Błogosławię każdego, który trafił tutaj. Niech każdy oblecze się „w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość”, bo trzeba siebie znosić, wybaczać, a wszystko czynić w „imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego”. Kol 3,12-21

    Słynny napastnik Barcelony Dawid Villa swoje świąteczne życzenia skierowane do piłkarzy i kibiców  zakończył słowami: „Niech was Bóg błogosławi”.

    Natomiast nasz premier proszony o powiedzenie czegoś na nowy rok 2012 pozdrowił żonę i powiedział, że będzie ją kochał jeszcze bardziej...aż moja krzyknęła oburzona!

    Przed snem poprosiłem Boga o błogosławieństwo na ten rok, a po porannym przebudzeniu zostałem zaatakowany niechęcią do „wrogów” za których odmówiłem koronkę do miłosierdzia.

    Trafiłem na nietypową Mszę św. o g. 9.00, gdzie Bóg radził Mojżeszowi, aby mówił do ludu następująco: «Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem». Tak będą wzywać imienia mojego /../, a Ja im będę błogosławił". Lb 6, 22-27

    W Ps 67 padły słowa: „Bóg miłosierny niech nam błogosławi. Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi”.

    Dzisiaj płyną słowa błogosławieństwa Bożego i jest możliwość uzyskania  odpustu zupełnego. Czuję, że to dzień jakby za mnie. Kapłan mówił o czasie, ale nie wspomniał, że ten dar ma służyć pojednaniu z Bogiem. Szkoda, że nie zaprosił wiernych na codzienną Mszę św. z Eucharystią. Jak można dobrze pasterzować nie karmiąc stada codziennie (św. Hostią)?

    Dzisiaj Ciało Pana Jezusa odwróciło się w ustach, a w sercu poczułem, że dojdzie do rozwiązania moich spraw ziemskich (majątkowych i zawodowych), bo prowadzę życie sakralne i każdy możliwy czas poświęcam Bogu.

    Nie zrozumiesz tego, ale spójrz na zakony klauzurowe. Zamykasz się przed światem i służysz Bogu cały czas. Napłynął obraz Szymona Słupnika, który wszystko sprzedał i rozdał biednym (V wiek, 40 lat żył na słupie z którego głosił kazania i nawracał).

    Po przyjęciu św. Hostii chciałbym, aby jak najdłużej była w ustach, bo to jakby miejsce czyste w stosunku do żołądka. Napłynęło pragnienie trwania na kolanach, bycia z Panem na osobności. W tym czasie ludzie wokół siadali i szybko wychodzili z kościoła. Przecież wygodne klęczenie w ławce nie męczy i nie boli.

    Kapłan pobłogosławił nas i powiedział, że to wielka łaska Boga. Błogosławieństwo przekazane przez kapłana oznacza, że Bóg będzie z nami i będzie nam błogosławił w naszej codzienności.

    To błogosławieństwo od Boga możemy przekazywać dalej. Tak czynią rodzice przed wyjściem dzieci do szkoły lub przed snem z wykonaniem krzyżyka na czole. Można błogosławić przechodzących, personel karetki w akcji lub ludzi w tramwaju.

  Takie szerzenie błogosławieństwa Bożego ma wielką moc, którego odwrotnością jest przekleństwo...szczególnie groźne, gdy dotyczy własnego dziecka (Gabriel Amorth „Wyznania egzorcysty”).  

    Tuż po powrocie do domu włączyłem TV „Polonię”, gdzie trafiłem na zakończenie Mszy św. w kościele „Bogurodzicy Maryi” na Jelonkach w W-wie. Padłem na kolana  i zostałem pobłogosławiony przez abp Kazimierza Nycza w „Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego”...zobacz jak Bóg spełnia nasze prośby.

    Odpust zupełny ofiarowałem za brata ziemskiego, bo napływała jego dusza...                  APEL