Na początku Mszy św. porannej siostra zaśpiewała: "Kto się w opiekę odda Panu swemu", a ja pomyślałem...ilu jest takich wokół? Przenieś to na polityków, którzy odpowiadają za całe nacje, a nawet świat!

     Właśnie będę oglądał obrady Sejmu RP z przemówieniami "ekspertów": kolegi Kosiniaka - Kamysza, który pochwali się zamówieniami mundurów dla żołnierzy oraz członkini komisji ds. spraw wojny, która czytała swoje patriotyczne wypracowanie. Po co dajemy władzę takim ludziom i to w tak kluczowym sprawach?

    Napłynęła osoba Marcina Kierwińskiego, który nie jest już ministrem, ale dalej ma ochronę. Przypomniał się tekst Tomasza Rzeczyckiego w "gazecie warszawskiej", gdzie pisał żartobliwie ("Z buta frant"), że Pan Marcin "wtoczył się na posiedzenie kierownictwa Platformy Obywatelskiej w mundurze strażackim, obijając się od ściany do ściany". Tacy nigdy nie ukorzą się, nie przeproszą...tak też było z preziem Aleksandrem Kwaśniewskim, któremu - w podobnej sytuacji - zesłabło podudzie jednej nogi.

    Kapłan wspomniał o tym, że tylko Bóg Ojciec zna naszą przyszłość i Jemu trzeba ofiarować każdą chwilkę naszego życia i czynić dobro.

     Jakże piękne były czytania...

1. Świętego Jakuba Apostoła (Jk 4, 13-17) o naszych wielkich planach z zapytaniem: czymże jest nasze życie, bo parą jesteśmy? Nie prosimy Boga Ojca o prowadzenie, ale chełpimy się w swojej wyniosłości, a "każda taka chełpliwość jest przewrotna". Wiem o tym, ale nie umiałbym tak sformułować!

2. Psalmista wołał ode mnie (Ps 49) o chełpiących się ogromem bogactwa, a przecież taki nie może wykupić swojej duszy, "aby żyć wiecznie i nie ulec zagładzie". Każdy wie o tym, że: "umierają mędrcy, jednakowo ginie głupi i prostak, zostawiając obcym swoje bogactwa".

     Kręciłem głową, ponieważ Słowa Boga Ojca są wieczne i niezmienne. To było tak dawno, a - powołani i wybrani na całym świecie - mówią dotychczas jednym językiem!

3. W Ewangelii (Mk 9, 38-40) Pan Jezus powie: "Kto nie jest przeciwko nam, ten jest z nami".

     Później na sztandarach mieli to bolszewicy mordujący wszystkich, którzy nie byli z nimi, a dzisiaj czynią to bracia islamiści. Mają szacunek dla Matki Pana Jezusa jako proroka mniejszego od Mahometa. Pan Jezus jest Synem Bożym, to mała "drobnostka". Jakie w ich wierze są cuda? Dlaczego nikt nie daje świadectw wiary?

     Przestrzegają narzuconego prawa...tak samo jak Żydzi, ale mogą mieć haremy i żony nastolatki. W tym czasie jesteśmy dla nich śmiertelnymi wrogami, których skracają o głowę. Natomiast rodacy gnębią mnie "w złości podstępnych"...nawet wciągnęli w to kolegów lekarzy w czapeczkach "Primum non nocere".

    Zważ, że Stwórca zna nasze myśli. Nie ma do nich dostępu Szatan, a słyszy, co mówimy i może nas atakować, mamić i ogłupiać. Pan zna fałsz każdego składającego rączki, udającego dobrego, którego można przyłożyć do rany.

     W tym czasie Donald Tusk pragnie udowodnić swoją prawość i patriotyzm z miłością do ojczyzny otrzymanej od Boga Ojca, a nawet wybranej w miejsce Izraela. Teraz na zdjęciach pokazuje się z maleńkim wnuczkiem, brak tylko ołtarzyka domowego.

      Pan Bóg to wszystko widzi...także zaprzedanie poganom. W swoim życiu utracił największy dar Boga Ojca: wolną wolę. Musi teraz czynić, co każą...

      Pełni Obłudy odwracają wszystko...powołują jeszcze jedną komisję mająca udowodnić zdradę PiS ("płatni zdrajcy, pachołki Rosji"). Przecież przed laty specjalnie nie zrobiono lustracji, a teraz będą to badać "leśne dziadki"...jeszcze niedawno zwolennicy przyjaźni polsko-radzieckiej.

      W ramach tej intencji przypętał się wizerunek Jana Hartmana, reprezentującego wrogów naszej wiary: jesteśmy agendą obcego (Watykanu), a religia katolicka to ideologia. Zarazem lubiłem walczyć na jego blogu, ale portal polityka.pl skasował komentarze i tak go załatwili, a zarazem mnie, ponieważ tam broniłem naszej wiary.

     Niedawno odkryłem gorszych wrogów naszej wiary: to bracia Sekielscy...niby normalni, grzeczni, ułożeni, mili w pogawędkach z podobnymi sobie, a to pachołki Szatana. Spodobał im się opętany intelektualnie Rafał Betlejewski (wejdź: YouTube Sekielski i Betlejewski).

      Przebił moje serce, gdy przyniósł torbę z opłatkami do konsekracji (czytaj: zobacz w jakie głupoty wierzą katolicy). Naszej wierze zarzuca głoszenie cywilizacji śmierci. Jak wielkim trzeba być kołtunem duchowym, zapyziałym ślepcem, który to zwierzęce życie traktuje jako jedyne i ostateczne.

      Najgorsze jest to, że nie wie, co mówi od Szatana. Wprost chce się krzyknąć: "bracie Rafale już niedługo Bóg Ojciec z którego szydzisz i negujesz Jego Istnienie otworzy ci tylko jedno oczko! Nagle krzykniesz: "Och! To tak jest!". Wówczas wszyscy uznają, że jesteś stuknięty czyli nawiedzony!

      W wielkim bólu odmówiłem moją godzinną modlitwę w intencji tego dnia...

                                                                                                                                 APeeL