłynął obraz czystego małżeństwa, którym była Święta Rodzina. Zarazem mamy fałszywą, co ukazał "Super express" (Kwaśniewski w burdelu).

      Noc była spokojna, zerwano na wyjazd dopiero o 6:00. Trafiłem do pięknego domu młodych ludzi, gdzie właściciel miał niejasne uczulenie. Podczas odmawiania mojej modlitwy przebłagalnej wróciły wydarzenia z dnia potwierdzające intencję:

- moja praca z miłości do innych

- dałem przelew na dom dla powracających misjonarzy (cel społeczny)

- łzy zalały, ponieważ napłynęła osoba żony żyjącej z miłości do nas, a teraz właśnie zbierane mieszkanie dla syna

- przepłynęły zakony i misje, ogarnij cały świat

- jeszcze pacjentka, która pobrała się z niesprawnym mężem oraz dyspozytorka żyjąca dla porażonego męża (po wypadku)...obie były wówczas ciężarne.

     Na szczycie miłości jest miłość do Boga Ojca, której namiastką jest miłość matki to chorego dziecka. To wszystko przepływało w błyskach rozrywających serce. Pocałowałem Twarz Zbawiciela, a towarzyszył mi śpiew ptaszków i obrazy ofiar ponownej powodzi! Po skończeniu "świętej Agonii Pana Jezusa"...zacząłem nowy dzień pracą w przychodni.

                                                                                                                                        APeeL