Świętego Józefa

     Po dobrej nocy - na dyżurze w pogotowiu - zerwałem się z pragnieniem bycia na Mszy świętej porannej! Zmiennik przybył wcześniej i dzięki łasce z nieba dotarłem na 7:30. Po drodze dotknął mnie kwiatek od Pana Jezusa, który jest przy jego wizerunku nad moją głową. Ja też podziękowałem.

     Dzisiaj jest wspomnienie opiekuna Świętej Rodziny...serce zalał ból, a jego wizerunek "patrzył" z witraża. To osoba bliska mojemu sercu, bo miał zawód ojca stolarza, któremu pomagałem w pracy...

                                                Żyd stolarz     

     W czytaniach będzie wzmianka (Dz 9,1-20) o oślepieniu Szawła siejącego grozę i dyszącego żądzą zabijania uczniów Pańskich. Pan posłał do niego Ananiasza, a ten "położył na nim ręce i powiedział: Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem świętym". Tak to się zaczęło...

     Psalmista wołał (Ps 117,1-2): "Całemu światu głoście Ewangelię". Natomiast Pan Jezus wskazał (J 6,52-59): "Kto spożywa moje Ciało i pije Krew moją ma życie wieczne". To było niezrozumiałe dla Żydów oraz budzi szyderstwa u wrogów naszej wiary.

     Dzisiaj, gdy to przepisuję (01.05.2024r.) takimi są racjonaliści, psychiatrzy oraz opętani intelektualnie z Rafałem Betlejewskim na czele. Jest hołubiony przez swoich bezbożnych fanów. Głowi się oszukaniem przez KrK takich jak ja. W jego normalnej głowie nie mieści się fakt, że Eucharystia to Duchowe Ciało Pana Jezusa. Tak jest, gdy rozumowo podchodzisz do nadprzyrodzoności...

     Kiedyś uchwycono na zdjęciu moment konsekracji opłatków...za kapłanem ze św. Ran Zbawiciela na krzyżu płynęła krew do kielicha ofiarnego. To są Tajemnice Boga Ojca odkrywane przed prostaczkami!

      Dzisiaj od rana Pan ukazuje mi przepływ czasu: ten już bliski emerytury, a ten siwy i pochylony. W domu trafiłem na podenerwowaną żonę, ponieważ syn ogolił głowę i brudny poszedł spać! Jakże Szatan poniża ludzi. Ciało jest święte, a piękny wygląd jest od Boga Ojca (bez robienie z niego bożka)!

     W drodze na działkę postawiłem kwiaty pod krzyżem Zbawiciela. Słońce, śpiew ptaków, a serce zalewał smutek, ponieważ nie znałem intencji modlitewnej, a wówczas nie mogę modlić się z serca. W tym czasie z kasety popłyną słowa piosenki Krawczyka: "To, co dał nam świat, niepodzianie zabrał los".

     Marność wszystkiego, przemijanie na tym zesłaniu, a zarazem istnienie Ojczyzny Prawdziwej! Przepłynął cały świat ateistów, ludzi żyjących dla tego życia z wrogością do wiary świętej, którzy negują zbawienie i życie prawdziwe, a przez to nie pragną powrotu do Boga Ojca!

      Dobrze, że z domu zabrałem Biblię oraz "Prawdziwe życie w Bogu", gdzie Pan Jezus mówił do Vassuli Ryden (27 lipca 1992 roku): "ofiarowałem ci Mój dom, Moje serce i Siebie samego. Ofiarowałem ci życie ze mną, w mojej Światłości (...) aby cię zachować przy życiu, ofiarowałem ci do spożywania Moje Ciało, a do picia Moją Krew".

    Czytałem to zadziwiony, bo te słowa dotyczyły dzisiejszej Mszy świętej! Dalej były zalecenia: "Pamiętaj, że jesteś mi winien życie i zbawienie. Zachowaj dystans wobec świata, który ma wszystko oprócz Mnie".

     W tym czasie wzrok zatrzymała reklama książki "Ludzie bezdomni"...takimi są właśnie ludzie bez Boga Ojca! Tylko garstka pragnie powrotu do Ojczyzny Prawdziwej. Tak poznałem intencję, a potwierdziła ją modlitwa serca. Mojego bólu duchowego nie można opisać. Jak żyłem, gdy nie chciałem wrócić do Domu Boga Ojca?

    Dodatkowo w Biblii (Księga Kaznodziei) trafię na słowa Salomona, który wskazał na marność wszystkiego. Powtórzyłem trzy razy koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji tego dnia. Szkoda, że nie poszedłem na nabożeństwo majowe, ponieważ była procesja do krzyża Pana Jezusa!

                                                                                                                                     APeeL