Po wypiciu szampana poprosiłem żonę, aby na „chybił-trafił” przeczytała coś z Pisma świętego i na mnie padło zalecenie: „Nie korzystaj ze sposobności, jeżeli nie chcesz oddalić się od Boga"! Taka jest moja parafraza, ale to może być motto roku 1989!
W telewizji był koncert Julio Iglesiasa, któremu nie wystarcza wielkość w wydaniu ziemskim i chce być "naprawdę" wielkim, bo chce wyczerpać wszystkie rozkosze życia, a nawet „kocha kuszeni życia”, bo zdobył światowy sukces i czuje się wyobcowany! Bóg dał mu ostrzeżenie, bo w wypadku uszkodził sobie kręgosłup szyjny i mógł stracić wszystko!
Mój nowy rok zaczynam od dyżuru, a wierzę w pecha. Ponadto nie znoszę życzeń od personelu typu „wszystkiego najlepszego" czyli dóbr materialnych do których należy zdrowie ciała, szczęście (wykluczenie cierpień), pomyślność (w sensie pieniędzy) i spełnienie marzeń, a to powtórzenie tego wszystkiego.
Nie wiem na czym polega pech, ale podobno są ludzie, którzy to niosą z sobą. Wyszedłem i wróciłem się, bo zapomniałem kluczyków do samochodu. Ominąłem dwie sąsiadki, aby nie składały mi życzeń! Za wszelką cenę muszę uniknąć życzeń od kierownika. Nie wiem, czy tworzę to sam, czy w pechu pomaga mi jakaś zła siła - rejestruję to, co czuję. Wszystko udało się!
Źle czuję się po „sylwestrze”, bo wypiłem zbyt dużo alkoholu (kac). Nie tak powinno zaczynać się nowy rok. Wiem to, bo tyle lat przeżyłem w mroku śmierci. Trzeba o północy paść na kolana i zacząć Nowy Rok "W imię Ojca..." i z Jego błogosławieństwem...w czystości duszy (po Eucharystii), na nocnym czuwaniu w ciszy i modlitwie.
Przepisuję te rozważania w wielkim zadziwieniu, bo tak właśnie zacząłem rok 2015!
Zabawa też jest dla ludzi, ale powinna przybrać formę bardziej duchową np.: montaż poetycko-muzyczny przy świecach, bo sylwestrowe kręcenie się w kółko nic nie daje naszej duszy...
Na dyżurze spojrzałem w niebo pełne gwiazd i zauważyłem piękno stworzenia tego świata. Wprost poczułem, że Jezus Chrystus jest dzisiaj ze mną. Pomyślałem sobie, że cały rok z Nim...to byłoby coś pięknego! Wyrwała się wierszowana refleksja:
W sumieniu moim drzwi otwarte, ale nie chcą wylecieć czyny złe!
W sumieniu moim jeszcze niezatarte: zła myśl, czyn i słowo złe! APeeL